Sobota, 22 październik 2011, 13:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 19 styczeń 2021, 19:07 przez Lucjan.)
Tabac Royal marki Royal Crown to drzewno - kwiatowo - piżmowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Tabac Royal został wydany w 2011 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Antonio Visconti. Nutami głowy są Tytoń, Cynamon, Cytryna, Goździk (przyprawa) i Różowy pieprz; nutami serca są Liść tytoniu, Fasolka tonka, Absolut z wanilii i Heliotrop; nutami bazy są Tytoń, Paczula, Drzewo sandałowe, Mirra i Olibanum.
Pierwszy test z próbki. I... i... i... z ogromnej armaty strzał z kapiszona. Nie podzielam entuzjastycznych recenzji bloggerów. Jeśli ktoś testował minimum dwa zapachy marki Antonio Visconti, odkryje w Royal Crown dokładnie ten sam charakterystyczny styl. Nie chcę być złośliwy, ale moim zdaniem po 15 kompozycjach pod szyldem Antonio Visconti ktoś wpadł na błyskotliwy pomysł: "hej, zróbmy jakieś super wypaśne flakony, dodajmy do tego otoczkę ekskluzywności, podnieśmy cenę o 200% i zobaczymy co się stanie". No i stało się to, że mamy kompozycję sprzedawaną pod marką Antonio Visconti za 599 zł w zmienionym flakonie, pod inną marką i w cenie 1700.
Tytoniu w tych perfumach jest niewiele, za to mamy połączenie wanilii z Antonio Visconti Coeu de Vanille z nutami drzewnymi z Bois de Gayac i Akaba, to wszystko nieco okraszone tytoniem. Nie wiem czy marka Antonio Visconti i Royal Crown pochodzą od tego samego twórcy, czy może obie marki korzystają z tych samych receptur sprzed stu lat, ale podobieństwo stylu jest uderzające. Jeśli na kimś Tabac Royal zrobił pozytywne wrażenie, koniecznie musi sięgnąć po próbki marki Antonio Visconti, bo odnajdzie kolejnych 15 zapachów w tym samym stylu i w cenie 1/3 ceny Royal Crown.
Dla mnie perfumy Antonio Visconti nie są warte swojej ceny (599 zł / 100 ml), więc nie muszę chyba mówić, jak ma się do tego Royal Crown. Dla mnie Tabac Royal to kolejne, szesnaste perfumy Antonio Visconti i tyle. Warte może 400 zł. Znacznie większe wrażenie zrobił na mnie Miller Harris Feuilles de Tabac, który notabene kosztuje 400 zł / 100 ml.
Jestem bardzo podatny na bycie oczarowanym przez perfumy. Praktycznie 90% perfum które testuje przypada mi do gustu. Tabac Royal należy do pozostałych 10%, a nigdy nie kieruję się ceną przy ocenianiu perfum, więc tym bardziej cena 1700 zł to dla mnie nieporozumienie. Skoro perfumy za 100, 200, 300, 400 zł potrafią mnie oczarować, a perfumy za 1700 zł nie, to chyba coś tu jest nie tak?
Pierwszy test z próbki. I... i... i... z ogromnej armaty strzał z kapiszona. Nie podzielam entuzjastycznych recenzji bloggerów. Jeśli ktoś testował minimum dwa zapachy marki Antonio Visconti, odkryje w Royal Crown dokładnie ten sam charakterystyczny styl. Nie chcę być złośliwy, ale moim zdaniem po 15 kompozycjach pod szyldem Antonio Visconti ktoś wpadł na błyskotliwy pomysł: "hej, zróbmy jakieś super wypaśne flakony, dodajmy do tego otoczkę ekskluzywności, podnieśmy cenę o 200% i zobaczymy co się stanie". No i stało się to, że mamy kompozycję sprzedawaną pod marką Antonio Visconti za 599 zł w zmienionym flakonie, pod inną marką i w cenie 1700.
Tytoniu w tych perfumach jest niewiele, za to mamy połączenie wanilii z Antonio Visconti Coeu de Vanille z nutami drzewnymi z Bois de Gayac i Akaba, to wszystko nieco okraszone tytoniem. Nie wiem czy marka Antonio Visconti i Royal Crown pochodzą od tego samego twórcy, czy może obie marki korzystają z tych samych receptur sprzed stu lat, ale podobieństwo stylu jest uderzające. Jeśli na kimś Tabac Royal zrobił pozytywne wrażenie, koniecznie musi sięgnąć po próbki marki Antonio Visconti, bo odnajdzie kolejnych 15 zapachów w tym samym stylu i w cenie 1/3 ceny Royal Crown.
Dla mnie perfumy Antonio Visconti nie są warte swojej ceny (599 zł / 100 ml), więc nie muszę chyba mówić, jak ma się do tego Royal Crown. Dla mnie Tabac Royal to kolejne, szesnaste perfumy Antonio Visconti i tyle. Warte może 400 zł. Znacznie większe wrażenie zrobił na mnie Miller Harris Feuilles de Tabac, który notabene kosztuje 400 zł / 100 ml.
Jestem bardzo podatny na bycie oczarowanym przez perfumy. Praktycznie 90% perfum które testuje przypada mi do gustu. Tabac Royal należy do pozostałych 10%, a nigdy nie kieruję się ceną przy ocenianiu perfum, więc tym bardziej cena 1700 zł to dla mnie nieporozumienie. Skoro perfumy za 100, 200, 300, 400 zł potrafią mnie oczarować, a perfumy za 1700 zł nie, to chyba coś tu jest nie tak?