Niedziela, 19 październik 2014, 17:45
Obawiam się, że Pi poddano reformulacji, a Ty prawdopodobnie posiadasz tester tej właśnie, nowej wersji.
Ankieta: Moja ocena Givenchy - Pi EDT (1999) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 4 | 4.76% | |
3 - Przeciętny | 8 | 9.52% | |
4 - Dobry | 20 | 23.81% | |
5 - Bardzo dobry | 43 | 51.19% | |
6 - Genialny | 9 | 10.71% | |
Razem | 84 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Niedziela, 19 październik 2014, 17:45
Obawiam się, że Pi poddano reformulacji, a Ty prawdopodobnie posiadasz tester tej właśnie, nowej wersji.
Niedziela, 19 październik 2014, 18:08
R90 napisał(a):Jak z jego projekcją? Mam wersje z 2013 i przez pierwsze 2-3 godz projekcja jest duza. Trwalosc tez bardzo dobra ok 8 godz - na mojej skorze to zadowalajacy wynik
Niedziela, 19 październik 2014, 18:24
Tester ma datę listopad 2013.
Mam wrażenie, że jest jakby rozcieńczony, to już Euphoria Intense lepiej trzyma! No nic, chyba pójdzie na handel...może też mnie się wybitnie nie trzyma.
Niedziela, 19 październik 2014, 18:38
R90 napisał(a):Tester ma datę listopad 2013. Moja flaszka jest dokładnie z maja 2013.
Niedziela, 19 październik 2014, 18:52
Wątpliwa sprawa, żeby w chłodne dni bardziej się rozwinął.
Trochę się wkurzyłem, bo szukałem właśnie coś trwałego i słodkiego. Co się człowiek nie obejrzy to zreformulowane, czyli w większości przypadków nietrwały szajs.
Czwartek, 2 kwiecień 2015, 12:42
Dobrze było przypomnieć sobie ten zapach po jakichś 15-tu latach. Myślę, że nie podpasował mi kiedyś, bo zwyczajnie byłem na niego za młody. Teraz bardzo mi się podoba. Przydymiona, kadzidlana wanilia. Spokojnie wytrzymuje 10h na mojej skórze. Moim zdaniem zapach na wieczór, ewentualnie na chłodniejsze dni, bo inaczej może zamęczyć Do tego piękna butelka, nietypowa i dopracowana w każdym szczególe.
Sobota, 2 maj 2015, 14:23
Testowany kilkukrotnie. Początkowo był waniliowo - pikantny. Smak ostry nie jest przyprawą, nie ma określonego zapachu, ale mimo wszystko czułem, jakby to był zapach słodkiej wanilii wymieszanej z chilli i nutką rozmarynu. Było w tym coś męskiego i pewnego siebie. Niestety po 2 godzinach czułem się jak chodząca cukiernia. Zapach na pewno jest ciekawy, wyobrażam sobie, że mógłbym do użyć letnim wieczorem, lub na spacer w deszczowy weekend. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żebym miał zakupić całą butelkę. Nie do końca czułbym się z nim komfortowo np. w pracy. Na pewno poprawia nastrój, kiedyś kupię odlewkę i wyrobię sobie pewniejsze zdanie.
Sobota, 2 maj 2015, 14:37
Pi jest zapachem, którego nie da się zużyć szybko, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Używany codziennie może szybko obrzydnąć, ja go nosiłem raz na jakieś 2 tygodnie. Kilka miesięcy temu moja butelka 50 ml, kupiona w 2012 r i zużyta tylko do połowy, poszła na wymianę. Kiedyś na wizażu, będąc totalnie zielony, i nie przetestowawszy Pi dobrze, opisałem go jako waniliowego kloca (albo coś w tym rodzaju). Oczywiście dzieje się w nim bardzo dużo. Słodkie cytrusy, wanilia i gwajak to podstawa tego zapachu. Wydaje mi się, że czuję w nim także anyż, ale nie tak nachalny jak w Au Masculin Lempickiej, fajnie podkreśla aromat wanilii. Po 4 aplikacjach z flakonu trwałość wynosi ok. 12 h, czasem trochę więcej. Na pewno kupię następny flakon na zimę. Jeden z najlepszych zapachów wydanych przez markę Givenchy.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Wtorek, 11 sierpień 2015, 15:14
---
Poniedziałek, 7 wrzesień 2015, 19:56
Bardzo podoba mi się ten zapach, jednak jest jeden problem. Moze ktoś się z nim spotkał. Zrobiłem test blotterowy, następnie psiknąłem na nadgarstek, pech chciał, że zawinęła mi się koszula (jasnoszara). Perfumy trafiły i na rękę i na materiał. Niby nic wielkiego, jednak Pi zafarbowało mi koszulę na żółto. Papierek jest także pofarbowany. Czy ktoś z was spotkał się z takim czymś?
