Środa, 3 październik 2012, 14:01
illusion napisał(a):Dla mnie zbyt oldschoolowy. Już po stokroć wolę z podobnych Lalique lion. Nie polubimy się
Szkoda. Mnie się strasznie podoba.
Ankieta: Moja ocena Giorgio Beverly Hills - Giorgio for Men EDT (1984): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 4 | 7.27% | |
3 - Przeciętny | 5 | 9.09% | |
4 - Dobry | 9 | 16.36% | |
5 - Bardzo dobry | 24 | 43.64% | |
6 - Genialny | 13 | 23.64% | |
Razem | 55 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 3 październik 2012, 14:01
illusion napisał(a):Dla mnie zbyt oldschoolowy. Już po stokroć wolę z podobnych Lalique lion. Nie polubimy się Szkoda. Mnie się strasznie podoba.
Czwartek, 4 październik 2012, 14:49
Tak sobie wącham i wącham, i doszedłem do wniosku, że ten zapach ma elementy wspólne z Yves Rocher Hoggar Vintage. Ta specyficzna, cytrusowo-ziołowa świeżość. Całkiem całkiem, aczkolwiek czuć, że nie jest to zapach z obecnego wieku...
Czwartek, 4 październik 2012, 15:20
lukesho napisał(a):Tak sobie wącham i wącham, i doszedłem do wniosku, że ten zapach ma elementy wspólne z Yves Rocher Hoggar Vintage. Ta specyficzna, cytrusowo-ziołowa świeżość. Całkiem całkiem, aczkolwiek czuć, że nie jest to zapach z obecnego wieku... I całe szczęście!
Piątek, 12 październik 2012, 18:12
Dziś pierwszy raz testowałem Giorgio, i już wiem, że się raczej nie polubimy.
Spodziewałem się chyba czegoś lepszego. ' Siwa broda ' zdecydowanie wyczuwalna. Jak ktoś nie lubi klasyki, nie ma tutaj czego szukać. Ogólnie, w porównaniu z Gentlemanem, sporo gorszy.
Sobota, 13 październik 2012, 15:30
Mam przeciwne odczucia. Moim zdaniem jest lepszy od GG, ba, jest fantastyczny, przepiękny! Żadnej brody nie wyczuwam, ale to chyba nic dziwnego, bo producent nie wymienia brody w składzie.
Sobota, 13 październik 2012, 16:21
RayFlash napisał(a):Żadnej brody nie wyczuwam, ale to chyba nic dziwnego, bo producent nie wymienia brody w składzie. Słuszna uwaga, Ray, ale wiesz jak to jest, producenci nie wymieniają wszystkich ' składników ' w spisie
Sobota, 13 październik 2012, 16:22
RayFlash napisał(a):Żadnej brody nie wyczuwam, ale to chyba nic dziwnego, bo producent nie wymienia brody w składzie. A mnie się podoba. jestem zadowolony z zakupu odlewki. Jeszcze go nie rozgryzłem do końca. Ponoszę trochę, a później opiszę wrażenia.
Niedziela, 14 październik 2012, 10:59
Trzeba jeszcze wziąć poprawkę na cenę, bo jak na swoją cenę jest moim zdaniem bardzo dobrej jakości.
Niedziela, 14 październik 2012, 16:14
Rewelacyjnej. Jest doskonały! Nie mam żadnych zastrzeżeń.
Środa, 17 październik 2012, 15:05
gilbert napisał(a):Dziś pierwszy raz testowałem Giorgio, i już wiem, że się raczej nie polubimy.Te słowa mnie mocno wystraszyły. Napisała je przecież osoba lubująca się w klasycznych woniach i to w momencie, gdy miałem katar i nie mogłem sprawdzić jak pachnie Giorgio. Jak to dobrze, że gilbert ma inną definicję brody od mojej. :lol: Fantastyczny to zapach. Pachnie jak Gentleman z lat młodzieńczych- jest jeszcze niegrzeczny, pali papierosy i rucha laski nie szukając przy tym żony. Miód, ziołowy dym z papierosów, aldehydy i wiele innych. Wszystko to składa się na perfekcyjną, ultra męską woń. Tak- te perfumy wybierze dla siebie mężczyzna, a nie dziunia dla swojego misiaczka. Ode mnie 6 w ankiecie.
