Poniedziałek, 14 wrzesień 2020, 17:51
Never-ending world of scents
Ankieta: Moja ocena Dolce & Gabbana - Light Blue pour Homme Eau Intense EDT (2017) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 2.08% | |
2 - Słaby | 4 | 8.33% | |
3 - Przeciętny | 6 | 12.50% | |
4 - Dobry | 9 | 18.75% | |
5 - Bardzo dobry | 25 | 52.08% | |
6 - Genialny | 3 | 6.25% | |
Razem | 48 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 14 wrzesień 2020, 17:51
Never-ending world of scents
Poniedziałek, 14 wrzesień 2020, 18:05
Niezbyt to jest 50 ml
Wtorek, 15 wrzesień 2020, 09:47
Dobra cena to było niedawno 208zł za 200ml Do celów podróżnych polecam zakup małej buteleczki 5-15ml z atomizerem i przepsikanie soku, co nie jest wcale trudne.
Wracając do zapachu ma on sporą dawkę nut morskich - takie połączenie piasku, muszli, wszystkiego co przynosi wiatr nad wodą. Nie każdemu to może pasować, zauważyłem, że na mnie raz te nuty są mocniejsze innym razem prawie niewyczuwalne. Przy czym i tak jest tego znacznie mniej niż w takim Bvlgari Atlantique, który potrafi mnie strasznie zmęczyć, przez co rzadko po niego sięgam i to już naprawdę tylko wtedy, kiedy się wakacjuje w nadmorskich miejscówkach. DG jest bardziej noszalny można go spokojnie używać w mieście praktycznie na każdą okazje, ma w sobie poteżne dawki owocowej świeżości. Zastanawia mnie, czy w DG Intense jest nuta ambroxanu, bo w community jest nt. temat spór. W oficjalnym składzie tego nie ma, ale niektórzy się upierają, że wyczuwają. Wg. mnie jeśli jest to nie jako ambroxan, a prędzej amberwood, który ma nieco przyjemniejszy i nie tak nachalny wymiar. Być może grejpfrut w połączeniu z amberwood tworzą dla nich efekt sauvage'owego ambroxanu.
Wtorek, 15 wrzesień 2020, 10:20
Homme napisał(a):Dobra cena to było niedawno 208zł za 200ml Do celów podróżnych polecam zakup małej buteleczki 5-15ml z atomizerem i przepsikanie soku, co nie jest wcale trudne.Też udało mi się załapać na ten sort na elnino i nie żałuję - bardzo opłacalny zakup ilość/cena. Również nosiłem w torbie całe lato mały dekant 10ml odkąd zakupiłem flakon. Co do bohatera tematu - obok molekuł 01 mój ulubiony upałowy zapach tego roku, idealny na plażę. Parametry bardzo dobre, jajka na szczęście nie wyczuwam a syntetyczność nie drażni nosa. Otoczeniu również się podoba. Nie jest to może mega wyrafinowany i ewoluujący zapach, ale w lato chyba nie jest to aż tak pożądane, przynajmniej dla mnie. Podsumowując: polecam
Środa, 16 wrzesień 2020, 10:31
Ja też nie wiem co ludzie mają z tym "jajem", nic takiego tam nie ma. Może to te nuty morskie? No, ale przecież to nie jest żadne jajo nawet zgniłe. A może się nie znam, bo na szczęscie nie wiem jak pachnie zgniłe jajo :lol: Niemniej po jakichś 10 godzinach czasem da się poczuć coś nie do końca przyjemnego związanego z ambrą, na szczęście tylko pod sam koniec jako skin scent. Raz to wychodzi innym razem nie czuć, nie wiem od czego to zależy pewnie od pogody, ciepłoty ciała, być może wilgotności powietrza. Ogólnie jednak zapach zacny i mocarny pod względem świeżości, jak i parametrów. W tym pierwszym względzie wolę go od Sauvage, bo jest bardziej owocowy i wakacyjny.
Środa, 16 wrzesień 2020, 12:13
Bohater wątku jest moim zdaniem bardzo mocno naładowany amberwood'em właśnie (nie ambroksanem), który z reguły mocno mi przeszkadza.
