Kupiłem niedawno odlewki Bentleya for men, intense i absolut.
Wszystkie się rozszczelniły w kopercie i był mix zapachów, ręce i wszystko na czym była koperta pachniało mi wszystkimi Benkami naraz.
Podczas testów globalnych nie mogłem się uwolnić od tego zapachu i żaden mi się nie spodobał, cały czas czułem jeden zapach.
Może nie tyle moja, co przy mnie.
Ostatnio w D. konsultantka bardzo chciała pokazać mi Hypnose, do tego stopnia, że flakon wypadł jej z rąk, spadł na ziemię, zatrzymał się jakiś 4 metry dalej, przy ladzie. Nie stłukł się, ale rogi odleciały.
O losie i mnie to spotkalo - znaczy listonosza , juz mialem go skomplemetowac ze ladnie pachnie az mi nie wreczyl brzdekajacej mokrej , mocno pachnacej paczuszki
Żonie upadł Miss Dior edt w łazience. Mimo iż uwielbiam ten zapach to żyły mi krwawily przez dłuuugi czas. Chodniczek musiał iść na śmietnik bo pranie absolutnie nic nie dało.
Z męskich żadnych strat.
Dekant z La Nuit odkręcił mi się w skórzanej torbie. Na początku było mi przykro ale w sumie jak torba nasiąknęła to pachniała ponad pół roku...na mojej skórze tyle nie trzyma
Długo będę wspominać ten pechowy dzień. Rozbiłem dzisiaj Bleu de Chanel EDP. Soku ponad 90 ml .. Mało używałem ten zapach, nie przepadałem za nim specjalnie i widać, że ze wzajemnością. Pierwszy raz mnie spotyka takie coś. Bywa.
PS. Żona wchodząc do domu, mówi : "Oj przesadziłeś z aplikacja" :lol: :lol: :evil: