Wtorek, 5 grudzień 2017, 18:22
Jakaś przejściówka chyba ale pachnie to o niebo lepiej od wersji edt z rossman
Ankieta: Moja ocena Pierre Cardin - Pour Monsieur EDT (1972) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 0 | 0% | |
4 - Dobry | 4 | 50.00% | |
5 - Bardzo dobry | 4 | 50.00% | |
6 - Genialny | 0 | 0% | |
Razem | 8 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 5 grudzień 2017, 18:22
Jakaś przejściówka chyba ale pachnie to o niebo lepiej od wersji edt z rossman
Piątek, 8 grudzień 2017, 13:14
No to nie wiem jak pachnie ta przejściówka, albo stara wersja, ale EDT z Rossmanna wyrwała mnie z butów. Nigdy bym nie przypuszczał, że Cardin wypuści taki zapach.
Widziałem, że nie ma go nigdzie na necie, więc kupiłem, może po bardziej dogłębnych testach napiszę coś więcej, na razie powiem tyle, że jest mniej geriatryczny, niż się spodziewałem, a przypomina mi Santosa.
www.fragrantica.pl/uzytkownicy/2585
----------------------------------------------- www.parfumo.net/Users/Koorchuck Stragan https://perfuforum.pl/thread-14629.html
Piątek, 8 grudzień 2017, 16:51
koorchuck sprawdź jeszcze wersję edc to padniesz
Piątek, 8 grudzień 2017, 17:26
EDC mogłaby być lepsza od EDT? Dziwne rzeczy piszesz
www.fragrantica.pl/uzytkownicy/2585
----------------------------------------------- www.parfumo.net/Users/Koorchuck Stragan https://perfuforum.pl/thread-14629.html
Piątek, 8 grudzień 2017, 17:39
Serio pachnie to grubiej i urywa nosa pod warunkiem, że jest to wypust od Five Star Fragrances. A co się rzuca mi na nos w tym edc ? akcenty skórzane zatopione w słodkich cytrusach.
Piątek, 8 grudzień 2017, 17:50
To w takim razie wierzę na słowo, ale drugiej flaszki już kupował nie będę, starczy mi ta.
www.fragrantica.pl/uzytkownicy/2585
----------------------------------------------- www.parfumo.net/Users/Koorchuck Stragan https://perfuforum.pl/thread-14629.html
Piątek, 8 grudzień 2017, 21:07
koorchuck napisał(a):EDC mogłaby być lepsza od EDT? Dziwne rzeczy piszeszNic w tym dziwnego taka jest rzeczywistość
Piątek, 29 czerwiec 2018, 12:11
Zapach niby retro, ale nie bardzo się sprawdza jako taki, jakby nie wiedział do końca czym chce być, trochę taki uwspółcześniony Capucci Pour Homme, gorszy jakościowo i o mniejszej sile rażenia, nie warto w niego inwestować. Daje 3.
Piątek, 29 czerwiec 2018, 13:38
całkiem ciekawe to pachnidło, taki powiew świeżości po większości oferty rossmanna
zapach klasyczny, cytrusowo-mydlany, osobiście nie byłbym w stanie pachnieć tak codzienie bo jednak mam za silne skojarzenia dziadkowo/wujkowe, ale od czasu do czasu w leniwą, spokojną niedzielę można użyć, takie mam skojarzenia z tymi perfumami
Piątek, 29 czerwiec 2018, 18:58
Tak ciekawe, ale w Rossmanie stoi cień tego co po nich zostało Bursztynowo,aldehydowy, przyprawowy, ambrowy skórzak
Piątek, 29 czerwiec 2018, 19:23
A jak dla mnie to piękny korzenny przyprawowiec, mimo że brak takich nut w składzie Kremowy, otulający bardzo ciekawy zapach ale parametry to jakaś rozpacz. Po 2 godzinach nie ma śladu na skórze, wierze, że kiedyś to musiał być znacznie mocniejszy zapach, w końcu swoje lata ma
Piątek, 29 czerwiec 2018, 21:13
Wczoraj byłem w rossmanie i psiknąłem sobie PM na jeden nadgarstek, a na drugi Drimerka i muszę przyznać, że oba trzymały ponad 10 godzin. Dreamer to jeszcze na drugi dzień rano czułem.
Pour Monsieur pamiętam jeszcze z dawniejszych czasów i faktycznie obecnie jest nieco uboższy, natomiast nadal jest dosyć ciekawym pachnidłem. Ziołowy, troszkę skóry... Aczkolwiek jeżeli miałbym wybrać między Dreamerem, a PM to Dreamer by trafił do koszyka.
Piątek, 29 czerwiec 2018, 21:20
Racja, Dreamer ma bardzo dobre parametry, w dodatku jest mi z tych dwóch o wiele bliższy kompozycyjnie
Swoją drogą nigdy nie widziałem testerów Dreamera w R. ani zresztą nigdzie indziej :o
Piątek, 29 czerwiec 2018, 22:02
Testerów faktycznie nie ma, ale zawsze jest jakaś odfoliowana sztuka z ubytkiem - samozwańczy tester :lol: to sobie nie żałuję kilku kropli
Sobota, 30 czerwiec 2018, 08:47
To, że pachnie 10h dla mnie to drugorzędna sprawa. Ważniejsze jak pachnie!!
