Wtorek, 21 kwiecień 2020, 11:24
Flaszki Laliqe, które do tej pory spotkałem, to kawał dobrej roboty. Musiałeś dostać flakon po przejściach, po złym dotyku, czy co tam jeszcze mogli zrobić. Mam kilkanaście flach Lalique i każda jest spasowana co do milimetra.
Co do samego zapachu White, to ja ewidentnie czuję na początku cytrusy, takie modern old school. Natomiast później, co już pisałem ileśtam wcześniej, na mnie White przypiera mocno żywiczne oblicze, drzewne, takie nawet momentami pylisto suche pod koniec. Nie ma za to nic z apteki i bandaży.
Co do samego zapachu White, to ja ewidentnie czuję na początku cytrusy, takie modern old school. Natomiast później, co już pisałem ileśtam wcześniej, na mnie White przypiera mocno żywiczne oblicze, drzewne, takie nawet momentami pylisto suche pod koniec. Nie ma za to nic z apteki i bandaży.