Poniedziałek, 23 grudzień 2019, 00:10
Wydaje mi się, że nie jesteś w tym sam.
Ankieta: Moja ocena Paco Rabanne - Invictus EDT (2013) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 16 | 13.79% | |
2 - Słaby | 25 | 21.55% | |
3 - Przeciętny | 28 | 24.14% | |
4 - Dobry | 21 | 18.10% | |
5 - Bardzo dobry | 19 | 16.38% | |
6 - Genialny | 7 | 6.03% | |
Razem | 116 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Poniedziałek, 23 grudzień 2019, 00:10
Wydaje mi się, że nie jesteś w tym sam.
Poniedziałek, 23 grudzień 2019, 00:17
To jest mi raźniej
Poniedziałek, 23 grudzień 2019, 00:29
Raz na jakiś czas próbuję do niego podejść, ale nie mój klimat. Za stary jestem?
Poniedziałek, 23 grudzień 2019, 01:37
Oczywiście. Invictus jest tylko do 25 roku życia :lol:
Potem Grey Flannel!
Artur
Środa, 25 grudzień 2019, 01:45
W sumie racja. Pasuje do 35 latka o urodzie i zachowaniu 20 latka
Środa, 28 październik 2020, 11:13
Nie wiem, o co tu chodzi. Mam dziś na sobie Invictusa kupionego w jednej z sieciowych perfumerii i nie tak zapamiętałem ten zapach, srogo przez mnie potraktowany w recenzji z 2013 roku... Albo ja się starzeję albo mój gust się pauperyzuje albo była jednak reformulacja. Jest dużo bardziej znośny (tamten był naprawdę nieznośny), a nawet.... przyjemny i całkiem fajnie mi się go dziś nosi. Pachnie wg mnie lepiej od porównywanego do niego (zresztą nie bezpodstawnie) Wanted by Azzaro...
Dla pełnych wrażeń zaopatrzyłem się w Intense, a Legend dostanę wkrótce w prezencie. Oszalałem?? :? :? :?
Środa, 28 październik 2020, 11:22
F*ck... tak to już zakrawa o szaleństwo.
Nie wiem, czy to mój nos, ale ja cały czas czuje w Invictusie w tle nutę alkoholowa (jakby ktoś wypił banie i później zapodał perfumy dla ukrycia zapachu), gdzieś tam tląca się cały czas i przez to ten zapach jest dla mnie nie do przejścia.
Środa, 28 październik 2020, 11:26
Ja też lubię invictusa, może przez to że moja kobieta go lubi i otoczenie też.
Nawet kupiła mi coś, co niby pachnie podobnie (red code haha), tak spontanicznie jak bylismy w drogerii... objasnilem jej, ze moze i pachnie ale przez 5 minut No i obecnie idzie do mnie kolejna odlewka Invictusa, na jakiś czas starczy. Dobrze czuję się w tym zapachu. Tak jak np. w mainstremowych CH 212 MAN, CH 212 VIP...
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Środa, 28 październik 2020, 11:42
Ja kiedyś robiłem test Invictusa na jednej ręce, a na drugiej miałem
TF Oud Wood, i - niezależnie od tego że to inne / różne zapachy - Invictus wydał mi się tak syntetyczny i sztuczny, że zraziłem się do niego kompletnie. Może niesłusznie, i trzeba przetestować jeszcze raz...
Środa, 28 październik 2020, 11:49
Ależ on wciąż jest syntetyczny i sztuczny. Mimo to chyba się z nim przeproszę....
Środa, 28 październik 2020, 11:51
Ja ostatnio wolę syntetyczne zapachy niż naturalne. Zresztą tak było od lat, choinki zapachowe do samochodu itp. Jakość dobrego syntetyku ciągle może zachwycać i podobać się i może (i tak przeważnie jest) pachnieć dłużej, niż jakieś naturalne (BIO hehe).