Wolę 15 minutową przejażdżkę rollercoaster'em niż cały dzień bujać się na koniku
Niedziela, 7 październik 2018, 02:06
Nie daje mi ten Piotruś spokoju, byłem ostatnio w R., znowu się psiknąłem i kolokwialnie mówiąc to jest sztos
Fakt, że w ogóle nie przypomina perfum z ostatnich lat, ale nazywanie tego zapachu dziadem jest mocno krzywdzące, według mnie jest jak najbardziej noszalny, zarówno w dzień jak i na wieczór choć z przewagą dnia. Tym razem wyczułem 3 komponenty zapachowe: na wierzchu taka umiarkowana cytryna (ani wybitnie cierpka i gorzka, ani też strasznie słodka), w środku pewna gorycz, być może pochodząca od skóry (ja jej nie czuję w ogóle, podczas gdy w V&A PH czuję ją dość często) ale nienarzucająca się, a po prostu trzymająca w ryzach dość słodką, choć niecukrową wanilię, która moim zdaniem jest podobnego typu jak ta z Blue Jeans, czyli dla mnie super. Po poszorowaniu nosem po nadgarstku czułem resztki jeszcze po 10h, ale faktyczna trwałość jest dużo gorsza, choć kiedyś na rękawie płaszcza Pour Monsieur utrzymywał się tydzień. O dziwo nie była to wtedy waniliowa baza, a właśnie ten gorzkawo-ziołowy aromat, trochę odkurzyły mi się wtedy wspomnienia z dzieciństwa: to co zostało na rękawie, kojarzyło mi się z zapachem szafy w której mój ojciec trzyma swoje koszule i marynarki, jako dzieciak lubiłem do niej kiedyś wchodzić Spryskana ręka często wędruje w kierunku nosa, być może chodzi o ten powiew nadziei, że jednak wśród tej ściany płaczu na rossmanowskiej półce wypełnionej jednakowymi, drażniącymi słodziakami, czasem można znaleźć coś ciekawego
Poniedziałek, 23 marzec 2020, 22:05
Używam swoją flaszkę od kilku miesięcy, nie jest jednak tak źle z trwałością, trzyma mnie się całkiem ok ale projekcja jest delikatna niestety i szybko siada blisko skóry dając o sobie od czasu do czasu znać.
Co do kompozycji to uwielbiam te balsamiczno-drzewne ciepło i tą miękkość. Stanowi to idealne zrównoważenie szyprowej części kompozycji. Czuję też kadzidełko, którego nie ma w składzie. Z pewnością jeden z najlepszych zakupów ostatnich miesięcy. Ogółem zapach ten jest dość zapomniany i niedoceniony mam wrażenie. Nie wiem dla czego bo ani odrobinę się nie zestarzał i dobrze pasuje na co dzień. Używam go jako casualowca na umiarkowanie ciepłe dni. Na prawdę jest świetny.
Niedziela, 2 styczeń 2022, 18:31
Bardzo mocne otwarcie w stylu barberskim. Sporo cytrusów i ziół. Radzę nie sugerować się zapachem "z korka". Zupełnie inaczej układa się na skórze. Po pierwszej "fali uderzeniowej" (jakieś 20 min.) - stopniowo łagodnieje. Po 1 godz. rozkoszujesz się jego świeżością, później przyjemnie otula, a na końcu staje się balsamiczny z nutą przewodnią wanilii. Nie zgadzam się z opiniami, że to "dziadkowa" kompozycja. Owszem, ma w sobie trochę klasyki. Został skomplementowany przez moją dużo młodszą koleżankę, więc jest akceptowalny. Przy tym wszystkim, posiada bardzo dużą trwałość = 10 - 12 godz. Każdy fan perfum, który jest pewny siebie i nie przejmuje się opiniami mainstream'u
- powinien go wypróbować. P.S. Używałem kiedyś Sex Appeal Jovan, który był wzorowany na powyższym zapachu. Była to jednak o wiele uboższa kompozycja.
Niedziela, 2 styczeń 2022, 20:54
(Niedziela, 2 styczeń 2022, 18:31)Giacomo napisał(a): Nie zgadzam się z opiniami, że to "dziadkowa" kompozycja. Owszem, ma w sobie trochę klasyki. Został skomplementowany przez moją dużo młodszą koleżankę, więc jest akceptowalny.Akceptowalny może być, ale dziadek z niego rasowy
Artur
Niedziela, 2 styczeń 2022, 21:27
Jeden z moich serdecznych, koszernych przyjaciół powiedział mi kiedyś, że wśród najbardziej zagorzałych antysemitów przeważają przedstawiciele narodu wybranego. Poprzez swoistą analogię pomyślałem sobie, iż w gronie koneserów perfum wyczulonych na dziadkowie aromaty właśnie dziadków jest chyba najwięcej
|
|