Niedziela, 13 grudzień 2015, 22:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 4 styczeń 2021, 18:53 przez pblonski.)
Boss Bottled Oud marki Hugo Boss to orientalno - drzewne perfumy dla mężczyzn. Są to nowe perfumy, Boss Bottled Oud został wydany w 2015 roku.
nuty głowy: cytrusy i jabłko;
nuty serca: szafran, goździk (przyprawa), labdanum i cynamon;
nuty bazy: agar (oud), drzewo sandałowe i cypriol.
Założyłem ten wątek, bo o dziwo najnowszy Bottled nie dorobił się jeszcze własnego poza wpisem w "nowościach", w których niektórzy przewidywali, że wyjdzie kupa. No i wyszła kupa jak ta lala. Zapach zdaje się zrobiony na zasadzie - jest moda na oud, więc dodajmy go do naszego bestsellera i wypuśćmy na rynek jako kolejny flanker. Długo szukałem słowa, które najlepiej by opisywało te perfumy i w końcu mam: są wulgarne. Ten cały w "100% naturalny oud" pasuje do szarego Bossa jak pięść do nosa. Stępił i przytłumił charakterystyczne dla niego nuty, a sam, mam wrażenie, niewiele wnosi do samej kompozycji perfum. On po prostu tam nie pasuje.
Niestety, nie pierwszy to i nie ostatni zapach zrobiony raczej pod dyktando speców od marketingu i sprzedaży. Ciekawe czy udało im się zrealizować cele sprzedażowe. Mam pewne wątpliwości...
nuty głowy: cytrusy i jabłko;
nuty serca: szafran, goździk (przyprawa), labdanum i cynamon;
nuty bazy: agar (oud), drzewo sandałowe i cypriol.
Założyłem ten wątek, bo o dziwo najnowszy Bottled nie dorobił się jeszcze własnego poza wpisem w "nowościach", w których niektórzy przewidywali, że wyjdzie kupa. No i wyszła kupa jak ta lala. Zapach zdaje się zrobiony na zasadzie - jest moda na oud, więc dodajmy go do naszego bestsellera i wypuśćmy na rynek jako kolejny flanker. Długo szukałem słowa, które najlepiej by opisywało te perfumy i w końcu mam: są wulgarne. Ten cały w "100% naturalny oud" pasuje do szarego Bossa jak pięść do nosa. Stępił i przytłumił charakterystyczne dla niego nuty, a sam, mam wrażenie, niewiele wnosi do samej kompozycji perfum. On po prostu tam nie pasuje.
Niestety, nie pierwszy to i nie ostatni zapach zrobiony raczej pod dyktando speców od marketingu i sprzedaży. Ciekawe czy udało im się zrealizować cele sprzedażowe. Mam pewne wątpliwości...