Wtorek, 10 lipiec 2012, 22:21
Mysza napisał(a):Nieprzestrzeganie tej zasady ma ogromną zaletę: odkrywamy zupełnie nowe oblicza zapachów. Ileż nowych doznań, prawie każdy zapach można poznawać podwójnie.Pełna zgoda.
Jak wiele jest nut, które zupełnie inaczej pachną zimą i latem. Kadzidła, drewna.(ciach)
Sam się dziwię, że woda, którą (myślałem, że) znam doskonale zaczyna pachnieć zupełnie inaczej odsłaniając jakieś nieznane mi nuty.
Oczywiście w takie hice nie mam ochoty zlewać się jakimiś zawiesistymi zapachami w ilości >7 chmur, ale ostatnio nieco eksperymentowałem z takimi i było bardzo ciekawie. Kluczem jest odpowiednia aplikacja. Im mniej, tym lepiej.