Czwartek, 27 maj 2021, 16:33
Ja tak miałem jeszcze do niedawna z SV, i to po kilku dobrych latach siedzenia w perfumach więc spokojnie, przyjdzie z czasem
Ankieta: Moja ocena Nishane - Sultan Vetiver ExDP (2014) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 2 | 4.65% | |
3 - Przeciętny | 1 | 2.33% | |
4 - Dobry | 6 | 13.95% | |
5 - Bardzo dobry | 14 | 32.56% | |
6 - Genialny | 20 | 46.51% | |
Razem | 43 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 27 maj 2021, 16:33
Ja tak miałem jeszcze do niedawna z SV, i to po kilku dobrych latach siedzenia w perfumach więc spokojnie, przyjdzie z czasem
Niedziela, 5 wrzesień 2021, 20:30
Ile to się naczytałem, że to taki potwór z bagien, żeby uważać z aplikacją bo udusi...i pomimo że wetyweria nie jest moim ulubionym składnikiem postanowiłem zamówić dekant i sprawdzić na własnej skórze co to za potwór.
Ojej jakie to piękne. Co za głębia wetywerii. Jaka przestrzenność tej roślinności od cytrusowej do ziemistego akcentu. No i to neroli wyraźnie pulsujące wygładza całą kompozycję nadając takiej kremowości pianki do golenia. Co dziwne za neroli też nie przepadam a jednak całość kompozycji mnie kupiła a następnie ja szybciutko kupiłem tę kompozycję we flakonie. Trzeba też wspomnieć o olbrzymiej trwałości i doskonałej projekcji. Parametry na mnie ponadprzeciętne. Całość ceniam na 6.
Wtorek, 7 wrzesień 2021, 16:09
Też nie jestem fanem wetywerii, ale SV kompletnie mnie uwiódł co stanowi pewien paradoks.
Wtorek, 7 wrzesień 2021, 16:12
No bo to jest szalenie wielowymiarowa kompozycja. Ot cała tajemnica wiary .
Środa, 8 wrzesień 2021, 17:15
Panowie,czy to jest do noszenia na co dzien?
Czy to ciezki zapach?Na jaka pore roku oraz okazje byscie okreslili ten zapach. Bo mialem nic juz nie kupowac...ale mi spokoju nie daje to cos
Środa, 8 wrzesień 2021, 17:37
Miałem kilka dekantów, i dość intensywnie stosowałem Sultana wiosną ubiegłego roku. Opinie domowników różne, w tym różne, od tej samej osoby, zależnie od humoru Na pewno jest to zapach prowokujący, głównie przemocą projekcji. Mnie na dziś zmęczył, i mam od niego odwrót. Powącham czasem atomizer i odkładam. Myśle, że gdyby był mniej krzykliwy, mogłoby to wyjść kompozycji na plus. Nie wyobrażam sobie noszenia na codzień, ale ja żadnego zapachu nie uznaje w takiej roli.. wole lżejsze wetiwery, z czymś ziołowym, ten ma pełną paletę wetiwerowych barw w pierońskim stężeniu. Dla mnie pas póki co.
Środa, 8 wrzesień 2021, 17:50
Czyli w zakupu ciemno ryzykowac nie bede...a kusilo
Środa, 8 wrzesień 2021, 18:14
W moim przypadku projekcja nie jest jakaś atomowa. Nie wyróżnia się na tle innych Nishane, a wręcz jest słabsza, niż w przypadku Unutamam lub Munegu. Trwałość, owszem, całodniowa. Za to kompozycyjnie zaskakuje wyraźnym anyżem, który dominuje w otwarciu nad cytrusami, a potem pojawia się już w delikatniejszej formie. Dalej, to już sucha intensywna wetyweria i pylista skóra w otoczce delikatnej słodyczy. W ankiecie leci "5".
"to co oni leją do tych flakonów jest mniej warte niż odcięta rurka od dekantu" Odlewki/ flakony na sprzedaż.
Środa, 8 wrzesień 2021, 18:22
Dodam, że moje odlewki różniły się zapachem, dla jednych może nieistotnie, ale dla mnie pierwszy zapach był „czyściej” cytrusowo-kwiatowo-zielony, z lukrecjowym akcentem i starym kościołem, a inna odlewka miała refleksy czegoś brudnego, tłustego, co raczej nie poprawiało brzmienia kompozycji. Zrzucać to można na karb niejednolitych partii, naturalnych składników, szczelności odlewek, ble, ble, ble.. ale w ciemno bym nie kupił, choć i mnie flakon po głowie chodził.
