Na 1 miejscu zdecydowanie Issey klasyk. Uwielbia go. Potem zara 9. MiP tak jej się spodobał że mi go zabrała. W czołówce jest również Hugo Boss szary i Lacosta czerwona.
Moja partnerka uwielbia gdy pachnę Dsquared2 He Wood i Ungaro Apparition Cobalt. Na tyle je lubi, że po przetestowaniu przeze mnie próbek powyższych zapachów sama mi je kupiła. Skarb nie kobieta
Moja się pyta, ile kosztują ...i jak tanie - to się podoba, a jak drogie - to nie. :lol:
...no i na tej podstawie wie, że Creed jest tani (i dobry) :? :lol:
^Dziękuję
Nadmienię tylko jeszcze, że Kouros, może nie jest w Top ale też się dość podoba, został określony jako "dziwny, inny, ale fajny", trochę mniej Drakkar Noir..no cóż, ale przecież to nie mój problem tylko jej
BlueJeans napisał(a):Z tego co wiem moja żona lubi na mnie:
Amouage- Bracken
Roja - Elysium
MDCI- Chypre Palatin
Za to z niezrozumiałych mi powodów nie cierpi na mnie Kourosa :lol:
Myślę, że z 2/3 chłopaków ma ten sam problem :lol:
Moja po Kourosie kazała mi wziąć prysznic :lol: I zmienić bieliznę koniecznie, to chyba była sugestia, że się posi... :roll:
Moja natomiast bardzo lubi Dior Homme Parfum i CdG Floriental
Moja Żona lubi na mnie najbardziej te zapachy, które i ja preferuję, pewnie dlatego, że mamy podobny gust, a poza tym kupuję takie flaszki, żeby się nam obojgu podobały, bo w końcu to dla niej chcę ładnie pachnieć (dla siebie oczywiście też). Dla mnie absurdalnym jest podejście, że ktoś uskutecznia swoje perfumowe hobby kosztem katowania drugiej połówki i ta druga osoba nie ma nic do gadania. W końcu zapach perfum to jest coś, z czym, chcąc nie chcąc, wkracza się w przestrzeń drugiego człowieka i w razie czego naraża go na ewentualny dyskomfort. Lista mojej lepszej połowy:
- Xerjoff Uden
- Creed Royal Oud
- Memo Shams
- Daniel Josier Ambre Tabac
- Dior Ambre Nuit
oraz ostatnie odkrycie - Mendittorosa Sirio