Środa, 4 styczeń 2012, 22:49
Myślę, że jednak jako perfumy. Właśnie przez tę ekspansywność i żywotność. Żaden proszek do prania nie jest aż tak mocno wyczuwalny.
Ankieta: Moja ocena Prada - Infusion d'Homme EDT (2008) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 3 | 3.66% | |
2 - Słaby | 1 | 1.22% | |
3 - Przeciętny | 6 | 7.32% | |
4 - Dobry | 20 | 24.39% | |
5 - Bardzo dobry | 37 | 45.12% | |
6 - Genialny | 15 | 18.29% | |
Razem | 82 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 4 styczeń 2012, 22:49
Myślę, że jednak jako perfumy. Właśnie przez tę ekspansywność i żywotność. Żaden proszek do prania nie jest aż tak mocno wyczuwalny.
Środa, 4 styczeń 2012, 22:49
Ja dałem 6. Bo w swojej prostocie jest genialny. Ta świeżość wg mnie jest umowna, gdyż przypomina to raczej zapach mydła, wypranego prania lub innych podobnych rzeczy. A świeżość kojarzy mi się z czymś przy czym można bardzo głęboko odetchnąć. Prada taka nie jest.
Środa, 4 styczeń 2012, 22:50
Tak, to fakt. Miałem to na uwadze. Choć na pewno nie jedną osobę zaintryguje, zastanowi ten zapach. Niby taki prosty, a właśnie to jest tą sprawą intrygującą...
Środa, 4 styczeń 2012, 22:51
Otóż to. Infusion D'Homme pachnie niczym ekskluzywne mydło na sterydach.
Środa, 11 styczeń 2012, 22:52
uzytkownicy tego zacnego mydełka,
czy Wy także odbieracie chłodniejszą porą Infusion jako bardziej kwaskowe? mam takie dziwne uczucie...
Czwartek, 12 styczeń 2012, 14:27
Powiem krótko; tak. Co poczytuję temu zapachowi za plus, bo w niższych temperaturach nic nie traci na projekcji, ale jest nieco inny niż w okresie wiosenno-letnim.
Czwartek, 12 styczeń 2012, 15:31
Cookie13 napisał(a):Powiem krótko; tak. Co poczytuję temu zapachowi za plus, bo w niższych temperaturach nic nie traci na projekcji, ale jest nieco inny niż w okresie wiosenno-letnim.dziękuję za odp., uspokoiłem się, bo już myślałem, że moja odlewka się zpsuła
Czwartek, 12 styczeń 2012, 23:11
użyty dzisiaj rano jest wyczuwalny przy skórze do teraz po prysznicu hock:
Piątek, 13 styczeń 2012, 10:25
Trwałość jest na naprawdę bardzo dobrym poziomie. Ale zauważyłem, że prysznic nie jest tak skuteczny, jak kąpiel (przynajmniej u mnie) i nawet London jest wyczuwalny po nawet najmocniejszym pucowanku. Albo mam złą technikę
Wtorek, 17 styczeń 2012, 19:28
Trwałość u mnie - o czym wspominałem w recenzji - więcej aniżeli dobra; 12 godzin.
Wtorek, 17 styczeń 2012, 21:30
ostatnio przechodzę ponowne zauroczenie tym prostym pachnidłem.
Środa, 18 styczeń 2012, 13:05
Dokładnie tak jest. U mnie też coraz wyżej na podium. Pierwszy raz był OK. Cztery dni przerwy i ponowna aplikacja i jest jeszcze ładniej. Ciekawe, że z Pradą Amber było podobnie. Może firma wie co robi albo bielinki na strzała dosypali i euforystycznie jest :lol: .
Myślę, że to zasługa indywidualizmu i ekstrawagancji nawet jeśli zaryzykujesz prostotę kompozycji.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Środa, 18 styczeń 2012, 14:01
Prada jest aktualnie jedyną mainstream'ową marką - obok Lalique, Hermesa i Guerlain - trzymającą naprawdę wysoki poziom całości asortymentu.
