Poniedziałek, 6 październik 2014, 20:04
Rozumiem.
Ankieta: Moja ocena Amouage - Epic Man EDP (2009) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 0.81% | |
3 - Przeciętny | 5 | 4.03% | |
4 - Dobry | 11 | 8.87% | |
5 - Bardzo dobry | 53 | 42.74% | |
6 - Genialny | 54 | 43.55% | |
Razem | 124 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 6 październik 2014, 20:04
Rozumiem.
Poniedziałek, 6 październik 2014, 20:09
baphomet napisał(a):A jak odbierasz parametry techniczne, po teście globalnym ?Robert, przecież tego nie da się ustalić osobiście. Najrzetelniej byłoby znać opinię ludzi przebywających w naszym otoczeniu. Ewentualnie nosząc na ręku... Perfumy, perfumom nierówne, jedne czujemy bite 10h sami podczas noszenia ale otoczenie dopiero po zbliżeniu a inne nie czujemy po 2h a po 7h ktoś nam mówi, że się wypsiuraliśmy albo, że nas w całym pomieszczeniu czuć. To jest w ogóle dobry temat na rozprawkę
Poniedziałek, 6 październik 2014, 20:30
Masz racje Kamil, ale jak nosiłem starego Epica czułem go od siebie kilkanaście h, z nowym tak pięknie nie było, 8-9 to max. Potem znów był stary i kilkanaście h.
Poniedziałek, 6 październik 2014, 20:34
Stary Epic to prawdziwa bestia. Zaraz za słoniem najmocniejsze perfumy jakie znam.
Zauważyłem, że nowy Epic wydaje się i tak mieć lepsze parametry od Journey.
Poniedziałek, 6 październik 2014, 20:34
No, ale używając globalnie, można też strzelić na nadgarstek, czy przedramię i tam testować trwałość. Ja tak przynajmniej robię, bo "z szyi" to rzeczywiście loteria
Artur
Wtorek, 7 październik 2014, 10:06
Artplum napisał(a):No, ale używając globalnie, można też strzelić na nadgarstek, czy przedramię i tam testować trwałość. Ja tak przynajmniej robię, bo "z szyi" to rzeczywiście loteria Ja dzis tak mam DIA vintage i DIA magnetyczny, powiem wam że po 3h wciąż nie widzę różnicy.
Przeraża mnie desensytyzacja i habituacja moich rzęsek i synaps neuronów węchowych atakująca z każdej strony...
★★★★★★ Moje Butelki ★★★★★★
Poniedziałek, 13 październik 2014, 09:13
Dzisiaj mam na sobie tytułowego Epica z sample'a z Q od jakiś 2,5h . Moi drodzy miażdży mnie ta omańska marka. Jak ja się w nim cudownie czuję. Co innego wąchać go z ręki a co innego go nosić. Na ręku nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak użyty dzisiaj globalnie. Nie męczy mnie tak jak Interlude. Ale wydaję mi się, że Interlude użyłem jak było trochę za ciepło i delikatnie mnie podduszał. Na pewno na niego przyjdzie jeszcze czas jak zrobi się chłodniej i wtedy bardziej będę mógł go "przetrenować". Teraz jest dobry czas na Epica i Memoir'a Man, tak mi się wydaje i pewnie jutro z Memoirem do pracy się wybiorę a tymczasem wracam do pracy w cudnych oparach Epic'a.
Poniedziałek, 13 październik 2014, 19:43
disaster3 napisał(a):Dzisiaj mam na sobie tytułowego Epica z sample'a z Q od jakiś 2,5h . Moi drodzy miażdży mnie ta omańska marka. Jak ja się w nim cudownie czuję. Co innego wąchać go z ręki a co innego go nosić. Na ręku nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak użyty dzisiaj globalnie. Nie męczy mnie tak jak Interlude. Ale wydaję mi się, że Interlude użyłem jak było trochę za ciepło i delikatnie mnie podduszał. Na pewno na niego przyjdzie jeszcze czas jak zrobi się chłodniej i wtedy bardziej będę mógł go "przetrenować". Teraz jest dobry czas na Epica i Memoir'a Man, tak mi się wydaje i pewnie jutro z Memoirem do pracy się wybiorę a tymczasem wracam do pracy w cudnych oparach Epic'a.Nie chce Cię martwić, ale ten zapach kocha się z każdym użyciem coraz bardziej A gdy jeszcze temperatura spadnie, to już w ogóle magia
Poniedziałek, 13 październik 2014, 20:18
disaster3 napisał(a):Dzisiaj mam na sobie tytułowego Epica z sample'a z Q od jakiś 2,5h . Moi drodzy miażdży mnie ta omańska marka. Jak ja się w nim cudownie czuję. Co innego wąchać go z ręki a co innego go nosić. Na ręku nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak użyty dzisiaj globalnie. Nie męczy mnie tak jak Interlude. Ale wydaję mi się, że Interlude użyłem jak było trochę za ciepło i delikatnie mnie podduszał. Na pewno na niego przyjdzie jeszcze czas jak zrobi się chłodniej i wtedy bardziej będę mógł go "przetrenować". Teraz jest dobry czas na Epica i Memoir'a Man, tak mi się wydaje i pewnie jutro z Memoirem do pracy się wybiorę a tymczasem wracam do pracy w cudnych oparach Epic'a. Hehe, ja wiedziałem, że tak będzie Opusów też nie skreślaj w ciemno - chociaz te parzyste wypróbuj, to i tak kupisz A potem .... no, nie uprzedzajmy faktów Ale ad rem. Epic to jeden z pierwszych zapachów niszowych, jaki dane mi było powąchać. Powiem szczerze, nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia. Aktualnie robię do niego drugie podejście z odlewką pozwalającą na solidne testy. Jestem obecnie trochę bardziej zaznajomiony z niszowymi wynalazkami - ciekaw jestem, jak mi się Epic przedstawi.