Bentley inaczej niż w motoryzacji, zaskakuje mnie pozytywnie nie tylko jakością, ale też ceną
Środa, 28 październik 2020, 11:52
Mam wrażenie, że Invictus to zapach młodzieżowy do którego trzeba "dorosnąć". Na początku kompletnie mnie nie porywał, nie wylewałem hejtów, ale dziwiło mnie że tak się masom podoba. Od niedawna zaś uważam, że to świetny zapach. Niech go jeszcze wycofają, albo srogo zmienią, to będzie murowany graal...
Środa, 28 październik 2020, 11:52
Fqjcior,
Hehehe, identyczna historia mojego stosunku do Sauvage Krytyka, a wręcz nabijanie się z tego wynalazku... Minęło kilka lat i flakon 200ml stoi na mojej półce w centralnej sekcji mainstreamowej
Środa, 28 październik 2020, 12:18
Nic nie mów. U mnie stoi w 2/3 już opróżniony Sauvage EDT i świeżo zakupiony 50 ml EDP (który podoba mi się nawet bardziej).... :o :? :lol:
Środa, 28 październik 2020, 12:19
kamolskee napisał(a):Ja ostatnio wolę syntetyczne zapachy niż naturalne. Zresztą tak było od lat, choinki zapachowe do samochodu itp. Jakość dobrego syntetyku ciągle może zachwycać i podobać się i może (i tak przeważnie jest) pachnieć dłużej, niż jakieś naturalne (BIO hehe). Nigdy nie miałem nic na przeciw syntetykom, a zapachy w 100% naturalne zawsze wydawały mi się niekompletne. Mieszanka jednych i drugich to jedyna sensowna droga.
Środa, 28 październik 2020, 12:33
Coś jest na rzeczy
Ja też odnoszę wrażenie, że EDP podoba mi się bardziej :lol: Kiedyś to bym nie uwierzył w to co piszę. Za darmo bym nie chciał, a teraz proszę...
Środa, 28 październik 2020, 13:13
Wg mnie, najlepszą kompozycję zapachową z linii Invictus posiada wersja Legend... Natomiast parametry ma chyba najgorsze (może to dlatego, że mam invictusa edt oraz intense z roku produkcji i wtedy parametry były ponoć dużo lepsze niż obecnie.
Mini Straganik: https://perfuforum.pl/thread-23628.html
Środa, 28 październik 2020, 13:48
Na prawdę? Ja mam to szczęście, że pracuję w zabytkowej dzielnicy, tuż przy ładnym, małym parku. Nieszczęściem w tym szczęściu jest to, że po jego drugiej stronie (parku) znajduje się obiekt sportowy, na który często zmierzają grupy młodzieży w celu odbycia treningów i z powrotem.
Pomimo tego, że od premiery bohatera wątku minęło już parę lat, to wśród tych młodych sportowców wciąż jest "na topie" i to niestety w najgorszym możliwym wydaniu - często służy jako "zasłona dymna" dla potreningowego aromatu. Mówiąc wprost - chopoki ostro leją Urnę na siebie zamiast prysznica. I niestety, z racji wcześniej wspomnianej bliskości miejsca pracy, mam często okazję mijać takie grupki, za którymi ciągnie się ten specyficzny miks. Dla mnie to jest nie do przejścia i skutecznie obrzydziło mi ten zapach na bardzo długo. Jakiś rok temu wyszperałem nawet jego próbkę, ale niestety wciąż nie potrafię przez niego przebrnąć. Co ciekawe, inne podobne wynalazki opierające się na słodko-świeżym mariażu nut nawet lubię (np. Le Male Superman), nie przeszkadza mi też specjalnie Invictus w wersji Aqua.
Środa, 28 październik 2020, 15:58
Poprostu każdy lubi invictusa heh niektórzy nawet maja ale się nie przyznają hah Szefie tak trzymać!!
Środa, 28 październik 2020, 16:14
Ja jednak wolę Rasasi Hawas od Invictusa
Mini Straganik: https://perfuforum.pl/thread-23628.html
|
|