W tych kwotach lepiej zacząć od próbki.
Środa, 8 wrzesień 2021, 18:28
A później kupić flakon, bo zapach jest świetny. Najlepsza wetyweria, jaką dane mi było poznać.
Środa, 8 wrzesień 2021, 19:48
Również uważam, że to wybitna pozycja w temacie wetywerii
Czwartek, 9 wrzesień 2021, 08:53
Dla mnie absolutny top pozycji z motywem przewodnim wetywerii. Przede wszystkim cenię ją za to, że w czasie trwania zapachu, serwuje on nam ten składnik na różne sposoby i możemy cieszyć się tak odmiennym odbiorem tego trawska w zależności od fazy zapachu. Parametry soku z mojej flaszki są wręcz monstrualne - często jestem proszony przez otoczenie o powstrzymanie się z ilością "psików" w jego wypadku, a i tak mocno ograniczam aplikację (półpsik za każde ucho).
Czwartek, 9 wrzesień 2021, 09:07
Fakt, fajnie móc obserwować różne oblicza tego draństwa. To dymne, to przykurzone, to ziemiste, to nieco zielone. W moim przypadku chyba jakoś niespecjalnie tłamsi otoczenie i spokojnie kilka strzałów aplikuję (3? 4?). Za to trwałość ma świetną!
Żona twierdzi, że to zapach eleganckiego starszego pana.
Poniedziałek, 27 wrzesień 2021, 18:42
Po przeczytaniu recenzji zarówno na perfumowyblog jak i tutaj postanowiłem zrobić zakup w ciemno. I dzisiaj właśnie dołączam do posiadaczy tego pachnidła. Nie wiem czy dam radę wydobyć z siebie jakieś wrażenia na jego temat, bo czuję się całkowicie oszołomiony. Na pewno to wyższy poziom wtajemniczenia od Vetiver Extraordinaire, Cowboy Grass czy Original Vetiver, które posiadam i które z przyjemnością noszę. Czuć w nim naprawdę jakość użytych składników. Moc ma nieziemską, prysnąłem na nadgarstek i miałem problem ze zmyciem. Narazie testuję dalej, bo do niego trzeba chyba dojrzeć.
Poniedziałek, 27 wrzesień 2021, 22:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 27 wrzesień 2021, 22:49 przez inves. Edytowano łącznie: 1)
A jak on się ma do Chanel Sycomore EDP, lub Encre Noire, lub Terre Hermesa?
Poniedziałek, 27 wrzesień 2021, 22:53
Chanel nie znam, ale do reszty ma się nijak.
Poniedziałek, 27 wrzesień 2021, 23:12
Chanel to taki niby nieco ugładzony i mniej chropowaty EN,
bardzo dobry zapach.
Wtorek, 28 wrzesień 2021, 07:42
Żaden z nich. Guerlain Vetiver to jest dobry krok. Chodzą słuchy, że SV pachną jak "pierwotna" wersja dzieła Guerlain.
Wtorek, 28 wrzesień 2021, 07:47
Wtorek, 28 wrzesień 2021, 09:52
@inves moim zdaniem ciężko będzie o drugiego takiego gagadtka, jak SV. Jest całkiem niepowtarzalny i trudno go do czegoś przyrównać.
Prawie każda kompozycja oparta na wetywerii jest, co zrozumiałe, w pewien sposób powtarzalna / porównywalna do czegoś. W SV piękne jest to, że czego innego nie chwycisz - zawsze będzie wyjątkowy. Dla mnie najbliżej SV potrafi momentami być Guerlain Vetiver Extreme, ale tylko w pewnej, bardzo krótkiej fazie jego trwania. Jak na razie nie znalazłem niczego lepszego od SV jeśli chodzi o jego tytułowy składnik. Po nim są oba wetiwerowce od Guerlain, później chyba Malle z VE (ciekawie "odwrócony" wetiwerowiec) i... Beckham Instinct (mimo, że wali czasem plastikiem po nosie, to uwielbiam go ). |
|