Artur
Środa, 15 październik 2014, 14:37
Pewnie powiecie, że jestem szalony, ale ja czuję gdzieś pod spodem podobieństwo Epica z... Davidoff Silver Shadow Pure Blend.
Serio, jest w nich jakiś wspólny mianownik Shadow'a uwielbiam Epic'a jeszcze nie wiem...
Środa, 15 październik 2014, 15:04
Darkly_C napisał(a):Pewnie powiecie, że jestem szalony, ale ja czuję gdzieś pod spodem podobieństwo Epica z... Davidoff Silver Shadow Pure Blend. Osobiście takowego nie wyczuwam, ale nos płata nam różne dziwne figle. A tak w ogóle, Amłaża IMO, to jedna z niewielu marek, której zapachy, tzn. większa ich część nie ma odpowiedników, w ofercie innych producentów.
Środa, 15 październik 2014, 15:18
Darkly_C napisał(a):Pewnie powiecie, że jestem szalony, ale ja czuję gdzieś pod spodem podobieństwo Epica z... Davidoff Silver Shadow Pure Blend. Nie prowokuj ...
Środa, 15 październik 2014, 17:30
Cookie13 napisał(a):Darkly_C napisał(a):Pewnie powiecie, że jestem szalony, ale ja czuję gdzieś pod spodem podobieństwo Epica z... Davidoff Silver Shadow Pure Blend. Haha, uderz w Pure Blend'a a Cookie się odezwie No dobra to może greyland, czujecie tu greyland'a?
Środa, 15 październik 2014, 19:08
Grejlenda czuje delikatnie w bazie nowego Memoira.
Środa, 15 październik 2014, 19:33
Darkly_C napisał(a):Cookie13 napisał(a):Darkly_C napisał(a):Pewnie powiecie, że jestem szalony, ale ja czuję gdzieś pod spodem podobieństwo Epica z... Davidoff Silver Shadow Pure Blend. To już prędzej. Tak jak pisał baphomet, są jakieś przebłyski w bazie. Ale Memoir'a. I to najnowszej wersji .
Środa, 15 październik 2014, 20:08
Cookie13 napisał(a):I to najnowszej wersji . No, no ! Co to za mruganie, Ciastku ? :lol:
Środa, 15 październik 2014, 23:12
baphomet napisał(a):Cookie13 napisał(a):I to najnowszej wersji . Bez żadnych podtekstów. I cały czas w kontekście domniemanych podobieństw Darkly'ego .
Czwartek, 16 październik 2014, 08:05
disaster3 napisał(a):Dzisiaj mam na sobie tytułowego Epica z sample'a z Q od jakiś 2,5h . Moi drodzy miażdży mnie ta omańska marka. Jak ja się w nim cudownie czuję. Co innego wąchać go z ręki a co innego go nosić. Na ręku nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak użyty dzisiaj globalnie. Nie męczy mnie tak jak Interlude. Ale wydaję mi się, że Interlude użyłem jak było trochę za ciepło i delikatnie mnie podduszał. Na pewno na niego przyjdzie jeszcze czas jak zrobi się chłodniej i wtedy bardziej będę mógł go "przetrenować". Teraz jest dobry czas na Epica i Memoir'a Man, tak mi się wydaje i pewnie jutro z Memoirem do pracy się wybiorę a tymczasem wracam do pracy w cudnych oparach Epic'a.Bartek, pora chyba poważnie pomyśleć nad zmianą avatara (amłaż)
Czwartek, 16 październik 2014, 08:26
LeChiffre napisał(a):Miłość do Guccio I nie odpuszcza, mimo że ceny próbek podnieśli :evil: W niedziele wieczorem gdy poszliśmy do kościoła, to schlastałem się Gucciem I i nie mogłem wyjść z podziwu jak pięknie pachnie. Towarzyszył mi do samego prysznica przed położeniem się spać. "Amłaże" są genialne ale ten ciemny avatar Guccia bardzo mi się podoba, także póki co niech sobie tam siedzidisaster3 napisał(a):Dzisiaj mam na sobie tytułowego Epica z sample'a z Q od jakiś 2,5h . Moi drodzy miażdży mnie ta omańska marka. Jak ja się w nim cudownie czuję. Co innego wąchać go z ręki a co innego go nosić. Na ręku nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak użyty dzisiaj globalnie. Nie męczy mnie tak jak Interlude. Ale wydaję mi się, że Interlude użyłem jak było trochę za ciepło i delikatnie mnie podduszał. Na pewno na niego przyjdzie jeszcze czas jak zrobi się chłodniej i wtedy bardziej będę mógł go "przetrenować". Teraz jest dobry czas na Epica i Memoir'a Man, tak mi się wydaje i pewnie jutro z Memoirem do pracy się wybiorę a tymczasem wracam do pracy w cudnych oparach Epic'a.Bartek, pora chyba poważnie pomyśleć nad zmianą avatara (amłaż)
