Poniedziałek, 10 wrzesień 2012, 19:03
tomson69 napisał(a):A to jest też wersja EDP?
Szczerze mówiąc nie wiem, dodam jeszcze że np. moja żona odbiera xersusa rouge jako zapach dosyć intensywny, zupełnie inaczej niż ja.
Ankieta: Moja ocena Givenchy - Xeryus Rouge EDT (1995) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 0.58% | |
3 - Przeciętny | 10 | 5.85% | |
4 - Dobry | 30 | 17.54% | |
5 - Bardzo dobry | 80 | 46.78% | |
6 - Genialny | 50 | 29.24% | |
Razem | 171 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 10 wrzesień 2012, 19:03
tomson69 napisał(a):A to jest też wersja EDP? Szczerze mówiąc nie wiem, dodam jeszcze że np. moja żona odbiera xersusa rouge jako zapach dosyć intensywny, zupełnie inaczej niż ja.
Poniedziałek, 10 wrzesień 2012, 19:09
Nie lubię tego zapachu.
Słodko-ostry...tak, jeśli miałbym określić go dwoma słowami, to byłoby to. Nie wiem, może to ten kaktus? Czuję i słodycz, i goryczkę. Zupełnie nie mój typ. A po komentarzach jednej z internetowych perfumerii, myślałem, że będzie to mój zapach. Dobrze, że wziąłem tylko odlewkę. Projekcja i trwałość na dobrym poziomie. Nie jest zły, ale mnie w nim coś drażni. I nie wiem co.
Wtorek, 11 wrzesień 2012, 09:48
^ Szkoda, że Ci się nie podoba.
Dla mnie jest rewelacyjny. Oryginalny i niepowtarzalny, mimo że ma naśladowców. Głęboki, gorący zapach o dużym ciężarze i dodatkiem świeżych akcentów rozjaśniających. Może nawet nieco przytłaczający i raczej okazyjnie. Ma pazur, a takie lubię najbardziej.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Wtorek, 11 wrzesień 2012, 10:55
Oceny oscylują między 4-6, chyba to jest najlepszym potwierdzeniem wartości XR. Jedzie klasyką na kilometr, taka jaką lubię. Ciężki, lekko przytłaczający, różany klimat. Tylko na specjalne okazje. Świetny..
Poniedziałek, 24 wrzesień 2012, 17:18
Ten zapach jest zamszowy (choć nie jest to zapach zamszu). Oczywiście imo.
Piątek, 28 wrzesień 2012, 19:39
^ Mi akurat nie bardzo z zamszem.
Zamsz blisko skóry, ale myślę, że wyeksplorowałeś z zapachu jakąś głęboką woń, na pograniczu szaleństwa. Mam nadzieję, że nie dyskutujemy po 8h po aplikacji, bo w wielu przypadkach miałem szalone skojarzenia, a to nie o to chyba chodzi.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Piątek, 28 wrzesień 2012, 23:27
^ Tak, jak mówisz.
Czwartek, 22 listopad 2012, 15:26
Towarzyszy mi od kilku godzin. Początek mydlano-cytrusowy. Baza podana na słodko-ostro; jest kaktus, ostry akcent. Czuć w tym zapachu głębie, nie ma tu mowy o płytkim zapachu. Nie ma niczego w tym zapachu, do czego mógłbym się przyczepić.
Czwartek, 22 listopad 2012, 17:09
Ja nie mam skojarzeń mydlanych jeśli chodzi o otwarcie. Z reszta jak najbardziej się zgodzę.
darivsz napisał(a):Nie ma niczego w tym zapachu, do czego mógłbym się przyczepić. A ja bym się przyczepił. Po ostatnim użyciu zacząłem wyczuwać pewną jakby "landrynkowość". gilbert chyba też miał podobne odczucia więc coś w tym musi być. Podsumowując, słodki, lekko pikantny zapach na "pikantny" wieczór Trwałość i projekcja bardzo dobra.
Czwartek, 22 listopad 2012, 22:28
Dla mnie jest idealny. Mam słodycz, ale bez użycia karmelu, czekolady i reszty składników, które dominują w słodkich zapachach. Czuć w nim sznyt! i klasę zapachów sprzed kilku lat.
Piątek, 23 listopad 2012, 10:40
HMR napisał(a):Ja nie mam skojarzeń mydlanych jeśli chodzi o otwarcie. Z reszta jak najbardziej się zgodzę. Na pewno początek czysto cytrusowy nie jest. Mi też w pierwszym odczuciu przychodzi na myśl coś świeżego ale nie do końca, ciężkawego.., dla mnie jest cytrusowo-mdły, dający efekt mydlin, co za tym stoi nie wiem, może estragon?
Piątek, 23 listopad 2012, 11:23
Kurcze ja znowu, pamiętam jak miałem butle jakieś 5 lat temu, był na mnie właśnie taki słodko pikantny, owocowy. Ostatnio jak puściłem dwie chmury na nadgarstek w Sephorze, odebrałem go jako taki suchy, niemalże coś ziemistego w nim było, ale ta charakterystyczna nuta xr wciąż była, tylko, że daleko z tyłu. Bardzo mnie to zaintrygowało.
Sobota, 24 listopad 2012, 21:35
mrk. napisał(a):....niemalże coś ziemistego w nim było, ale ta charakterystyczna nuta xr wciąż była, tylko, że daleko z tyłu. Bardzo mnie to zaintrygowało. Można nazwać to "ziemią" . Xeryus R jest dziwnym zapachem, nieco drażniącym, jednocześnie głębokim jak jakaś pieczara i z dużą dawką świeżości na początku. Nie dla każdego. Nawet Lacoste i Azzaro poczyniły starania w celu ewidentnego zerżnięcia.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Niedziela, 25 listopad 2012, 17:10
Jakiś czas temu przypomniałem sobie i to Azzaro, i Givenchy. Myślę, że jednak więcej je dzieli, niż łączy. Który lepszy? Oba bym chciał :lol:
Niedziela, 25 listopad 2012, 17:25
O którym Azzaro mówicie?
Niedziela, 25 listopad 2012, 17:30
O Elixir
Niedziela, 25 listopad 2012, 17:41
A ja dzisiaj idę do klubu potańcować i 4 strzały Xeryusa zapodam . Mam nadzieje , że panie nie bedą uciekać , ani się nie poduszą he he .
Niedziela, 25 listopad 2012, 18:28
Przy pierwszym kontakcie z zapachem był świetny ale przy każdym następnym użyciu ta ostra nuta zaczęła mi coraz bardziej przeszkadzać
Poniedziałek, 17 grudzień 2012, 20:05
Po 10 h na nadgarstku jego żywot dobiega końca, choć jeszcze można wyczuć, że jest. Wspaniały to zapach, chyba zakochuję się w nim na nowo
Poniedziałek, 17 grudzień 2012, 23:32
Zdecydowanie wolę Azzaro Elixir. Przynajmniej oceniając otwarcie, bo głębszych testów nie prowadziłem.
W XR otwarcie jest dla mnie póki co nie do przejścia. Bardzo drażniące.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m --> |
|