Czwartek, 25 luty 2016, 22:06
Co do odpowiednika to się zgadzam. Jak te perfumy nosiłem, to było wrażenie "gdzie już to grali" i nagle bum- AA Limon Verde.
Co do parametrów użytkowych perfum AA, to na mnie większość z nich słabo pachnie. Długo są wyczuwalne, ale niezbyt projektują. Z Limon Verde jest tak samo. Mocny start, faza mlecznej figi przez 2-3 godziny i baza, która trwa, ale bez oddziaływania na otoczenie. Ładny to zapach, podczas dużych upałów potrafi fajnie zagrać i nie męczyć. Ale mocy brakuje. Czy to wada? Raczej tak. Czy zmienia mój odbiór tych perfum? Nie, bo są, tak czy inaczej, bardzo dobre.
Co do parametrów użytkowych perfum AA, to na mnie większość z nich słabo pachnie. Długo są wyczuwalne, ale niezbyt projektują. Z Limon Verde jest tak samo. Mocny start, faza mlecznej figi przez 2-3 godziny i baza, która trwa, ale bez oddziaływania na otoczenie. Ładny to zapach, podczas dużych upałów potrafi fajnie zagrać i nie męczyć. Ale mocy brakuje. Czy to wada? Raczej tak. Czy zmienia mój odbiór tych perfum? Nie, bo są, tak czy inaczej, bardzo dobre.