Sobota, 24 wrzesień 2011, 10:27
Ależ wcale nie neguję tego, że w niszy sztucznie zawyża się ceny. Ale to dotyczy wszystkich perfum niszowych, nie tylko Nasomatto. Pośrednicy, czyli perfumerie, muszą mieć na tym sporą prowizję, bo tego towaru nie sprzedaje się na pęczki, tak jak w przypadku perfum sieciowych. Z czegoś muszą się utrzymywać. To samo tyczy się producentów perfum niszowych, oni muszą utrzymać się z tych kilkunastu tysięcy sztuk. Nie mogą zarabiać na sztuce np. 10 Euro, bo wtedy zwyczajnie się nie utrzymają na rynku.