Tu jest to zmieszane w ciekawy sposób i faktycznie pasuje do morskiego, lekko słonego klimatu. W konsekwencji jest to jedna z niewielu kompozycji mocno przeładowanych tym akordem, którą lubię nosić. Na mnie trwałość dochodzi do 8h. Fajnie pracuje przy wysokich temperaturach.
Środa, 16 wrzesień 2020, 18:19
zapach jest naprawdę świetny, praktycznie przez cale lato się z nim nie rozstawałem.
Dzis przyszła kolejna butla własnie z makeup, a ze jestem akurat nad morzem wiec Light Blue pasuje tu idealnie :oops: Jestem ciekaw jak sie on będzie zachowywać w zimniejsze dni,macie może doświadczenie?
Never-ending world of scents
Środa, 16 wrzesień 2020, 21:01
Kilka razy próbowałem raczyć się nim w ziemi, ale raczej wtedy mocniej uwydatnia się wcześniej wspomniany przeze mnie akord amberwood i całość nie brzmi tak fajnie, wręcz potrafi zmęczyć (przynajmniej mnie). Light Blue Intense jest ewidentnie skrojony pod wyższe temperatury i dużą wilgotność. Bardzo też lubi słońce.
Klimaty nadmorskie + ww. D&G to m.zd. strzał w 10.
Sobota, 24 kwiecień 2021, 19:54
Latem budzi spore zainteresowanie, kilka razy musiałem zapisywać nazwę tych perfum osobom, które mnie pytały w pracy jakich perfum używam.
Chem Is Try
Czwartek, 13 maj 2021, 21:00
Dziś testowałem globalnie bo i gorąco było.. cóż mogę powiedzieć..na mnie nie wybrzmiewa naturalnie, a pierwsze skojarzenie na początku mam z... Azzaro Legend, (który to nawiasem mówiąc mimo ,że syntetyk lubię) tak przez chwilę po aplikacji przywołuje mi na myśl właśnie jego. A co do samego zapachu to zamiast wody morskiej bardziej chlorowany basen, nie zrozumcie mnie źle, nie chce po zapachu jechać ,ale spodziewałem się zupełnie czegoś innego. czuć drzewne akcenty, wg. fragry to jałowiec, z tym się mogę zgodzić, natomiast nadal w późniejszej fazie jest syntetyczny, przykurzony. Dam mu jeszcze szanse ,albo kilka , ale miłości z tego nie będzie.
Niedziela, 23 maj 2021, 12:36
Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie męskiej wersji z damską.
Zastanawiam się nad takim eksperymentem, po jednym psiku za ucho męskim i damski D&G
Niedziela, 23 maj 2021, 15:17
Idąc tym tropem to może warto go połączyć z Versace Eau fraiche, bo jest podobny do damskiej wersji light blue?
Tap-Tap z Tapatalka
Środa, 26 maj 2021, 11:53
Czwartek, 27 maj 2021, 09:49
W klasycznej wersji Light Blue zakochałem się jakieś 13 lat temu i był to pierwszy mój zapach obok Davidoff Cool Water, który wprowadził mnie w świat perfum, dlatego mam do tej kompozycji ogromny sentyment. Wersja Intense jest jednak jeszcze lepsza bo podkręcona lepszymi parametrami Wydaje mi się jednak że klasyczna wersja pachnie bardziej naturalnie. Może ze względu na brak słodyczy obecnej w Intense.
Nie mniej dla mnie jest to jeden z flakonów które chciałbym sobie sprawić na ciepłe lato Ode mnie zasłużone 5.
Czwartek, 3 czerwiec 2021, 11:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 3 czerwiec 2021, 11:48 przez Incanto. Edytowano łącznie: 1)
Nie wiem czy ten zapach przechodzil jakas refolmulacje ale poza syntetycznymi ambroksanopochodnymi nutami za wiele w nim nie wyczuwam. Trwałość przecietna. Jeszcze bardziej syntetyczna wersja ysl y eau fraiche.
