Niedziela, 12 maj 2019, 10:42
Może to trochę nietypowa logika ale jedne z najciekawszych perfum jakie mam w kolekcji to te,
które przedstawiają składnik, którego nie lubię, w tak odmienny, że aż piękny sposób.
Tak mam z lawendą w Sunshine i pamiętam, że w 2016r cały wakacyjny urlop nad morzem nosiłem
tytułowego bohatera.
które przedstawiają składnik, którego nie lubię, w tak odmienny, że aż piękny sposób.
Tak mam z lawendą w Sunshine i pamiętam, że w 2016r cały wakacyjny urlop nad morzem nosiłem
tytułowego bohatera.