Niedziela, 19 kwiecień 2020, 22:25
Czuć tutaj chociaż trochę benzynę?
Ankieta: Moja ocena Christian Dior - Fahrenheit Cologne EDT (2016): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 2.17% | |
2 - Słaby | 3 | 6.52% | |
3 - Przeciętny | 2 | 4.35% | |
4 - Dobry | 10 | 21.74% | |
5 - Bardzo dobry | 27 | 58.70% | |
6 - Genialny | 3 | 6.52% | |
Razem | 46 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 22:25
Czuć tutaj chociaż trochę benzynę?
Niedziela, 19 kwiecień 2020, 23:46
Troszkę tak choć tutaj słynny fiołek idzie bardziej w ogórki.
... i bardzo dobrze. Taki wodny, ogórkowo-cytrusowy Fahrenheit jest wręcz idealny na ciepłe dni. Skórzano-benzynowe oblicze protoplasty jakoś mniej mi się widzi w takiej scenerii. Co raz bardziej doceniam Cologne, jednocześnie mniej płacząc po wycofanej już wersji Aqua. Tam ogórki z wetywerią były cudowne ale miały tendencję do wysładzania się z czasem. W obecnym Cologne tego nie ma. Rześko od początku do końca.
Poniedziałek, 20 kwiecień 2020, 09:48
Zdecydowałem się na tester z makeup, cena była super. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i nie będzie to droższa Nautica Voyage 2.0
Wtorek, 21 kwiecień 2020, 10:46
Brałem go również w ciemno lecz z polecenia kolegi z forum. Nie miałem z nim nigdy styczności, a znałem tradycyjnego Fahrenheit'a i ten pamiętam doskonale, że mnie odrzucił. Tutaj jestem mega zadowolony. Nie zawiedziesz się
Wtorek, 21 kwiecień 2020, 11:10
Zarówno Cologne jak i Parfum to edycje akceptowalne dla tych, dla których EDT jest śmierdzielem nie do zniesienia
Wtorek, 21 kwiecień 2020, 11:31
Klasyk przy 1 kontakcie zrobił na mnie duże wrażenie i bardzo mi się spodobał, ale w moim odczuciu pasuje raczej do odpowiedniego ubioru, bardziej formalnego. No i też chyba jeszcze za młody jestem na niego, aby używać na codzień, dlatego odlewka mi póki co wystarczy. Jak użyłem go globalnie to dziewczyna stwierdziła, że pachnę jak jej dziadek :lol:
W Cologne nadzieja, że będę mógł używać coś podobnego bez bycia "dziadkiem", bo DNA Fafika bardzo mi leży. 8-)
Wtorek, 21 kwiecień 2020, 11:34
Cologne pachnie w skrócie jak klasyk rozcieńczony dużą dawką cytrusów i ogórków.
Wtorek, 21 kwiecień 2020, 23:08
Dokładnie tak jak pisze kolega wyżej.
Generalnie Fahrenheit ten tradycyjny tak samo mnie kiedyś ''zabił'', aczkolwiek w wersji Cologne znalazłem swoje miejsce na ziemi na chwilę obecną i oczywiście idąc tym tropem nie wykluczam, że kiedyś nie kupię protoplasty - małymi kroczkami ku niemu :lol:
Środa, 22 kwiecień 2020, 14:32
Ja uwielbiam fiołka w perfumach oraz oryginalnego Fahrenheita, a wersja Cologne pozwala się nim cieszyć również w wysokich temperaturach. Czuć DNA oryginału z dobrze wyczuwalnymi cytrusami. Dla mnie jako fana oryginału "must have" 8-)
Czwartek, 23 kwiecień 2020, 21:27
Artplum napisał(a):Aż dziw, że taka cisza w temacie. Arturze, gdzie mam złożyć swój podpis? Krótko i w samo sedno, lepiej bym tego nie ujął. Już w roku premiery, kiedy poznałem tego flankera wlepiłem mu 5 i zdania nie zmienię Początkowo płakałem po wycofaniu Aqua ale z czasem mi przeszło, bo zrozumiałem, że Cologne jest lepszy. Aqua był świetny ale w Cologne jest więcej tego DNA klasyka, a dodatkowo jest bardziej uniwersalny. Aqua potrafił zmęczyć jak się wysłodził na skórze, a w Cologne nie ma już tego efektu... Poza tym w przypadku Cologne nie ma wątpliwości z czym mamy do czynienia. Nawet osoby postronne mogą skojarzyć go z klasykiem. Aqua zawierał jedynie odległe echa oryginalnego Fafika. Szczególnie w otwarciu.... w miarę rozwijania się na skórze co raz bardziej odbiegał od pierwowozru.
