Poniedziałek, 6 luty 2012, 15:36
Przyłączam się do prośby zolta, ja również chętnie nabędę próbkę.
Ankieta: Moja ocena Frederic Malle - Musc Ravageur (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 2.70% | |
2 - Słaby | 1 | 2.70% | |
3 - Przeciętny | 6 | 16.22% | |
4 - Dobry | 4 | 10.81% | |
5 - Bardzo dobry | 15 | 40.54% | |
6 - Genialny | 10 | 27.03% | |
Razem | 37 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 6 luty 2012, 15:36
Przyłączam się do prośby zolta, ja również chętnie nabędę próbkę.
Czwartek, 5 lipiec 2012, 19:20
W grudniu pisałem o podwyżkach cen perfum Malle w Galilu. Dziś niestety muszę to zrobić ponownie. Tytułowy zapach we flakonie 100ml, kosztuje już 717 zł.
PS. Carnal Flower już ponad 1000 zł - podrożał o ponad 120 zł
Czwartek, 5 lipiec 2012, 19:21
Doskonała informacja !
Czwartek, 5 lipiec 2012, 19:43
No chyba ich po###### :/
Czwartek, 5 lipiec 2012, 22:23
Jak dla mnie - słodki brzydal. I to zupełnie nie w rozumieniu rubasznego określenia, jakim można by się zwrócić do partnera.
Słodki brzydal, w rozumieniu mokry rasy całkiem wymieszanej, wytarzany w puddingu, posypany cynamonem i kupą cukru pudru. I ubrany w bardzi brudne gacie swojego pana. I dalej w las, tym więcej psa, który zapewne zlizując z siebie pudding robi cię coraz bardziej mokry, a zapach początkowo puddingowy przechyba się niebezbiecznie w niepożądanym kierunku. Jestem przekonana, że za ten efekt odpowiada ambra w połączeniu z czymś, choć fragrantica twierdzi, że ambry jst niewiele. Po raz nie wiem, który próbuję dać szansę temu zapachowi bo taki kultowy. I nic. Za każdym razem kończy się szorowaniem nadgarstka. Nie jesteśmy sobie przecznaczeni.
__________________________
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com.pl/uzytkownicy/143/">http://www.fragrantica.com.pl/uzytkownicy/143/</a><!-- m -->
Czwartek, 5 lipiec 2012, 22:45
Myszo ja także nie przepadam za pizmowym niszczycielem.
Raz nawet skusiłem sie na globalne użycie. Poszedłem na zakupy do biedronki i pani ekspedientka dziwnie się na mnie paczała. Nie wiem czy miałem cos na twarzy, czy piżmo ją zniszczyło A tak bardziej osobiście to otwarcie przenosi mnie prosto do klatki słonia w zoo i stoję sobie obok tego słonia aż kompozycja się nie uspokoi. Później jest troche lepiej ale tylko troche lepiej niestety...
Niedziela, 8 lipiec 2012, 18:26
Wow, zdumiewające, że taki milusiński zapaszek może wywoływać takie skojarzenia i emocje, a nawet niechęć!
Niedziela, 8 lipiec 2012, 19:09
...
Niedziela, 8 lipiec 2012, 19:12
ele_gancki napisał(a):ja bym te pewności nie miał,kwiatek napisał(a):Raz nawet skusiłem sie na globalne użycie. co ona tam sobie pomyślała, jedyny Pan Bóg wie...
Poniedziałek, 13 sierpień 2012, 19:12
ja cudowine sie w nim czuje zapach na randki, srandki pierwsze wrazenia mistrzowska kompozycja 2x 5ml juz zuzylem ale na jesien bede potrzebowal kolejnej 'dostawy'
dla mnie to jeden z zapachow idealnych, seksownych i uwodzicielskich zdecydowanie wole kreacje spod szyldu F.Malle niz wszystkie Bondy czy Amouaże
Top Niche: 1. Black Aoud 2. Musc Ravageur 3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes 2. Guerlain L'Instant PH EDT 3. YSL M7
Wtorek, 14 sierpień 2012, 22:32
Zbeszczeszczę. Sprofanuję. (ajmsory)
Krótko i obrazowo. Tak opisałam zapach pewnemu Panu, który pytał o moje o nim wrażenia: Zasikana pieluszka, która długo leżała obok śmierdzących skarpetek. Straszliwy to zapach, duszny duchotą brudu i zwierzęcości (śmierdzące w słoneczku obsikane murki); jakby przykurzony, ciepło-cynamonowy; znoszę go dopiero, kiedy już gaśnie; nie wiem, komu ten zapach "zdziera majtki", mi raczej każe "iść je wyprać" ; ) Nie uniosłam MR. Ku pamięci zostawiłam sobie kilka ml - może kiedyś mój odbiór się zmieni? Tymczasem zazdroszczę tym, którzy umieją go nosić.
Środa, 15 sierpień 2012, 00:21
dla mnie nie ma nic brzydkiego, fakt sa nuty ktore sa animalistyczne ale nie az tak jak w Dzing! a dzinga przetrawie bez problemu, moja kolezanka juz nie daje rady i bardzo bardzo daleko mu do Muscs Koublai Khan tam dopiero jest pieluszka z niespodzianka
polecam sprobowac
Top Niche: 1. Black Aoud 2. Musc Ravageur 3. L'air du Desert Marocain
Top Designer: 1. Terre d'Hermes 2. Guerlain L'Instant PH EDT 3. YSL M7
Środa, 15 sierpień 2012, 08:28
W tym zapachu dużą role gra temperatura, można go odbierać różnie wtedy, zużyłem całą 5 ml używkę, i jakoś trochę mi go brakuje, jest duszno ciepły ale to chyba na plus dla niego.
