Piątek, 4 październik 2019, 13:32
Już jakiś czas mam Quorum (z 1991 roku, jak wcześniej pisałem), to wypada w końcu cokolwiek napisać jak się ma staruszek do współczesnej wersji.
W końcu doczekałem się zauważalnych różnic pomiędzy wintydżem, a obecnym "wypustem". Tu już od samego początku nie da się pomylić który jest który. Staruszek otwiera się bardzo fryzjersko, jest mocno naładowany kremem do golenia, jest zauważalnie słodszy, zieleń jest inna niż obecnie - nowy jest zielony i cierpki, wręcz gorzki, za to starsza wersja wydaje mi się delikatniejsza. Nuta łopianowa jest tu bardzo delikatna i przykryta solidną ilością piany z mydła do golenia, nie czuć też tak mocno tytoniu. Zapach piękny i mocno osadzony w czasach kiedy powstał. Mi jednak nowa wersja jest bliższa, zredukowanie nut mydlanych i wyeksponowanie cierpkich akordów tytoniu, skóry i łopianu wyszły zdecydowanie na dobre. Co nie zmienia faktu, że po staruszka będę sięgał, bo jest on przepięknym zapachem. Esencja elegancji z dawniejszych lat, która zawsze przywołuje obraz mężczyzny dojrzałego, o nienagannych manierach, obowiązkowo w garniturze. Bazyli w wątku Jaipur przywołał Carego Granta i tak sobie myślę, że równie chętnie co Boucheron, Cary nosiłby własnie Quorum
W kwestii parametrów, to trwałość w zasadzie podobna ale za to nowa wersja ma mocniejszą projekcję.
W końcu doczekałem się zauważalnych różnic pomiędzy wintydżem, a obecnym "wypustem". Tu już od samego początku nie da się pomylić który jest który. Staruszek otwiera się bardzo fryzjersko, jest mocno naładowany kremem do golenia, jest zauważalnie słodszy, zieleń jest inna niż obecnie - nowy jest zielony i cierpki, wręcz gorzki, za to starsza wersja wydaje mi się delikatniejsza. Nuta łopianowa jest tu bardzo delikatna i przykryta solidną ilością piany z mydła do golenia, nie czuć też tak mocno tytoniu. Zapach piękny i mocno osadzony w czasach kiedy powstał. Mi jednak nowa wersja jest bliższa, zredukowanie nut mydlanych i wyeksponowanie cierpkich akordów tytoniu, skóry i łopianu wyszły zdecydowanie na dobre. Co nie zmienia faktu, że po staruszka będę sięgał, bo jest on przepięknym zapachem. Esencja elegancji z dawniejszych lat, która zawsze przywołuje obraz mężczyzny dojrzałego, o nienagannych manierach, obowiązkowo w garniturze. Bazyli w wątku Jaipur przywołał Carego Granta i tak sobie myślę, że równie chętnie co Boucheron, Cary nosiłby własnie Quorum
W kwestii parametrów, to trwałość w zasadzie podobna ale za to nowa wersja ma mocniejszą projekcję.