Poniedziałek, 4 styczeń 2016, 13:37
Używam go już kilka lat i mimo swojej kontrowersyjnej natury jest dla mnie jednym z czesciej wybieranych zapachów. Mnie na początku też zadziwił, otwarcie dziwne, ale summa summarum nie oznacza to, ze złe Na pewno oldschool, a to sie jednym podoba, innym nie. Poza tym sama lawenda jest dosc kontrowersyjna, obiło mi się kiedyś o uszy, że to jakas edycja austriacka nie wiem, nie znam sie. Mimo to, zapach na pewno oryginalny i mocno tradycyjny. No i stary jak świat, przedwojenny, co mnie osobiscie tez elektryzuje. Raz otrzymałem komplement od jakiejs kobiety za niego (malo jak na kilka lat ), ale to dlatego,ze wyczuła lawende (patrz. musi ją lubić).
Obok tedka, jeden z dziwolongow systematycznie przeze mnie uzywany. Co do projekcji i trwałości, tez trzeba kombinować, bo rzeczywiscie sa to perfumy kaprysne, tak jak kolega wyzej zauwazyl.
Obok tedka, jeden z dziwolongow systematycznie przeze mnie uzywany. Co do projekcji i trwałości, tez trzeba kombinować, bo rzeczywiscie sa to perfumy kaprysne, tak jak kolega wyzej zauwazyl.