Piątek, 2 kwiecień 2021, 13:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 8 kwiecień 2021, 18:49 przez Lucjan.)
Khulasat Al Oud - skórzane perfumy dla mężczyzn.
Głowa: nuty słodkie, róża, nuty morskie
Serce: skóra, dym, cytrusy, nuty drzewne
Baza: bursztyn, żywice, labdanum, piżmo
(powyższe za fragrantica.pl)
To, iż sok wyprodukowany pod marką Al Haramain prawdopodobnie będzie co najmniej "inspirowany" jakimś innym zapachem innej marki, by nie używać wyświechtanego dość określenia kojarzącego się z pewnym drzewem liściastym, było dla mnie dość pewne.
Natomiast nie spodziewałem się tego, co tu faktycznie wyczuwam. Bo owszem, spodziewałem się - czytając różne opinie w necie - czegoś raczej na kształt Tuscan Leather. A okazało się, że jest to w mojej opinii coś raczej na kształt Interlude. I to bardzo mocno jest.
Żadnych nut morskich czy cytrusów tu nie znajduję. Róży też nie specjalnie. Za to jakże znaną skórę, dym, kadzidło, drewno agarowe oraz żywicę czystka, a wszystko jak trzeba porządnie podbite oregano i całość snująca się wolniutko tą charakterystyczną stróżką spalenizny.
Do tego piękna, 100-mililitrowa ciężka flacha. Co prawda wykończona plastikowymi elementami dość słabo udającymi metalowe oraz gumowymi, jeszcze słabiej udającymi skórzane, jednak te detale w zestawieniu z zawartym we flakonie płynem (w koncentracji EDP), jest najzwyczajniej w świecie do pominięcia.
A to wszystko w cenie < 100 zł. Z dostawą.
Nie mam jeszcze zdania co do parametrów użytkowych, bo dopiero flaszka do mnie dotarła, ale zdumienie i zaskoczenie sprowokowały mnie do niniejszej pisaniny.
Owszem - Khulasat Al Oud nigdy nie będzie Interlude, wiadomo, jednak uważam, iż wart jest co najmniej testów chociażby z naturalnego obowiązku perfumomaniaka do obniuchania czegoś, co jest do poniuchania, a jeszcze nieponiuchane. Większość forumowiczów doskonale zna ten stan umysłu
Polecam.
--------------------------------------------------------------------
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów