Poniedziałek, 31 marzec 2014, 21:32
Milion i Black XS są lepsze, więc po co to kupować?
_______________________________________________
Ankieta: Moja ocena Paco Rabanne - Invictus EDT (2013) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 16 | 13.79% | |
2 - Słaby | 25 | 21.55% | |
3 - Przeciętny | 28 | 24.14% | |
4 - Dobry | 21 | 18.10% | |
5 - Bardzo dobry | 19 | 16.38% | |
6 - Genialny | 7 | 6.03% | |
Razem | 116 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 31 marzec 2014, 21:32
Milion i Black XS są lepsze, więc po co to kupować?
_______________________________________________
Środa, 2 kwiecień 2014, 12:20
.. Zeby miec cos nowego, zeby byc trendy, i zeby ulec tak wszechobecnej kampanii reklamowej .. Sam nie wyobrazam sobie wejsc do perfumerii z zamiarem kupna 'tego co sie najlepiej sprzedaje', ale wg moich obserwacji tym kieruja sie osoby np kupujace prezent, wchodza widza reklame, zagaduje ich animator z paco, ładuje tekst o skladniku orgazmogennym tego zapachu, i urna na polce gotowa
Środa, 2 kwiecień 2014, 12:28
marxel napisał(a):.. Zeby miec cos nowego, zeby byc trendy, i zeby ulec tak wszechobecnej kampanii reklamowej .. Sam nie wyobrazam sobie wejsc do perfumerii z zamiarem kupna 'tego co sie najlepiej sprzedaje', ale wg moich obserwacji tym kieruja sie osoby np kupujace prezent, wchodza widza reklame, zagaduje ich animator z paco, ładuje tekst o skladniku orgazmogennym tego zapachu, i urna na polce gotowa I to nie na jednej, bo Invictus ( wraz ze starszym bratem ) niepodzielnie rządzi w zestawieniach bestsellerów obydwu największych sieci; https://www.douglas.pl/douglas/Wyjatkow ... c0104.html, http://www.sephora.pl/Najczesciej-kupow ... 0017/SC310
Niedziela, 22 czerwiec 2014, 09:24
Właśnie wchodzę na frag. a tam invitus został zrównany z ziemią a rzeczywistość pokazuje zupełnie coś innego.
Komplementy od koleżanek/kumpli, pytania co to za zapach. Zgoda, że kompozycyjnie niczego nie odkrywa, ale dla zwykłego Kowalskiego spełnia role wyśmienicie.
Niedziela, 22 czerwiec 2014, 10:30
Johno napisał(a):Właśnie wchodzę na frag. a tam invitus został zrównany z ziemią a rzeczywistość pokazuje zupełnie coś innego.Nic tu sobie nie przeczy. Zapach stworzony dla prostych mas. Czy na frag recenzje dodają proste masy? Raczej osoby interesujące się tematem, dla których jest przeciętnym zapachem o przesadnie napompowanej akcji promocyjnej. To jest przecież taka sama sytuacja jak z poprzednikiem (sztabka).
Niedziela, 22 czerwiec 2014, 13:08
Trzy osoby dały "genialny", ale jaja :lol:
Niedziela, 22 czerwiec 2014, 13:49
Oj tam! Sztaba to nie taka zła... Ale urna, klękajta narody!;d
Niedziela, 22 czerwiec 2014, 13:59
Pisałem już kilka razy przy różnych okazjach, że użytkowników perfum jest w Polsce miliony, a pasjonatów drobny procent tej masy. Jest to zresztą zupełnie naturalne i ta prawidłowośc dotyczy niemal wszystkiego - butów, noży, telefonów, zegarków, piór, win i co tam jeszcze tylko istnieje.
Invictus jest więc jaki jest, sprzedaje się dobrze i o to przecież chodzi
Artur
Sobota, 2 sierpień 2014, 10:52
Moim zdaniem zapach wpadający w klimaty Diesel Fuel for life, czyli słodko-świeży słodziak który na siłę można nosic cały rok niezależnie od pogody pod warunkiem, że jest się fanem słodyczy. Moim zdaniem Invictus jest bardzo słabym zapachem który ww. fuel for life nie dorasta do pięt ze względu na to, że brak mu jaj i tego czegoś co będzie wyróżniało ten zapch jak np. syropowa malina u Diesla . Idealna pozycja dla fanów 1 milion na lato
Tak się uwodzi kobiety ---->www.lemale.blog.pl
Sobota, 23 sierpień 2014, 22:01
Invictusa otrzymałem jako prezent od córki. Kolega powyżej dobrze go określił: słodko - świeży słodziak, ale nie ekstremalny a, na dodatek, uniseksowy. Na pewno nie jest słodszy od Blue Sugar. Nie jest wybitny, ale jest przyjemny, jeśli ktoś lubi takie zapachy jak 1M, Ultraviolet, Black XS, czy Spicebomb. Nawiasem mówiąc, Spicebomb wydaje mi się słodszy od najnowszego Paco. Syntetyczny - tak, nieodkrywczy - tak, ale przy tym bardzo podobający się otoczeniu, mający dobrą trwałość i projekcję a także optymistyczny. Sam bym go pewnie nie kupił, ale prezent będę używał, bo z wiekiem zaczęły mi się podobać słodziaki.
