Piątek, 14 listopad 2014, 18:08
Kiszonyogor95 napisał(a):aleksander napisał(a):alternus napisał(a):Po wstępnej analizie ustaliłem taki zestaw pierwszej pomocy:Tym zapachem, jako kadzidłowcem, będziesz rozczarowany.
Jaisalmer CDG
Ale już jako przyprawowo-drzewno-dymny sprawuje się wyśmienicie Bardzo udana kompozycja, choć kadzidła rzeczywiście w nim zbyt wiele nie ma.
A co do Incense Extreme - mam próbkę od kolegi Argentum'a i jak dla mnie masakra :p ja tam kadzidła nie czuję zbytnio, raczej jakieś niezidentyfikowane, gryzące opary chemiczne - siarka i te sprawy wczoraj go nie zdzierżyłem na łapie i musiałem zmywać :/ to chyba najbardziej mroczny i "czarny" zapach jaki wąchałem - woń rodem z piekieł
No chyba że z próbką coś jest nie tak...
Aż tak groźnie? :o hmm to teraz zastanawiam się czy nie zamienić tego na Casbah Robert Piguet. Co do Jaisalmer to bardziej ciekawość mnie zżera ze względu na całą myśl przewodnią tej serii. Posiadam próbkę Ouarzazate i chociaż na sobie czuję przede wszystkim zieloną herbatę zaprawioną berberyjską mieszanką przypraw, przy bardzo niskim udziale nut kadzidlanych to po pierwszym niuchnięciu stanął mi przed oczami obraz Marakeszu i tejże właśnie herbaty podawanej w bliskim sąsiedztwie pobliskiego souku. Na razie zapachy CDG oddziałują na mnie bardzo sugestywnie a to lubię najbardziej.