Czwartek, 18 czerwiec 2020, 18:40
Gdzie wąchałeś starszą panią wymytą luksusowym mydłem że masz takie porównanie?
Ankieta: Moja ocena Prada - Amber Pour Homme EDT (2006) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 3 | 5.88% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 4 | 7.84% | |
4 - Dobry | 7 | 13.73% | |
5 - Bardzo dobry | 17 | 33.33% | |
6 - Genialny | 20 | 39.22% | |
Razem | 51 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 18 czerwiec 2020, 18:40
Gdzie wąchałeś starszą panią wymytą luksusowym mydłem że masz takie porównanie?
Czwartek, 18 czerwiec 2020, 19:57
Mollo007 napisał(a):Gdzie wąchałeś starszą panią wymytą luksusowym mydłem że masz takie porównanie? Ludzie różne rzeczy robią w życiu :lol: De facto, te spostrzeżenie nie jest trudne do realizacji autopsji Co do zapachu, dodam że według mnie jedna z najlepszych Prad
Niedziela, 19 lipiec 2020, 17:38
Po kilku próbach stwierdzam że lepiej mi pasuje i nie nudzi jak np saważ czy nawet terre d'hermes czy nawet Aqua di gio profumo i ma doskonałe parametry. Ogólnie jeden z moich ulubionych zapachów. Cena poszła trochę w górę ale nie wiem czym to spowodowane, może zapas trzeba zrobić.
Niedziela, 19 lipiec 2020, 20:44
Nie męczy Cie? Zapach jest wspaniały ale nie jestem w stanie go nosić, dusi mnie i zamęcza, bardziej niż prada l'homme hehe sam zapach to faktycznie luksusowe mydło, niestety jest za gęsty dla mnie
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
mój stragan z odlewkami -> 50+ pozycji, w tym 30+ arabów, klony i mainstream https://perfuforum.pl/thread-16670.html
Czwartek, 24 wrzesień 2020, 21:05
Pytanie do posiadaczy.
Czy Batch code jest wybijany lub klejony na butelce? Kupiłem jakiś czas temu flaszkę na elnino i batch code wybity jest tylko na pudełku.
Piątek, 25 wrzesień 2020, 05:41
Batch code jest na tej szarej obudowie atomizera pod korkiem, zdejmij korek i sprawdz
Straganik - https://perfuforum.pl/viewtopic.php?f=52&t=31994
Piątek, 25 wrzesień 2020, 18:58
Wolson napisał(a):Batch code jest na tej szarej obudowie atomizera pod korkiem, zdejmij korek i sprawdzFaktycznie! dzięki
Czwartek, 29 październik 2020, 10:05
Zaciekawiła mnie ta Prada. Czy jest to ten styl zapachu co D&G Pour Homme Intenso czyli mydełko z "brudnymi" elementami?
Czwartek, 29 październik 2020, 10:30
Raczej coś zupełnie innego. Tutaj mamy prawie dosłownie zapach luksusowej kostki mydła - w odbiorze ogólnym. Przy wyższych temperaturach kompozycja czasem trochę się otwiera i faktycznie udaje się wyodrębnić niektóre składniki. Ale generalnie jest raczej zwarta i zmieszana w taki sposób, że faktycznie pachnie jak po umyciu się dobrym mydłem.
Wtorek, 29 grudzień 2020, 15:24
Nocny pociąg do Sosnowca
Noc w pociągu to średnia przyjemność, a ja byłem już bardzo zmęczony. Nawet nie chciało mi się czytać, choć leżąca na stoliku obok książka kusiła mnie okrutnie. Trudno. „Aromat śledzi w perfumach niszowych” musiał jeszcze poczekać. Dobrze, że chociaż przedział pusty i mogłem wyłączyć oświetlenie. Luksus skończył się po dwóch następnych stacjach. - Dobry wieczór, można? - Rażący potok światła uderzył mnie przez przymknięte powieki, teraz już niestety otwarte. - Dobry wieczór, proszę. - Odpowiedziałem niechętnie półgębkiem, przeciągając znacząco samogłoski. Mój ton nie zniechęcił natręta, którym okazał się szpakowaty mężczyzna po czterdziestce z dość bujną jak na jego wiek fryzurą i okularami w szylkretowej, trochę niedzisiejszej oprawie. Zdjął elegancki, ciemny płaszcz, położył na półce dużą, wyglądającą na lekarską torbę, po czym usiadł naprzeciwko. Moją uwagę zwrócił jego wyjątkowo elegancki i dopasowany garnitur, jak spod igły. - Ksiądz, ginekolog, albo nie daj Boże poseł - Pomyślałem. Tuż przedtem, kiedy ponownie zamierzałem oddać się drzemce, mój nowy towarzysz podróży wyciągnął do mnie rękę i przedstawił się. - Bardzo