Piątek, 29 marzec 2019, 15:28
Moja szanowna małżonka raczej nie ma w zwyczaju rozwodzić się nad moimi zapachami. Kilka razy usłyszałem coś w stylu "o, ten ładny" (chyba za Armaf Tres Nuit, Joop! Homme, Spicebomb Extreme, Zino, Burberry London, Aqva Amara i M7 Oud Absolu). Są jednak trzy wyjątki, które działają na nią tak, że traci zdolność do racjonalnego myślenia i dosłownie majtki przez głowę gotowa ściągać: Chanel Platinum Egoiste oraz Allure Edition Blanche i Armaf Platinum.