Flakon, i owszem, jest kiczowaty choć dobrze wykonany, ale chyba taka już jest konwencja zapachów tego typu by wspomnieć tylko 1M, Spicebomb, Zippo, czy Le Male.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6276/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6276/</a><!-- m -->
Poniedziałek, 25 sierpień 2014, 10:55
Jakaś odmiana dla fanów one milliona ... W mojej opinii za słodki, za sztuczny i ... za trwały Nigdy nie byłem fanem one milliona, dlatego może nie potrafię zrozumieć fenomenu invictusa?? Moja nota to 3 w głównej mierze za przyzwoite parametry użytkowe.
Poniedziałek, 25 sierpień 2014, 11:05
karoluss91 napisał(a):Jakaś odmiana dla fanów one milliona ... W mojej opinii za słodki, za sztuczny i ... za trwały Nigdy nie byłem fanem one milliona, dlatego może nie potrafię zrozumieć fenomenu invictusa?? Moja nota to 3 w głównej mierze za przyzwoite parametry użytkowe.Fanem miliona jestem odkąd wyszedł, invictusa również mam, ale czy jestem fanem? NIE. słodki? fakt. sztuczny? fakt. trwały? i to cholernie. Nie mogę zrozumieć co się w nim tak podoba ludziom, jest to mój najbardziej komplementowany zapach i kompletnie nie rozumiem dlaczego. Męczy mnie na tyle, że po dwóch dniach noszenia nie chce na niego patrzeć, a wracam do niego tylko wtedy kiedy chce zrobić "WoW".
Poniedziałek, 25 sierpień 2014, 13:30
Johno napisał(a):Nie mogę zrozumieć co się w nim tak podoba ludziom, jest to mój najbardziej komplementowany zapach i kompletnie nie rozumiem dlaczego. . Bo jest łatwy, lekki i przyjemny jak popowa muzyka, głupie teleturnieje, iksfaktory, tańce z gwiazdami i prasa kobieca
Artur
Poniedziałek, 25 sierpień 2014, 13:53
Byłem jakiś czas temu w S. poniuchać to i owo. Na "męską stronę" podeszły młoda dziewczyna i jej mama. Widać trochę zagubione, bo od razu podchodzi do nich młody wyżelowany sprzedawca ze standardowym "może w czymś pomóc?". Panie wyjaśniły, że szukają jakichś ciekawych perfum (w domyśle dla taty) dla eleganckiego pana bodaj na 47 urodziny. Żeluś rezolutnie od razu wystrzelił bez zawahania, że o to Invictus powinien spełnić wszelkie ich oczekiwania i że jest wprost idealny dla energicznych i eleganckich panów oraz "przyda się" na wszelkie okazje Aż niedyskretnie stuknąłem się w czoło ^^
Przestałem się dziwić czemu się to tak dobrze sprzedaje skoro zapewne jest wpychany i 20 i 50-latkom, czy to na pogrzeb czy wesele itp. itd. A nieświadomy konsument jest zadowolony, że tak szybko i sprawnie poszło oraz ma "modny, więc pewnie najlepszy" zapach. Mi tam jakoś jego popularność strasznie nie przeszkadza, ale nic nowego nie napiszę o samym zapachu, bo i ja uważam że nic w nim szczególnego (chociaż wyrobionym nosem jeszcze nie jestem), że został stworzony po to by być wypromowanym i by był pierwszym targetem dla osób, które postanowiły kupić "jakieś w końcu drogie perfumy" za XXX zł. Ja bym go nie nosił, z resztą w jego kategorii wolałbym i tak coś innego. A to że jest często komplementowany przez masy ja tłumaczę na kilka aspektów. Raz, ma faktycznie bardzo dobre parametry użytkowe. Dwa, spora część jego użytkowników jako że mają niewielką wiedzę nt. perfum, często potrafią przesadzić z aplikacją i zdarzają się sytuacje w stylu -> przychodzi koleś na domówkę, wchodzi do pokoju i widać (oraz przede wszystkim czuć) jak się odwalił, wszystko przyćmił i ludzie mimowolnie z uśmiechem stwierdzają "ale się wypsikałeś", mimo że niekoniecznie im ten zapach jakoś strasznie podchodzi, a koleś uznaje to jako mega komplement i już A trzy, po prostu skład jest tak skonstruowany by nie miał jakichś skomplikowanych "dziwactw" i był akceptowalny przez jak najszersze grono odbiorców. Ale to przecież wszyscy tutaj wiedzą. A moja ocena to 3.
Poniedziałek, 25 sierpień 2014, 14:10
nie wiem czy bym się powstrzymał od komentarza gdybym byl świadkiem sytuacji jak powyżej chyba tak ale napewno byłoby ciężko...
stuknac się w głowę to dobry pomysł ale tak żeby babeczka widziała
Poniedziałek, 25 sierpień 2014, 14:58
Moja ocena to 1.