Środa, 18 styczeń 2012, 14:39
O...wymieniłeś moje ulubione. Dodałbym Cartiera. Może z wyjątkiem Roadster Sport. Jakby nie w typie tej marki i brak jej charyzmy. Z drugiej strony przygotowując się do wieczornego wyciskania pompek nie myślimy o elegancji. Firma chciała spenetrować nieznane obszary aktywności fizycznej
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Środa, 18 styczeń 2012, 15:44
Byłem niedawno na spotkaniu biznesowym ze znajomym z pracy. Poczuł pradę infusion i prosił, abym mu załatwił "to cudo". Facet nie ma w ogóle pojęcia o prawdziwych perfumach. Może inaczej: jak twierdzi, żal mu kasy na zapach kosztujący ponad 100 zł. Na co dzień używa Mexx-a, ewentualnie Adidasy maści wszelakiej. No i załatwiłem mu niedawno od Niszki 50tkę Prady (sam dokupiłem 30 ml, bo zostało mi jeszcze trochę mojej 50-tki). Facet co chwilę jest komplementowany przez Panie. Jest wniebowzięty. Sam zresztą byłem świadkiem dwóch sytuacji, jak laski piały z zachwytu (w przenośni oczywiście hehe). Ja nie byłem w stanie tego sprawdzić na sobie, ponieważ do pracy (oprócz tej jednej sytuacji jw.) nigdy jeszcze nie wypsikałem się Pradą
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Środa, 18 styczeń 2012, 17:57
Hahahaha... z PRAD-ami jest ciekawa sytuacja. Amber pachnie jak Walewska z 70's. Albo coś w rodzaju. Infusion nie tak daleko znowu. Potrafią namieszać. W eReFeNie (Niemcy) nie znali takich zapachów i kochają :lol: W NRD znali się na rzeczach z ZSRR i nie pieją z zachwytu :lol:
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Środa, 18 styczeń 2012, 22:26
Po dzisiejszym użyciu tego zapachu, nie daje mi on spokoju. To nie pierwszy mój kontakt z tym zapachem, ale trwałość dzisiaj była nadzwyczaj dobra. Walczę z sobą, bo niby to zapach prosty, ale jednak coś w sobie ma.
Czwartek, 19 styczeń 2012, 00:11
Trochę jednak chyba przesadzacie z tą domniemaną prostotą, Panowie... Infusion D'Homme może i wywoływać takie proste właśnie skojarzenia jak np. pranie, czystość, kliniczna wręcz świeżość, ale sam w sobie nie jest paradoksalnie jakimś szczególnie prostym perfumeryjnym tworem. Przede wszystkim - biorąc pod uwagę sytuację na rynku perfum designerskich - jest naprawdę oryginalnym zapachem.
Czwartek, 19 styczeń 2012, 00:45
Mnie również urzekł ten zapach, jedno z moich największych dotychczasowych zaskoczeń jeżeli chodzi o perfumy. Uniwersalny, sprawdzi się praktycznie w każdej sytuacji. Rewelacyjny stosunek ceny do jakości. Daje śmiało i bez wahania - 6.
Czwartek, 19 styczeń 2012, 00:51
Cookie13 napisał(a):Trochę jednak chyba przesadzacie z tą domniemaną prostotą, Panowie... Infusion D'Homme może i wywoływać takie proste właśnie skojarzenia jak np. pranie, czystość, kliniczna wręcz świeżość, ale sam w sobie nie jest paradoksalnie jakimś szczególnie prostym perfumeryjnym tworem. Przede wszystkim - biorąc pod uwagę sytuację na rynku perfum designerskich - jest naprawdę oryginalnym zapachem. Otóż to! Uważam dokładnie tak samo, Ciastku. Szczerze mówiąc, dziwią mnie wzmianki o jego rzekomej prostocie. W moim odczuciu właśnie to, że ten zapach jest tak "gęsty" od składników, sprawia, iż może powodować wrażenie jednolitej woni... mydła. |
|