Środa, 17 październik 2012, 15:29
pknbgr napisał(a):gilbert napisał(a):Dziś pierwszy raz testowałem Giorgio, i już wiem, że się raczej nie polubimy. Super fajny opis!
Środa, 17 październik 2012, 23:49
robe napisał(a):Zapach sie sporo zmienia w czasie.najlepsze zaczyna sie po ok jednej godzinie. robe napisał(a):Ciekawe rzeczy się dzieją z Giorgio.Jest nawet ślad gumy do żucia.Zapomniałem, że miałem zacytować te dwie wypowiedzi od roba i się pod nimi podpisać. Mieszanka wszystkich po trochu, a wyszło co najmniej rewelacyjnie. A im dalej, tym lepiej.
Czwartek, 18 październik 2012, 12:33
Na pewno zapach mocno w klimatach "barbershop" i, moim zdaniem, bardzo podobny do Kanon for Men, tyle że sporo mocniejszy (projekcja) i znacznie, znacznie trwalszy (Kanon pod tym względem kompromituje się).
Luksus dla mnie - piękna kobieta u boku, perfumy i dobre espresso
Opium dla mas - blog o męskich perfumach Fragrantica PL - mój profil
Czwartek, 18 październik 2012, 13:17
pknbgr napisał(a):robe napisał(a):Zapach sie sporo zmienia w czasie.najlepsze zaczyna sie po ok jednej godzinie.robe napisał(a):Ciekawe rzeczy się dzieją z Giorgio.Jest nawet ślad gumy do żucia.Zapomniałem, że miałem zacytować te dwie wypowiedzi od roba i się pod nimi podpisać. Ja postrzegam Giorgio przeciwnie: jako raczej linearny i niezbyt wielowymiarowy zapach, ale za to jest on tak zachwycająco piękny i wyjątkowy, że wcale mi to nie przeszkadza.
Czwartek, 18 październik 2012, 13:28
A anyż wyczułeś? :lol:
Czwartek, 18 październik 2012, 13:32
Ni chu...! :lol:
Czwartek, 18 październik 2012, 13:34
Ja też nie :lol:
Natomiast Giorgio dla mnie to wielowymiarowy zapach, ale za to jest on tak zachwycająco piękny i wyjątkowy, że wcale mi to nie przeszkadza.
Czwartek, 18 październik 2012, 13:37
Tak na marginesie, testowałem wczoraj 1740 Marquis de Sade Histoires de Parfums for men. Znajduję w nim bardzo podobny do Giorgio akord, najoględniej mówiąc. Źródło słodyczy w obu zapachach wydaje się to samo. Nie zidentyfikowałem jeszcze, co to, ale zgaduję, że paczula plus "coś tam". Co ciekawe też, jeden i drugi zapach zaczyna się shotem dobrego alkoholu.
Czwartek, 18 październik 2012, 13:39
pknbgr napisał(a):Ja też nie :lol: Wielowymiarowy to jest dla mnie Lapidus PH czy np., z ostatnio używanych, Aramis. Giorgio taki nie jest. No, ale czy, ku*wa, każdy musi taki być?
Czwartek, 18 październik 2012, 13:48
RayFlash napisał(a):Tak na marginesie, testowałem wczoraj 1740 Marquis de Sade Histoires de Parfums for men. Znajduję w nim bardzo podobny do Giorgio akord, najoględniej mówiąc. Źródło słodyczy w obu zapachach wydaje się to samo. Nie zidentyfikowałem jeszcze, co to, ale zgaduję, że paczula plus "coś tam". Co ciekawe też, jeden i drugi zapach zaczyna się shotem dobrego alkoholu.Właśnie mnie oświeciłeś! Jest w Giorgio taka nuta lekko kwaśna i "gładka" niczym dobry alkohol. Za cholerę nie mogłem skojarzyć jej z niczym, ale Twój trop mnie nakierował. Wprawdzie nie wiem, co to za trunek, jednak teraz będę mógł spać spokojnie. RayFlash napisał(a):Wielowymiarowy to jest dla mnie Lapidus PH czy np., z ostatnio używanych, Aramis. Giorgio taki nie jest. No, ale czy, ku*wa, każdy musi taki być?Nie musi Ale pamiętaj, że dla Ciebie i na Tobie nie jest. Dla mnie i na mnie ma sporo wymiarów. W zasadzie to taka perfucepcja: Kouros w Antaeusie w Gentlemanie w Lapidusie... |
|