Poniedziałek, 29 sierpień 2011, 10:43
Masz rację, ukierunkowałeś mnie na nieco inny tok myślenia. Ja o p. Marcinie nie mogę powiedzieć złego słowa, kontakt z Nim jest bardzo dobry, z przyjemnością napisał parę słów o moim sklepiku, za co bardzo mu dziękuję. Ale ta sytuacja z Sabbath wyszła delikatnie mówiąc "nieciekawie", tym bardziej, że przecież blog p. Marcina jest poczytniejszy, mniej więcej o 1/3 częściej odwiedzany, także nie za bardzo rozumiem potrzeby takiego zagrania. Chociaż jakiś konflikt między nimi był od dawna. Przykre jest to, że choć mamy tylko kilka blogów o perfumach niszowych na krzyż, to właściciele dwóch największych blogów popadli w konflikt.