Środa, 11 lipiec 2018, 17:43
Przeczytałem recenzję - ( znakomicie się to czyta ) i już teraz wiem , dlaczego skasowałeś rozbiórkowy temat :lol: i cena nie była tego głównym powodem.
Ankieta: Moja ocena Amouage - Imitation Man EDP (2018) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 4.55% | |
3 - Przeciętny | 5 | 22.73% | |
4 - Dobry | 6 | 27.27% | |
5 - Bardzo dobry | 6 | 27.27% | |
6 - Genialny | 4 | 18.18% | |
Razem | 22 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Środa, 11 lipiec 2018, 17:43
Przeczytałem recenzję - ( znakomicie się to czyta ) i już teraz wiem , dlaczego skasowałeś rozbiórkowy temat :lol: i cena nie była tego głównym powodem.
Środa, 11 lipiec 2018, 18:15
Kolejna premiera Amouage daje do myślenia z rozbiórkami w ciemno , po tej bym się popłakał chyba
Środa, 11 lipiec 2018, 18:23
Kuba, świetna recenzja! Jakoś mi przeszła ciekawość na poznanie tego zapachu. Chcę dalej żyć w świadomości, że Amouage robi świetne zapachy. "Bicz hata" chyba trzeba kupić.
Środa, 11 lipiec 2018, 18:33
Myślę, że w cenie iperfumowo-testerowej się mimo wszystko rozbierze
Środa, 11 lipiec 2018, 18:35
A może taki był zamysł, który wyszedł nadzwyczaj dobrze, przedstawiając zapach sztuczny, plastikowy, jak to vinylowe lata 80-te?
Środa, 11 lipiec 2018, 18:46
Jester napisał(a):Myślę, że w cenie iperfumowo-testerowej się mimo wszystko rozbierze Tak Krystian - przy porywach rzędu 4/ml możemy rozwinąć żagle
Sobota, 14 lipiec 2018, 19:10
Na razie wrażenia tylko z blottera, tak więc się nie rozpiszę.
Przede wszystkim, niestety nie mamy co liczyć na powrót do dawnego stylu. Konsekwentnie trzymają kurs na międzynarodowy rynek, przez co Imitation jest, podobnie jak ostatnie wypusty, bardzo europeizowany, dość powściągliwy. Obok szypru to Imitation nawet nie leżało, kompletnie żadnego punktu wspólnego z tą grupą nie czuję. Kompozycja jest jak dla mnie typowo skórzano-kwiatowa, niezbyt słodka, dość elegancka, chociaż niekoniecznie pudrowa. Irysa wyczuwam praktycznie dopiero w bazie. Skóra jest dość specyficzna. Z jednej strony pachnie "butikowo", z drugiej ma w sobie jakiś syntetyczny akcent, który mi dość mocno kojarzy się, z modnym ostatnio, akordem winylowym. Ogólnie to wyczuwam tutaj trochę taki "retro-technologiczny" sznyt. Nie powiedziałbym, że jest jednoznacznie źle, na pewno jest jednak bezpiecznie, powściągliwie i elegancko, niezbyt arabsko. Kompozycja nie jest ani ciepła ani orientalna, raczej bardziej chłodna, wyniosła i elegancka. Bardziej mi by chyba pasowała do kolekcji bibliotecznej niż podstawowej serii. Jest to też jeden z niewielu przypadków, kiedy u Amouage wersja damska robi na mnie lepsze wrażenie niż męska. Zwyczajnie bardziej mi ta soczysta, słonawa jeżyna zapadła w pamięci, mam też wrażenie, że (przynajmniej na blotterze) więcej się w niej dzieje, ma więcej przestrzeni, pachnie mi też bardziej amouagowsko.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Sobota, 14 lipiec 2018, 21:44
A jednak. Czuć pewien niedosyt związany z tą premierą. W pojedynku na Omańskie róże, Lyric wygrywa bez dwóch zdań
Sobota, 14 lipiec 2018, 22:10
Nie wąchałem kilku ostatnich Amouage, ale z tego co czytam firma jedzie w dół. Figment do piachu, Imitation też nie bardzo, tylko ten Beach Hut ujdzie. Naprawdę jest tak źle?
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Julian Tuwim
Niedziela, 15 lipiec 2018, 07:27
Dla mnie wcale źle nie jest... jest po prostu inaczej. Amouage w ostatnich latach zmieniło kierunek, w którym idą ich zapachy. Choć mogą nie przypaść do gustu, to warsztatowo wciąż trzymają bardzo wysoki poziom. Są oryginalne, jakościowe, prezentują konkretny pomysł, mają bardzo dobre parametry. Ja nie mogę zarzucić im w sumie nic prócz tego, że rozmijają się z moimi oczekiwaniami i stylem, do którego marka nas przyzwyczaiła.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Niedziela, 15 lipiec 2018, 08:41
kto co lubi. ja lubię, a nawet bardzo i podoba mi się, że marka śmiało zmienia kierunki.
SPRZEDAM: ...
Środa, 18 lipiec 2018, 07:58
Amouage Imitation jest zapchem "ciekawostką".
