Piątek, 11 wrzesień 2020, 17:52
Zgodnie z zapowiedzią, odwiedziłem Sephorę i przetestowałem Bleu de Chanel EDP (batch 4701) w zestawieniu z moim, „starym” flakonem z 2017 roku (batch 2301). Oba zapachy mam na nadgarstkach od 10:30, czyli 8,5 godziny i oba są dobrze wyczuwalne z kilku centymetrów. Z ciekawości przetestowałem też Christian Dior Sauvage Parfum i o dziwo, nie ma specjalnej różnicy w parametrach. Dobrze, że projekcja została okrojona w porównaniu z EDT.