Prada - Amber Pour Homme EDT (2006)

[ironiczny]

Prada Amber Pour Homme. Znana również jako Prada Man.
Zapach z roku 2006.
Twórca: Daniela Roche-Andrier, która stworzyla również Prada Infusion d'Homme
Nuty: ambra, bergamotka, cytrusy, drzewo sandałowe, kardamon, kwiat pomarańczy, labdanum, mandarynka, mirra, neroli, paczuli, pelargonia, skóra, szafran, tonka, wanilia, wetiwer

Ja zapachu nie znam.
Rzeczywiście pachnie mydlinami?
Czytałem recenzje Fqjciora i Piratha, ale chętnie poznam opinie innych forumowiczów.

[pknbgr]

Testowałem może dwa razy na blotterze i bardziej moje skojarzenia szły w stronę dobrego proszku do prania.
Zrobił na mnie dobre wrażenie i na pewno wart uwagi.

[honoris causa]

Ten wcale nie aż taki mydlany. Lepszy od Infusion, jak dla mnie, dużo lepszy.

[kwiatek]

Ten wcale nie aż taki mydlany. Lepszy od Infusion, jak dla mnie, dużo lepszy.

dla mnie wprost przeciwnie,
infusion miażdzy amber,
zapewne dlatego, ze amber
to PRL'owska pianka do golenia,
taka luksusowa ale jednak
kojarzy mi się tak oldshool'owo
i raczej nie chciałbym tak pachnieć,
wole irysowym mydełkiem spod prysznica,
trwałość i projekcja na bardzo dobrym poziomie,
butla jedna z ładniejszych jakie można dostać w S. czy D.

[RoQ]

Dałem jedynkę. Dla mnie to dno.
Tak obrzydliwego detergentu i mydlin, nie czułem nawet w zapachach z kiosku "Ruch".
Po aplikacji mam bóle głowy i czuję obrzydzenie do swojej skóry.
Nigdy, nic podobnego nie zdarzyło mi się z żadnym innym zapachem.
Do tego trwałość jak na złość "imponująca". Ode mnie - fuj...

[Prorok]

niestety w pelni podzielam opinię Roqa - pachnie jak miska z mydlinami - traumatyczny - tak jak infusion d`homme :roll:

[RayFlash]

Testowałem Amber wprawdzie dość dawno temu, ale pamiętam, że nie pamiętam żadnego mydła, za to to, co pamiętam, to słodkawa, homogeniczna, mdła, kwiatowa woń. Zupełnie nie w moim guście.

[aleksander]

Jeden z najbardziej oryginalnych współczesnych perfum.
Tak mógłby pachnieć panicz pochodzący z XVIII wieku jak i zdolny programista z doliny krzemowej.
Cytrynowa pianka do golenia, kardamon, trochę irchy.
Zastanawiam się pomiędzy 5 a 6.

[RayFlash]

Aleks wystawił temu zapachowi tak niezwykle pozytywną opinię, a tak mało się o nim mówi na forum. Czy nie ma już nikogo tutaj, kto by go znał, używał i miałby coś do powiedzenia na jego temat?

[dandys]

Po kilku testach daję z czystym sumieniem 5.
Prada ma bardzo charakterystyczny początek, który może kojarzyć się z pieniącymi się, brudnymi mydlinami, potem jednak jest coraz lepiej. Amber rzeczywiście jest burtszynowy, wszystko jest tutaj w idealnej proporcji - jest szafran, ale nie męczy jak to potrafi Silver Shadow Davidoffa, jest wanilia i mirra. Frapująca woń - nie jest to typowa przeciwwaga dla infusion (a właściwie, infusion dla amber) na chłodniejsze dni (tutal jednak lepiej sprawdza się wersja intense) - perfumy tworzą ciepłą, otulającą otoczkę, ale nie nazwałbym ich typowym zimowcem.
Bez wątpienia są eleganckie, nie w rozumieniu klasycznych eleganckich kompozycji, ale bardziej casualowych - można je założyć do krawata, ale też do swetra na wyjście do klubu w ciepłe wieczory. To dobra alternatywa dla ludzi którzy chcą pachnieć dobrze i z klasą, bo pierwsze Prady to jednak jakość.
Czasami stojąc przed swoją półką z perfumami mam dylemat czym się dzisiaj pokropić - "to nie, bo za mocne; tamto nie, bo za charakterne etc." - Amber należy właśnie do tej rodziny niezobowiązujących, nienarzucających się ze swoją opowieścią zapachów, podobnie jak infusion, szary Boss, Bvlgari Man czy Kenzo pH - za to duży plus.

[mathu]

Nareszcie udało mi się sprawdzić Amber!!!

W Douglasie na Floriańskiej prawdziwy szał, mają testery damskiego i męskiego Infusion i Amber (tak, w każdej konfiguracji).