Niedziela, 19 październik 2014, 20:23
Artplum napisał(a):Epic to jeden z pierwszych zapachów niszowych, jaki dane mi było powąchać. Powiem szczerze, nie zrobił na mnie zbyt dobrego wrażenia. Aktualnie robię do niego drugie podejście z odlewką pozwalającą na solidne testy. Jestem obecnie trochę bardziej zaznajomiony z niszowymi wynalazkami - ciekaw jestem, jak mi się Epic przedstawi. Zgodnie z powyższą zapowiedzią kilkakrotnie przetestowałem Epic nadgarstkowo i globalnie. Niestety, nie doszło u mnie do spektakularnej zmiany postrzegania tego zapachu. Nie zrodziła się gorąca miłość, ani gwałtowne pożądanie... Na razie nie zaiskrzyło... Czy w związku z tym uważam, że to kiepskie perfumy? Nie, tego nie twierdzę. W końcu to Amouage, więc jakość składników i parametry są na wysokim poziomie, natomiast sama kompozycja niezbyt mnie przekonuje. Otwarcie jest mocne, zdecydowanie przyprawowe. Przypraw jest dużo i trudno mi wyłapać poszczególne ingrediencje. Trochę to tak, jakby wstawić do szczelnej szafki kilka otworzonych słoiczków z różnymi przyprawami, zamknąć szafkę a po jakimś czasie gwałtownie otworzyć i poczuć przesycone przyprawowym melanżem powietrze. Wąchając "analitycznie" da się wyczuć kardamon, pieprz, gałkę muszkatołową i szafran, ale trzeba (przynajmniej w moim przypadku) się postarać. Z pewnością jest tam tego dużo więcej, ale piszę o tym, co ja czuję, a nie co podają w składzie. Do przyprawowego miksu bardzo szybko dołączają główni bohaterowie tych perfum, czyli dla mojego nosa oud (i jeszcze jakieś inne żywice), kadzidło i skóra. Te właśnie składniki po niedługim czasie uzyskują przewagę nad przyprawami i to one graja pierwsze skrzypce. I znów są one na tyle dobrze ze sobą zmieszane, że tworzą jakby nową jednolitą substancję zywiczno-skórzano-kadzidlaną, posypaną przyprawami. Ta faza jest dość statyczna i nie za wiele się w niej dzieje. Czasami któryś ze składników projektuje mocniej, czasem inny się wychyli - generalnie jest jednak dość monolitycznie, ciężko, przytłaczająco... Chwilami mam wrażenie, że jest pyliście, innym razem - że tłusto i oleiście. Nie wiem od czego te wrażenia zależą. Po dłuższym czasie (rzędu ca 4-5 godzin) do głosu dochodzą składniki bazy. Przy czym tez nie jest to jakieś spektakularne - po prostu przez oud, skórę i żywice, które zdążyły nieco osłabnąć, przebijają się nuty drzewne i piżmowe, a sam zapach nieco się wysładza i "jaśnieje". Staje się też wtedy przyjemniejszy dla mojego nosa. Teoretycznie powinny gdzieś w tym wszystkim pojawiać się nuty zwierzęce, o których tyle się naczytałem. Ja tam spoconego bobra ani przypalanego prosiaka nie czuję. Wwąchując się pilnie w ich poszukiwaniu czuję, że może gdzieś, coś, trochę i być może..., ale nie jest to jakiś samczy akcent. Ogólnie to bogate, złożone, dobrej jakości pachnidło. Z pewnością męskie (nie chciałbym tego czuć na kobiecie), mocne, trwałe. Dla mnie jednak czegoś tu brakuje, czegoś jest za dużo. Ciężki ten zapach, trochę duszący, trochę drażniący, chemiczny jakiś, chwilami mazisty wręcz. Nie czuję się zbyt komfortowo nosząc go. Po pewnym czasie od aplikacji po prostu czuję się nim zmęczony, a gdybym był ze szlacheckiego rodu, to zapewne miałbym migrenę Nie znajduję w nim tego czegoś, co by mnie urzekło, zachwyciło i skłoniło do zapłacenia kilkuset złotych za flakonik. To, że to Amouage, to dla mnie zbyt słaby argument. Nie widzę tez w nim epickiego dzieła - raczej coś zrobionego na siłę, bez wdzięku i polotu. Cóż, swoją odlewkę z pewnością zużyję. Może za którymś razem coś zaiskrzy? Flakonu nie pożądam, choć sam flakon bardzo ładnie się prezentuje
Artur
|
|