Montblanc - Starwalker EDT (2005)

[Mathias]

Starwalker marki Mont Blanc to drzewno - przyprawowe perfumy dla mężczyzn. Starwalker został wydany w 2005 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Michel Almairac.
Nuty głowy: bergamotka, mandarynka i bambus.
Nuty serca: żywica elemi, imbir i gałka muszkatołowa.
Nuty podstawy: drzewo cedrowe, drzewo sandałowe, białe piżmo i ambra.

Przy zakupie dostałem próbkę tychże perfum, pierwsze co się przywodzą na myśl - gdzieś to już czułem, ale niestety nie będą to półki drogich perfumerii, a półka z marketu. Wszystkie nuty zapachowe mieszają się w jedną całość, przyjemny świeżak, których dużo. Na drugiej ręce miałem Loewe Solo Platinum, wynik oczywisty. Moja ocenia może nie być obiektywna, bo nie przepadam za świeżymi zapachami, ale nie wzbudził on we mnie większego zainteresowania.

[Cookie13]

Przydałaby się ankieta, bo minie trochę czasu, ktoś stwierdzi, że zapachu nie ma w bazie, założy identyczny temat... Fermentu trza unikać .

[kudzior]

To zaraz wam Grzegorz da popalić

[Danziger]

Michel Almairac?
Obowiązkowo muszę to przetestować. Zapach ma 10 lat a ja go nie znam. Wstyd po prostu.

Piszą ,że podobny do Silver Shadow Altitude Davidoffa.. Zobaczymy.

[jns-jns@wp.pl]

Klon Lancome O Pour Homme.Sam musiałbym przetestować Stalwalkera jak się ma do protoplasty.Lancome O już nie produkują a szkoda(dobrze,że mam chociaż dekant).

[pezet9]

Zapach jest trwały, ale i bardzo delikatny i subtelny. Nie ciągnie ogona i jest wyczuwalny dyskretnie z bliskiej odległości. Taki bezpieczny świeżak.

[Scarlatti]

Starwalker to więcej niż świeżak. To kilka płaszczyzn na kilku płaszczyznach.
W 50% pachnie on na mnie niemal jak Very Valentino Valentino - w domu, na zewnątrz zmienia strukturę i nie wiem jak to opisać - staje się słodko metaliczny, zupełnie niepodobny do owego Valentino.
Anyway, zapach poruszył mnie tak jak dwie całujące się nastolatki pod letnim, udekorowanym gwiazdkami niebem, lub też bardziej hetero



gdyż zaprawdę jest tu pierwiastek kobiecy, także dla zawodowego zabójcy (pozdrawiam Mathias) raczej się nie nada
Jego kompozycja nie jest mi bliżej poznana, śmieszne bo to taki skład który niby oczywisty, a jednak nieprzenikniony, i trafne jest spostrzeżenie że nuty zapachowe mieszają się w jedną całość lecz opis ten nie ma nic negatywnego w sobie.
Zapach ma kilka płaszczyzn: ambra z imbirem daje efekt słodkości przedzielonej bambusem i żywicą jodłową które unoszą się nad resztą w swojej własnej przestrzeni.
Mamy też inne składniki które łącząc się z innymi tworzą własne, autonomiczne galaktyki.
Cały ten kolaż pasuje jednak do siebie i jest przemyślany, jest zrobiony zdolnie - jak nieczęsto się zdarza.

Oczywiście bardziej prozaicznie można i rzec że zapach jest cool, elegancki, świeży, do biura - to prawda.
Niemniej jakbym miał oceniać tak zapachy to nie byłoby mnie teraz tutaj z prawie 250 postami.
Zapach jest mainstremowy ale to klasa poprzedniej dekady i to jest piękne.
Projekcja zaskakuje lepiej niż trwałość. Ocena 5.

[emilt93]

Zapach z początku bardzo mi przypomina Jil Sander for Men, jednak Sander jest bardziej cytrusowy, miętowy i lekki. Jednak MB przebija go trwałością. Raczej na chłodniejsze letnie i wiosenne dni.

[dandys]

Chłopaki, zmiksujcie Versace pour homme, Versace eau fraiche, damskie Versace Versense, dodajcie nazwisko Michel Almairaca i to, że można je kupić za 80-90 złotych.
Leżę i kwiczę.

[ted29]

[przemoo]

Jest gdzieś u nas dostępny?

[ted29]

Jeszcze nie.

[Olfactorius]

Montblanc Starwalker to jeden z moich ulubieńców. Piękny, komfortowy w noszeniu, niezwykle przyjemny, dający uczucie świeżości i czystości ( podobnie mam z Lalique White).
Trwałość tego zapachu jest całkiem dobra czyli ok.5-6 h. Projekcja, może nie jest zbyt dobitna, ale na tyle dobra, ze wyczuwalny jest przez te wszystkie godziny w odległości 1-2 metrów.
Jest jednym z nielicznych moich zapachów, obok wymienionego już White'a od Lalique, za które zdarzyło mi się otrzymywać komplementy.
Dodać muszę jeszcze, że opakowania, flakony perfum Montblanc są rewelacyjne.