Zapach jest fantastyczny, spokojnie pasowałby do jakiegoś Lutensa. Konotacji z Infusion nie stwierdzam, natomiast to tylko test bloterowy, ale jutro zamawiam flakon.

[dandys]

Ciesze się mathu że ci się podoba - u nas Amber niestety na forum trochę niedoceniany

[aleksander]

Zapach jest fantastyczny, spokojnie pasowałby do jakiegoś Lutensa.

Nie obrażaj Prady.

[Jadwing]

Początek – o nieee, znowu kwach, syntetyczne piżmo i proszek do prania. Potem jest lepiej, kompozycja ociepla się i wtapia w skórę, przypomina zapach ciała po prysznicu. Biurowy, nienarzucający się, poprawny, niezapamiętywalny.

[mathu]

To jest tytan trwałości normalnie, po trzech psikach pachnie przez cały dzień. Więcej nie można, bo zaczyna bardzo męczyć.

[barciu]

To jest tytan trwałości normalnie, po trzech psikach pachnie przez cały dzień. Więcej nie można, bo zaczyna bardzo męczyć

tytan trwałości ? kiedy została wyprodukowana Twoja flaszka ?

ja jestem szczęśliwym posiadaczem setki z września 2013 i nie jest bynajmniej owa Prada tytanem trwałości, nie projektuje również bardzo

co do samego zapachu, jest mega oryginalnym, intrygującym, wielopoziomowym, narkotyczno-obezwładniającym arcydziełem
jest mydełko to prawda, ale nie w takim nasileniu jak w infusion (gdzie mydło niemalże jest wyczuwalne na języku, zbiera się ślina)
jest bursztyn, są akordy kolońskie, ciepła subtelna wanilia, szafran, skóra

w odróżnieniu od przywodzącego na myśl Jean Baptiste Grenouille'a wywaru z człowieka (infusion d'homme) zapach jest dużo bardziej złożony i posiada WOW factor

Warto pobyć z nim dłuższą chwile i spróbować go zrozumieć, wtedy może ukazać całe swoje piękno

[archie.m90]

faktycznie trochę mydlany.. jednak więcej czuję tam pudrowego efektu (początkowo.. jednocześnie dość świeżego). Elegancki.
Cieżko mi się do niego przekonać ponieważ ani mydlanych ani pudrowych zapachów raczej nie lubię. Dziwny.. zdecydowanie nie nadaje się na zakup w ciemno. Zastanawiam się jakby pachniał na kimś.. w sensie co by było gdyby ktoś mnie nim musnął po nosie przechodząc obok - może się podobać kobietom w takim właśnie momencie (choć nie każdej bo nie jest zbyt męski.. to taki trochę chłopaczek w różowej koszuli.. może wyglądać fajnie o ile sam jest wystarczająco męski)

[tygrysektoria]

Jeden z moich najulubienszych perfum. Kupilem je po przeczytaniu recenzji fqjciora, jeszcze nie bylem na forum. Podejrzewam , ze przez czas w jakim je kupilem oraz okolicznosci przy ktorych mialem go na sobie, Prada Amber wpedza mnie w melancholijny nastroj, nie przygnebiajacy, taka slodka melancholi, tesknota..

uzywam jej rzadko, ale czasami lubie sobie puscic wieczorem muzyke, zrobic herbate, uzyc amber, 2 psiki na mnie dwa w powietrze i w takim klimacie sobie posiedziec Ale to juz coraz rzadziej..

[Marcin__]

Pierwszy męski zapach Prady poznałem stosunkowo późno. Najpierw było totalne odrzucenie, teraz chyba się już do niego przekonałem.

Man czy też Amber Pour Homme nie rozwija się na mnie w sposób spektakularny. Tak, jak Infusion jest "czysto" mydlanym irysem z odrobiną kadzidła i nutami pudrowymi, tutaj czuję głównie ambrę, labdanum oraz szczyptę przypraw - wanilii i szafranu. To zapewne one dają mi wrażenie "przybrudzonego" mydła.

Trwałość wynosi ok 6 h, projekcja jest przeciętna.

Lubię ten zapach, ale o wiele wyżej cenię jego wersję Intense.

[PiTi]

Jako że w internecie można natrafić na informacje o rzekomej reformulacji postanowiłem sprawdzić to osobiście. Tydzień temu kupiłem flaszkę 100 ml wyprodukowaną w 2013 roku - z dużym logo oraz naklejką na spodzie. Dzis odebrałem 100 ml wersji w poprzednim wydaniu czyli z małym logo i grawerem na spodzie zamiast naklejki - produkcja 2010. Rezultat tego porównania jest taki że JEDYNĄ równicą jest kolor soku. Nowsza wersja jest nieznacznie ciemniejsza. Poza tym obie wersje są IDENTYCZNE - zapach, projekcja, trwałość. Z ulgą stwierdzam że REFORMULACJI NIE BYŁO.