Czwartek, 3 czerwiec 2021, 18:07
Nie jestem pewien ale wyczytałem chyba na basenotes że coś mieszali w 2018 a czy to prawda czy mit trzeba zweryfikować samemu
Wtorek, 8 czerwiec 2021, 13:15
Używam od dłuższego czasu, dla mnie wspaniały zapach, dla otoczenia "piękny". Nie ma chyba nosa któremu ten zapach nie podejdzie. Do biura, na spacer - wszędzie, można brać w ciemno.
Bardzo długo u mnie trzyma, do 8h mocno projektuje, powyżej przeważnie blisko skórny ale wyczuwalny. Kobiety są zachwycone a o to przecież nam chodzi .
Niedziela, 13 czerwiec 2021, 06:45
Dolce Gabbana light blue Eau intense to mój must have na lato. Jest to klasyk na sterydach , który kojarzy się z plażą, drinkami i morzem. Właśnie to jest jego zastosowanie. W upalne dni za sprawą mandarynki i grejfruta zapach wybrzmiewa orzeźwiająco, co na tle wody morskiej tworzy efekt pięknego świeżaka. Czuć tutaj rękę Pana Morillasa, który potrafi "namieszać" w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Parametry jak na tą kategorię zapachową bdb. Trwałość 8h , a przy skórze to i 10h. Projekcja legendarnej (1.5m) bańki wokół noszącego na jakieś 2h , później osiada bliżej . Ja jak zakładam to wożę flaszkę ze sobą, jednak odlewka 10ml to świetny pomysł. Dopsikanie po 4h to wcale nie głupi pomysł bo jest na tyle bezpieczny , że nikogo wokół męczyć nie będzie , a najprzyjemniej jest właśnie w pierwszych godzinach od aplikacji. Jeśli coś namieszali po 2018 to brać , bo zapach ma to coś i nie jest jednym z wielu . Trwały , nienachalny i ładny. Czego chcieć więcej !
Niedziela, 25 lipiec 2021, 08:47
O tak, mój letni towarzysz i przyjaciel, mam wersję i klasyczną i EDP, oba stosuje naprzemiennie , zależnie od upodobań i kaprysu, nie lubię sytuacji gdzie rano przed pracą psikam się klasykiem , a po 2-3 h muszę się dopsikiwać bo czuję się jakbym się wcale nie pryskał, irytujące jednym słowem. Kobiety mają fajnie z tymi torebkami, zawsze gdy czują że trzeba się odświeżyć , idą to toalety i sprawa załatwiona, faceci mogą jedynie się ratować tak jak ja odlewkami mieszczącymi się w kieszeni
Ale wracając do tematu, czułem lekki niedosyt po kupieniu klasyka, stąd decyzja o nabyciu wersji EDP, teraz komplementów nie ma końca, zdarzy się po 3-4 godzinach gdy nie czuję go na sobie, dostaję pytanie pokroju " co tu tak rasowo pachnie w pokoju ?" , i o to chodzi, gdy przesadzimy z aplikacją nie ma się co martwić, zapach nie zamęczy otoczenia lecz będzie trwał dłużej. Jest na rynku masa "świeżaków - cytrusów " lecz zdecydowana większość tych pod garnitur do biura stosuje tą samą nutkę , albo jakiś pieprz albo coś podobnego jako nośnik do projekcji. Light Blue dzięki temu że tego nie ma w składzie kojarzy się z wakacjami, błękitnym morzem sugerującym relaks , a reklama to kwintesencja wypoczynku, chwała mu za to.
Niedziela, 1 sierpień 2021, 12:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 1 sierpień 2021, 12:57 przez Homme. Edytowano łącznie: 1)
Letnich świeżaków jest wiele, ale to jest jeden z nielicznych (jedyny?), w którym świeże owocowe otwarcie dominuje cały zapach praktycznie do samego końca. To również mój faworyt na lato najlepiej pachnie właśnie o tej porze im większy upał tym on lepiej wybrzmiewa. Jedne z nielicznych perfum, którym świetnie służy wysoka temperatura.
|
|