Właśnie wleciało do mnie na nadgarstek, póki co pachnie mi takim ostrym sosem do kebaba. Pewnie przez pieprz + gałkę muszkatołową i te nasiona marchwi; ale jak się zaciągnę mocniej to rzeczywiście mogę sobie wyobrazić te czerwone liście leżące na mokrym chodniku
Dziś poznałem ten zapach, mokre jesienne liście, marchewka, trochę pieprzu, mech, i to w takim wydaniu, które nie odrzuca.
Daję na listę zakupową, na kiedyś.