Czwartek, 16 sierpień 2012, 21:58
lolek napisał(a):W tym zapachu dużą role gra temperatura, można go odbierać różnie wtedy, zużyłem całą 5 ml używkę, i jakoś trochę mi go brakuje, jest duszno ciepły ale to chyba na plus dla niego. Sprawdzałam, czy uniosę, w różnych porach roku. Nidyrydy.
Wtorek, 26 marzec 2013, 23:24
Szukając dodatkowych recenzji na temat zapachu natrafilem na informacje odnośnie reformulacji zapachu ... Niestety nie było informacji czy już sie dokonała ... Pytam gdyż przymierzam sie do flakonu ...
Odlewki z własnych flakonów i dekanty na sprzedaż:http://www.perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=6863
Flakony na sprzedaż:http://www.perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=4672 Kupię:http://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=36&t=6784 Fragrantica:http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/763/
Czwartek, 28 marzec 2013, 08:18
Myślę, że nawet jeśli będzie/była reformulacja, taka firma jak Frederic Malle stanie na wysokości zadania.
Sobota, 1 czerwiec 2013, 10:25
Kolejny zapach, kupiony w ciemno przy okazji innych
I w sumie nie żałuję - warto poznać. Generalnie patrząc na nuty przed zakupem byłem pewny, że mi nie podejdzie. Bałem się, że będzie dla mnie nie do zniesienia i będę go zmywał. Ale tutaj wielkie zaskoczenie. Poo spryskaniu się - stwierdziłem, że pachnie to pięknie. Pierwsze skojarzenie - Święta - cynamon goździk wanilia Świetne połączenie, które nie męczy - bo generalnie nie przepadam ani za cynamonem, ani za goździkami w perfumach. Swoją drogą coś w tym jest, że przypomina trochę zapach - ryż na mleku z wanilią i cynamonem - tak go określiła moja kobieta. No właśnie - a co z tym piżmem - jest gdzieś tam w tle. Chociaż po nazwie myślałem, że będzie to miażdżąca ilość piżma A tu kolejne miłe zaskoczenie. Fajnie otula - ale przy tym projektuje. Nie jest to oczywiście żaden killer. Czy ten zapach jest seksowny ? hmm.. Nie wiem dla mnie raczej nie, na pewno jest subtelny i intrygujący. Dla mnie nadaję się tylko na jedną okazję - Święta Bożego Narodzenia Chociaż dzisiaj przy takiej aurze za oknem - deszczowo i pochmurnie nosi mi się go świetnie i nawet dobrze się w nim czuję. Daję mu 5.
Piątek, 28 czerwiec 2013, 11:17
Moim zdaniem zapachy F.Malle to jedne z najtrudniejszych wśród niszowych. Z Musc Ravengeur jest nie inaczej.
Pierwsze spoktanie z musc było traumatyczne. Zachęcony pozytywnymi opiniami zaopatrzyłem się w próbkę i po pierwszej aplikacji musiałem to natychmiast zmywać z dłoni :lol: Jaki cynamon? Jakie goździki? Jaka słodycz? Tu jest jedna wielka animalna nuta, ale nie jak ktoś napisał zapach mokrego słonia hock: , ale specyficzny zapach... konia. Akurat ja znam tę woń bardzo dobrze (avatar) i od razu nasunęło się to smutne porównanie. Jeśli ktoś uważa ten smrodek za panty-dropper to chyba jest zoofilem Drugie podejście do zapachu nastąpiło po tygodniu i było nieco lepiej. Zacząłem dostrzegać słodkie akordy i jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto ubrany w ten zapach wychodzi do ludzi. Oceny póki co nie wystawiam, bo może za dziesiątym razem się do niego przekonam.
"The future doesn't belong to the faint-hearted, it belongs to the brave"
Czwartek, 11 lipiec 2013, 16:48
Na próbkę Musc Ravageur trafiłam w sumie przypadkowo - nie lubię piżma w perfumach a liczne negatywne recenzje przekonały mnie, że nie warto się tymi perfumami interesować ( tym bardziej, że cena zaporowa). Jakiś czas temu zakupiłam od jednego z forumowiczów zestaw próbek i wśród nich znalazł się właśnie "Piżmowy niszczyciel".
Pierwszy test...... i całkowicie przepadłam. Korzenna słodycz zapachu jest dla mojego nosa wręcz uzależniająca. Przepiękny cynamon ( nie wiem dla czego ale moim zdaniem ma coś wspólnego z cynamonem z Baume do Doge) nieplastikowa wanilia i goździki kojarzą mi się nieco z ciasteczkami lecz dodane piżmo podkręca charakter Musc Ravageur. Nie wyczuwam w "niszczycielu" zapachu konia (ani żadnego innego zwierzęcia), tym bardziej brudnej pielszki.
Wtorek, 10 czerwiec 2014, 22:44
Gdy testowałem ten zapach globalnie, to ludzie otwierali okna. Były też głośne komentarze, że coś tu śmierdzi. Ja również niekomfortowo czułem się z tym zapachem. Trudny zapach, z pewnością nie dla każdego. Nie uznałem go jednak za zły, ponieważ z tego co pamiętam miał bardzo dobre parametry użytkowe. Projekcja i trwałość bez zarzutu.
|
|