Znając kilka zachów ze stajni Amouage (przy Figmencie słowo "stajnia", jest nadzwyczaj trafne :lol: ) Imitation jest jak niechciane dziecko. Trochę dziwny, trochę odstający od reszty, głośny i niepoważny. W otwarciu jest mocno musujący, kręci w nosie, wyczuwam w nim nawet elementy benzynowe. Jest sporo plastiku (vinylu?), mniemam, że taki był zamysł autora. Zapach jest dość inwazyjny, moc jak przystało na markę- ponadprzeciętna. Zachwycony nie jestem, nie odnajduje w nim niczego, co miałoby mnie przyciągnąć. Nie czuję tutaj bogactwa składników, do którego mnie Amouage przyzwyczaił. Moim zdaniem Imitation jest ryzykownym posunięciem marki, ale w sumie kto nie ryzykuje, ten nie ma Marka Amouage wyrobiła sobie wystraczjącą renomę, żeby takie ryzyko (w razie niepowodzenia) im nie mogło poważnie zagrozić.
Środa, 18 lipiec 2018, 16:45
no to wreszcie spróbowałem
na moje skórze otwarcie damskie i zupełnie nie w moim stylu przypominają mi się jakieś perfumy od Estee Lauder po jakimś czasie wychodzi róża , paczula , i...oud/ wiem że tego nie ma/ zapach skręca w klimaty Coco Mademoiselle czy portret damy by osiąść na black oud / którego nie darzę / jak dla mnie bardziej to damski? niż męskie ale to najmniejszy problem parametry średnie/ przy figmęcie żadne jak dla mnie nic nowego, ale może się podobać tak jak się podoba black oud dla mnie to raczej jednorazowy test może spróbuje zimą spodziewałem się więcej od firmy Amouage
Środa, 18 lipiec 2018, 21:28
Porównanie z "portretem damy" brzmi zachęcająco
Środa, 18 lipiec 2018, 21:31
nie bierz tego tak dosłownie
to przez chwilę i tylko w stylu ale dama jest o wiele lepsza i oprócz tego momentu niewiele ma wspólnego bardzie black oud
Środa, 18 lipiec 2018, 22:57
Poznać mimo wszystko zapewne będę miał ochotę, ale raczej bez pośpiechu
Czwartek, 19 lipiec 2018, 06:04
Wczoraj nosiłem globalnie, jednak parmatery nie są takie znów mocarne.
Był wyczuwalny na skórze z łątwością ok. 9-10h (może i dłużej, dokładnie nie liczyłem), natomiast projekcja była w obrębie ramion. Czyli jak dla mnie parametry idealnie wyważone. Co jakiś czas podsuwałem rękę do nosa ale w żadnej fazie mnie nie oczarował. Noszony globalnie oprócz musującego plastiku uwalniał na mnie wyraźną różę, co dodawało mu... no właśnie, w sumie niczego nadzwyczajnego Zapach, jak dla mnie, tylko i aż- dobry.
Czwartek, 19 lipiec 2018, 07:16
no nic nadzwyczajnego
ale plastik tego w ogóle nie czułem
Czwartek, 26 lipiec 2018, 18:49
Po tym co napisał mario to chciałem mimo wszystko tę opinię traktować z przymrużeniem oka.
Dziś przyszedł czas na testy, zarówno wersji męskiej, jak i damskiej. O damskiej powiem - sprawdźcie, jest wspaniała, radosna, cudowna, wyjątkowa, no dla mnie czad, najlepsze co dziś wąchałem, a sporo poniuchałem w Quality. Imitation Man to taki Dior Homme Parfum który został rozwodniony kilkukrotnie, do tego dorzucono tam dość kobiecą różę by może dać tym samym fajną pozycję dla kochających inaczej. :lol: Dawno mnie nie rozczarował tak żaden Amouage, na skórze jest nadal, projekcja raczej bliskoskórna, o trwałości się nie wypowiadam bo i tak to ustrojstwo zaraz zmyję. Jestem zdecydowanie na nie. Jeśli miałbym ocenić to jak na Amouage dałbym mu 2, no może 3 bo kompozycja nie jest nędzna (z czego 1 punkt za ładny flakon), ale nie oceniam z zasady bez noszenia globalnie i na razie się nie zanosi. Wolałbym kupić już jakiegoś klasycznego Amouage po reformulacji - miałbym lepszą kompozycję i równie nędzną projekcję. Zaznaczę, że dla mnie perfumy nie muszą wypełniać pomieszczenia ale od Amouage oczekuję parametrów, jeśli chcę pachnieć subtelniej to korzystam z mniejszej ilości psików i aplikuję racjonalnie, jeśli chciałbym być zauwazony to dałbym ich o dwa więcej. Nie polecam się napalać na tę pozycję, chyba, że kochasz Dior Homme Parfum a szukasz czegoś delikatniejszego, subtelniejszego i podbitego różą, zapach względnie linearny, po czasie teraz wyszła bardziej róża a skóra z irysem nieco przycichły. Nie do tego mnie przyzwyczaiłeś CZONG, nie do tego draniu! Piszecie, że Amouage zmienia kierunki, no i dobrze, ale to jest powielanie i nie ma w tym nic oryginalnego. Ostatnio kupiłem: Bracken, Beach Hut Man, Sunshine Men, Myths Man, Journey Man, Figment Man - tu są same wyjątkowe kompozycje w moim odczuciu, z rewelacyjnymi parametrami, każda to totalnie inny świat, ba - inny wymiar. A tu? A tu mamy kastrata w pomiętolonym garniturku i różowym krawacie z pomocy dla powodzian. :twisted:
Czwartek, 26 lipiec 2018, 19:10
To ja chcę pachnieć damską wersją - swoją drogą nigdy nie próbowałem być Amłażową Kobietą , moze warrto zacząć :roll:
|
|