O ile 1 Milliona nie lubię, to mogę szczerze powiedzieć, że Invictusa nienawidzę. Gdyby ktoś mi zakrył oczy i kazał powąchać, po czym zgadywać, jakiej marki to zapach, w ciemno postawiłbym na Procter&Gamble, a konkretnie na Gucci. Czuję tu podobne syntetyczne nuty, co w Guilty Homme i jego flankerach. Niby jest tu ten akord morski, ale w jakimś okropnym, nienaturalnie pachnącym, chemicznym "sosie". Złota sztabka jest dla mnie dużo przyjemniejsza w odbiorze, a Invictus kłuje mnie w nos i wywołuje ból głowy. Trwałość - ok. 8 h. Też zostałem kilka razy atakowany w S. przez przedstawicieli PR (właścicielem marki jest chyba Puig) żeby spróbować "super nowości". I zastanawiam się, co wszystkie 4 perfumiarskie nosy, które go skomponowały o nim sądzą...
Wtorek, 26 sierpień 2014, 15:13
zapach podoba sie masom, podoba sie kobietom.. duzo jest tutaj jak ktos wyzej napisal "pasjonatów" i dla zwyklego Kowalskiego np. dla mnie Invictus jest naprawde bardzo przypadajacym do gustu perfumem.. kobiety pytaja sie jak nazywaja sie perfumy ktorych uzywam.. mialem tak w przypadku azzaro chrome legend, invictusa, versace fraiche.. natomiast jak uzywalem Joop'a Homme, który dla mnie smierdzi starym emerytem (bez obrazy) inni mieli tako samo wrazenie, kobiety i koledzy, tak samo nie spotkalem sie z dobrymi opiniami stosujac Encre Noire czy chociażby A*Men'a.. nie rozumiem fenomenu wielu perfum, ale byc moze dlatego ze jestem "amatorem" a nie pasjonatem.. ale wole byc amatorem i czuc zapach ktory mi sie podoba oraz slyszec komplementy od kobiet.. niz byc "profesjonalista" i smierdzec jakimis perfufmami, które tutaj maja po kilka ocenek jako "genialne" a tak naprawde czując je, po prostu mnie cofa.. Nie chcialem tutaj nikogo obrazic, bo kazdy ma swoj gust i jeden pasjonuje sie perfumami, ich nutami, trwaloscia projekcja itp.
Wtorek, 26 sierpień 2014, 16:57
Myślę, ze większość z nas używa perfum dla własnej przyjemności nie oglądając się na to, co myślą inni. Mi osobiście "wisi" czy perfumy, których używam się podobają kobietom, czy nie. Używam tego, co lubię, nawet jeśli dla niektórych jest to "śmierdziel".
Wtorek, 26 sierpień 2014, 19:53
noizer napisał(a):zapach podoba sie masom, podoba sie kobietom.. duzo jest tutaj jak ktos wyzej napisal "pasjonatów" i dla zwyklego Kowalskiego np. dla mnie Invictus jest naprawde bardzo przypadajacym do gustu perfumem.. kobiety pytaja sie jak nazywaja sie perfumy ktorych uzywam.. mialem tak w przypadku azzaro chrome legend, invictusa, versace fraiche.. natomiast jak uzywalem Joop'a Homme, który dla mnie smierdzi starym emerytem (bez obrazy) inni mieli tako samo wrazenie, kobiety i koledzy, tak samo nie spotkalem sie z dobrymi opiniami stosujac Encre Noire czy chociażby A*Men'a.. nie rozumiem fenomenu wielu perfum, ale byc moze dlatego ze jestem "amatorem" a nie pasjonatem.. ale wole byc amatorem i czuc zapach ktory mi sie podoba oraz slyszec komplementy od kobiet.. niz byc "profesjonalista" i smierdzec jakimis perfufmami, które tutaj maja po kilka ocenek jako "genialne" a tak naprawde czując je, po prostu mnie cofa.. Nie chcialem tutaj nikogo obrazic, bo kazdy ma swoj gust i jeden pasjonuje sie perfumami, ich nutami, trwaloscia projekcja itp. To co piszesz dotyczy wszystkich kobiet? Poza tym to ciut obsesyjne z tymi kobietami. Na szczęście przechodzi. Zwykle po bliższym poznaniu
Artur
Wtorek, 26 sierpień 2014, 22:16
nie powiedzialbym ze obsesyjnie.. po prostu jak mi sie podoba dany zapach, a otoczenie, koledzy czy kolezanki mowia ze naprawde fajnie pachnie to cos chyba w tym jest.. o to mi chodzi.. ja oczekuje od zapachu tego, zeby byl po prostu zajebisty a inni zwracaja uwage na projekcje, jakies uju muju dzikie węże.. ale rozumiem juz, to jest taki fanatyzm.. tak jak np. nie wiem, wędkarze jarają sie nowymi wedkami, zylkami, akcesoriami do ryb itp. gdzie np. dla ludzi którzy az tak sie tym nie interesują jest to czarna magia i dla których wedkowanie to tylko zarzucanie przynęty i czekanie.. tak dla wiekszosci tutaj perfumy to cos wiecej jak tylko zapach..
|
|