Czwartek, 23 kwiecień 2020, 21:46
Płakałeś w poduszkę?
Czwartek, 23 kwiecień 2020, 21:53
Zlewałem się ostatnimi kroplami wersji Aqua i chodziłem po mieście szlochając
Niedziela, 26 kwiecień 2020, 18:37
Ale chop mnie podkusił i nabyłem flakon. Cudo!!!
Nie sądziłem, że aż tak będzie czuć dna klasyka, którego, nota bene, uwielbiam. Fafika przypomina zwłaszcza w otwarciu, później na wierzch wychodzą cytrusy i nuty świeże, aczkolwiek nie czuję tu "ogórka". Oj będę się zlewał z wielką przyjemnością. Ode mnie ocena 5/6 albo nawet 6/6. Zobaczymy jak się będzie nosić - wtedy zadecyduję o ocenie. Dzięki chopie, że mi zwróciłeś uwagę na to pachnidło. Jest świetne, a dla miłośników klasycznego Fahrenheita, to jazda obowiązkowa!
Obniżka!!! Montale Patchouli Leaves za 199 zł!!! Okazja!!!
https://perfuforum.pl/thread-23599.html
Niedziela, 26 kwiecień 2020, 19:26
Bardzo się cieszę Marku, że tak Ci podszedł
Tak jak mówisz, nie wyobrażam sobie żeby prawdziwemu fanowi klasyka mógłby się nie spodobać. DNA klasyka jest bezdyskusyjne. Brakowało mi tego w Aqua Fahrenheit. Niech Ci się pięknie nosi!
Niedziela, 26 kwiecień 2020, 21:37
Obowiązkowe, a ja go nie mam. No i szykują się kolejne wydatki.
Niedziela, 26 kwiecień 2020, 21:45
Warto jak nie wiem co.
Tym bardziej, że cena jak na Dior'a jest bardzo atrakcyjna. 125ml tego soku poniżej 200zł to bajka, szczególnie że parametry paradokslanie nie odbiegają od wersji EDT. Wydawałoby się, że wersja light, cena light to i parametry będą light. Nic z tych rzeczy.
Niedziela, 26 kwiecień 2020, 21:53
A czy tester jest z korasem?
Bazyli nadaje mobilnie...
Niedziela, 26 kwiecień 2020, 21:58
Tak, tester posiada korek
Poniedziałek, 27 kwiecień 2020, 06:28
Potwierdzam. Brałem z Makeup i był korek.
Obniżka!!! Montale Patchouli Leaves za 199 zł!!! Okazja!!!
https://perfuforum.pl/thread-23599.html
Poniedziałek, 27 kwiecień 2020, 08:26
Też brałem z makeup, ale tam było zaznaczone w tytule, że jest korek. Zdarza się, że oni mają dwie wersje testerów, z korkiem i bez.
Wczoraj miałem okazje przetestować. Zapach przypadł mi do gustu. Na szczęście dla mnie ogórki czuć tylko przez pewien czas od aplikacji, z czasem znikają. Jest tutaj zaznaczony lekko ten vibe klasyka w tle, ale pierwsze skrzypce od początku do końca jak dla mnie grają cytrusy z DHC. Rześko i przyjemnie. Daje 5. |
|