mi miło, Boruta jestem. - Aries – Odpowiedziałem i uścisnąłem mu delikatną, zimną dłoń z wypielęgnowanymi paznokciami. - Adwokat, bankowiec, albo komornik. – Sprostowałem w myślach. - Na budowie nie pracował. I było tak, jak to przeważnie bywa w tego typu sytuacjach, że zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Dość szybko skonstatowałem, że zadziało się coś jeszcze. Otóż wraz ze współpasażerem w przedziale pojawił się nowy zapach - woń luksusowego mydła z delikatnie zaznaczonym, cytrusowym sznytem i całą gamą innych ingrediencji o dość subtelnej projekcji. Muszę przyznać, że aromat sprawiał ekskluzywne wrażenie i zaintrygował mnie swoją niejednoznacznością. Niby słodko, a wytrawnie. Niby ciepło, ale nie do końca. Niby męsko, ale z jakimś żeńskim pierwiastkiem. Dziwnie. Dziwny był również przebieg naszej rozmowy. Omijając meandry polityki, trywialne komentarze sportowe, narzekania na wzrost cen benzyny i podatki (o covidzie nikt wtedy jeszcze nie słyszał), weszliśmy na temat przemijania, nieuchronności losu oraz naszego wpływu na bieg życiowych przypadków. - Niech mi pan powie. – Dociekał Boruta. - Nie miał pan nigdy ochoty zmienić czegoś w swojej przeszłości, inaczej podjąć jakąś decyzję, pójść w lewo zamiast w prawo, opluć zamiast się kłaniać, albo odwrotnie? Ot tak, po prostu cofnąć czas? - Chyba nie ma nikogo, komu obce byłyby takie rozważania. - Odparłem. – I chyba każdy zdrowo myślący zdaje sobie sprawę z tego, że są to marzenia z gatunku tych bajkowych. - Przyznaję, facet zaczynał mnie bawić, a aromat cytrusów ustępował w tym czasie wyraźniej zaakcentowanym korzeniom. - A co by się stało, gdyby faktycznie istniała możliwość, nazwijmy to umownie, korekty w czasie? - Boruta uważnie wpatrywał się we mnie przenikliwym spojrzeniem smoliście czarnych oczu. Jego wyczekiwanie mieszało się z zapachem skóry i metalicznym kardamonem w przemiennie następujących po sobie tchnieniach. - Jeśli byłoby to technicznie możliwe, to jakim kosztem? Nie ma akcji bez reakcji. Coś za coś. - Skwitowałem. - Tu ma pan rację. - Przytaknął. - Nie wyobrażam sobie, cóż mogłoby to być. – Kontynuowałem. - Wszystko ma swoją cenę i wszystko można wycenie poddać. Sprzedać, albo kupić. - Przerwał mi bezceremonialnie, dodając. - Nawet pańską duszę. Moje zmieszanie przykrył mix kadzidlanych przebić i ciepłej, waniliowej słodyczy. Poczułem też, jak złoty krzyżyk, który dostałem od ojca w dzieciństwie, zaczął mnie dziwnie piec pod koszulą na torsie, zupełnie jakby pod wpływem jakiejś niewidzialnej grzałki. W tym momencie Boruta drgnął niespokojnie i zaczął nerwowo rozglądać się po przedziale, choć oprócz nas nikogo w nim przecież nie było. - O, dojeżdżamy do mojej stacji. - Poderwał się gwałtownie z siedzenia, jakby jakaś niewidzialna siła odepchnęła go z mojej strony, narzucił na ramiona płaszcz i zdjął torbę z półki. - Miło się z panem gawędziło. Do widzenia. - Przepraszam. - Mimo zaskoczenia w końcu się na to zdobyłem. - Proszę mi wybaczyć, ale intryguje mnie woda toaletowa, której pan używa. Muszę przyznać, że nie znam tego aromatu, a jest dość ciekawy. Stojąc już w drzwiach przedziału Boruta obrócił się w moją stronę i z lekko drwiącym uśmiechem, uprzejmym jednakże tonem, odpowiedział. - Ubieram się u Prady. Dobranoc panu. - I wyszedł. Po Radomsku było jeszcze pięć stacji, ale nie udało mi się już zmrużyć oka.
Niedziela, 17 styczeń 2021, 19:31
Ładnie opowiedziane, Aries, choć mi do Pana Boruty te perfumy nie pasują. Dla mnie to idealne pachnidło lekarza, pracownika ceniącego sobie elegancję, ale który za wszelką cenę nie chce eksponować swojej osoby. To ktoś w stylu – wiem, że jestem wartościowy i wcześniej czy później i tak wszyscy będą to wiedzieć, choć sam nie zamierzam zwracać na siebie uwagi. Te perfumy w psiki-psiku opatrzyłem dwiema etykietami: "Nieinwazyjne" oraz "Do biura".