(Dodam, że zrezygnowałem dziś z zamówienia ze względu na to).
Poniedziałek, 7 wrzesień 2015, 23:36
Ale myślałeś, że jak zapach ma odcień to nie widać zabarwienia na rzeczach na które aplikujesz?
Wtorek, 8 wrzesień 2015, 07:45
Tyle, że to nie był odcień, tylko żółte plamy. Poza tym nigdy nie zdarzyło mi się, by jakieś perfumy farbowały.
Środa, 9 wrzesień 2015, 05:30
MHW napisał(a):Tyle, że to nie był odcień, tylko żółte plamy. Poza tym nigdy nie zdarzyło mi się, by jakieś perfumy farbowały. Oczywiście, że mogą poplamić odzież
Artur
Środa, 9 wrzesień 2015, 11:15
Nie myślałem jednak. Że aż tak bardzo. Muszę się więc mocno zastanowić nad Pi. A podoba mi się ten zapach bardzo mocno (dodam, że rzadko mi coś zapada w pamięć).
Środa, 9 wrzesień 2015, 11:23
Wystarczy psikać na skórę i poczekać kilka minut przed założeniem np koszuli. Wtedy nie powinno być problemu, przynajmniej u mnie nie ma... No chyba że bardzo lubisz na ubrania psikać, to nic nie poradzimy
Zastanów się, bo Pi to świetne pachnidło i szkoda by było go odrzucać z tak błahego powodu
http://www.fragrantica.com/member/730260/ - flakony
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6203/ - odlewki, próbki + recenzje
Środa, 9 wrzesień 2015, 11:30
Ja zawsze psikam na ciało, głównie tors i szyja, rzadziej nadgarstki (jeśli wiem, że mam się z kimś witać, taka psychologia :lol: ). Ale mam pecha, że zawsze przypadkiem choć trochę psiknę gdzie indziej.
Dziś np: psikałem na blotter w rossmanie i zapach zamordował to co miałem na sobie, choć na palce najwidoczniej spadła tylko niezauważalna mgiełka. A czuję ten zapach do teraz, choć minęły 3 godziny. (Joop pour homme....).
Środa, 23 wrzesień 2015, 12:25
Jako, że robię ostatnie już zakupy perfumowe w tym roku chcę kupić coś na jesień i zimę co będzie słodkie i miłe dla nosa otulonego w szalik.
Kilkukrotnie testowałem blotterowo i nadgarstkowo Givenchy Pi. Na blotterze ten zapach jest piękny, waniliowo, cukrowo i tak ciasteczkowo. Coś niesamowitego. Raz zdarzyło się, że zafarbował mi rękach od koszuli, jednak nie zraziłem się. Uznałem, że muszę go mieć, ale zrobię jeszcze jeden test na nadgarstku. Psiknąłem, jednak z zapachu wyszło coś ohydnego. Zapachniało mi skarpetą. Podszedłem nawet do konsultantki i zapytalem czy aby tester nie skwaśniał/zepsułsię. Ta po powąchaniu stwierdziła, że tester jest na 100% w porządku. Choć spod przepoconej skarpety przebija się to co czułem na blotterze, to wiem, że to zwyczajnie zapach nie dla mnie (kolejny od Givenchy). Zwyczajnie źle układa się na mojej skórze. Szkoda, daję mu 4 i zazdroszczę tym, na których pachnie tak jak powinien. Edit_ z każdą chwilą jest gorzej
Środa, 23 wrzesień 2015, 13:09
MHW napisał(a):Jako, że robię ostatnie już zakupy perfumowe w tym rokuHahahahaha, dobre :lol: :lol:
http://www.fragrantica.com/member/730260/ - flakony
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6203/ - odlewki, próbki + recenzje
Środa, 23 wrzesień 2015, 13:43
PI na mojej skórze niestety układa się nieciekawie. Pachnie na niej strasznie gumowato i nieprzyjemnie. Właściwie nie wybrzmiewa na mojej skórze prawie żadna słodycz. Na bloterku pachnie zupełnie inaczej. Nie wiem, którą wersję testowałem ale chyba najnowszą. Dopiero w bazie delikatnie się wysładza i pachnie prawie identycznie jak Bvlgari Black. Na razie oceny nie wystawiam, muszę jeszcze potestować w cieplejszej pogodzie.
|
|