Piątek, 13 styczeń 2017, 20:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 25 styczeń 2021, 18:39 przez Caruso.)
Bardzo esencjonalne pachnidło, budzące mocno skraje uczucia. W moim rankingu to jeden z największych odkryć tego roku, wielowymiarowy, niejednoznaczny, niekoniecznie piękny i... niedoskonały.
Otwiera się brudnym rumem, chociaż niektórzy wyczuwają tam tytoń w odmianie fetoru podlanej popielniczki. Zapach dość ciekawie ewoluuje, układając się na skórze w coś na kształt przemoczonego drewna świeżo pociągniętego słodkawo i (niestety) chemicznie pachnącym lakierem. Na ostatku wyczuwam wyciągniętą z morskiej wody starą skórę.
Często spotykam się z zarzutami kiepskich parametrów użytkowych - zupełnie ich nie podzielam. Trwałości Dark Rebel wielu może pozazdrościć, u mnie wyraźnie wyczuwalny jest nawet po 10 godzinach od aplikacji, nie trzeba wpychać nosa w skórę. Chociaż fakt, projektuje w stopniu "moderate".
Jak tam Wasze odczucia? Wielowymiarowe, czy jednak cukrowo-ulepkowe? Rum, czy tytoń? Przyjemnie, czy odrzucająco?
Głowa
bylica pospolita, cukier, rum, szałwia, kardamon
Serce
żywica jodły, skóra, styrax, pieprz
Baza
wanilia, kastoreum, jałowiec, liście tytoniu, nuty drzew
Nos - Rodrigo Flores-Roux
Kup pan rzecz - Imperialny straganik!