Prada Amber Pour Homme to zapach czystości. Wiele osób lokuje je w w grupie mydlanych, a ja bym to doprecyzował i jednym słowem określił jako "piżmowe. Konkretnie chodzi o białe piżmo, które w tym przypadku jest syntetyczną aromamolekułą Nirvanolide. Wokół tego aromatu wszystko się kręci, pomijając delikatne cytrusy w otwarciu i grające role trzecioplanowe: mirrę, tonkowca i nuty drzewne. To świetne perfumy o bardzo przyzwoitej trwałości i subtelnej projekcji. Choć producent klasyfikuje je jako męskie, w mojej ocenie Prada Amber Pour Homme jest typowym uniseksem. Warto mieć w kolekcji, bo cena jaką trzeba za nie zapłacić (150 zł) jest wręcz śmieszna.
Niedziela, 17 styczeń 2021, 20:29
Dawno nie nosiłem, ale z tego co pamiętam, w kompozycji jest spora ilość szafranu, który w dużym
stopniu odpowiada za unikalność tego zapachu...
Poniedziałek, 18 styczeń 2021, 10:51
Szczerze mówiąc, to ja tutaj tego szafranu nie wyłapuję, choć wiem, że jest wyszczególniony w nutach kompozycji. Tak na marginesie, aromat szafranu znam bardzo dobrze, bo kilka razy w miesiącu robię risotto z szafranem. Bardzo polecam – 20 minut i można się cieszyć pysznym, aromatycznym daniem, które można zjeść samo, albo lepiej – jako dodatek.
Poniedziałek, 18 styczeń 2021, 11:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 18 styczeń 2021, 11:40 przez teo.)
Warto ponosić tę Pradę w nieco wyższych temperaturach. Wtedy kompozycja potrafi mocno się otworzyć i ze zgrabnie zmieszanego, dość monilitycznego "ekskluzywnego mydła" wychodzą ciekawe niuanse - potrafi wybić się neroli, szafran właśnie, kardamon, czasem powidok skóry. Dla mnie to jedne z najlepszych perfum w ogóle. Chyba najbardziej "zwariowana" kompozycja Prady - z bezpiecznych pachnideł tej marki, Amber Pour Homme jest najbardziej ekstrawagancka i jednocześnie najmniej bezpieczna.
Poniedziałek, 18 styczeń 2021, 15:14
Bardzo ciekawa rada. Miałem te perfumy dziś na sobie ponownie i przyznaję, że jak już się zawziąłem i wwąchałem w finisz (czyli jakoś po 6 godzinach od aplikacji), to ten szafran wyczułem. Tyle, że wiedziałem czego szukać. Normalnie pewnie nie zwróciłbym na tę nutę uwagi. Zgadzam się, że drydown jest znacznie bardziej charakterny niż otwarcie. Nawet to piżmo jest inne. Nie mogę się nadziwić, że tak ciekawe i tak zgrabnie skrojone pachnidło można kupić poniżej 200 zł.
Wtorek, 19 styczeń 2021, 01:24
Zdecydowanie. Przy cenie, która potrafi oscylować w granicach 1,6 zł/ml i przy takiej kompozycji? Czasem czuję się jak złodziej, który z każdym psikiem kradnie coś Pradzie.
Później zaciągam się nią mocniej i mi przechodzi - jednak warta jest takich wyrzutów sumienia
Środa, 20 styczeń 2021, 23:20
Reasumując ;-)
Ksiądz, czy diabeł, Lekarz, cieć - Taką Pradę warto mieć!
Sobota, 20 marzec 2021, 08:47
Nasz pierwszy kontakt nie był udany, nie polubiliśmy się.
Troszkę z ciekawości, trochę robiąc miejsce w szafce daliśmy sobie drugą szansę. No i mnie zaskoczył. Nie wiem czy to zapach przez te kilkanaście miesięcy dojrzał na półce czy ja ale podoba mi się co najmniej bardzo. Troszkę mi wstyd że go nie doceniłem przy pierwszym kontakcie. Kolejny raz przekonałem się że do zapachu warto podejść więcej niż jeden raz. Ps. Jak na nowym forum mogę zmienić ocenę zapachu?
Sobota, 20 marzec 2021, 12:05
W ankiecie jest link ”cofnij głos”
Sobota, 20 marzec 2021, 19:10
Niestety nie widzę takiej opcji u mnie.
Adblocki itp wyłaczone. |
|