Sobota, 6 marzec 2021, 06:49
Przypomina mi D&G K, ogólnie zawiodłem się, chciałem go jak najszybciej zmyć...
Ankieta: Moja ocena Hermès - H24 EDT (2021) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 1.43% | |
2 - Słaby | 1 | 1.43% | |
3 - Przeciętny | 12 | 17.14% | |
4 - Dobry | 16 | 22.86% | |
5 - Bardzo dobry | 32 | 45.71% | |
6 - Genialny | 8 | 11.43% | |
Razem | 70 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 6 marzec 2021, 06:49
Przypomina mi D&G K, ogólnie zawiodłem się, chciałem go jak najszybciej zmyć...
Wtorek, 9 marzec 2021, 22:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 9 marzec 2021, 22:13 przez brz.)
Mam dziś H24 na wierzchu dłoni (strzał w D jakoś koło 14:00) i jakieś luźne przemyślenia się wygenerowały.
W pierwszej chwili niemal mnie odrzuciło, ale wolałbym jeszcze raz przetestować otwarcie na spokojnie w domu, a nie pośród kakofonii zapachów i z maską na pysku, więc to tylko taka niezobowiązująca uwaga. Gdy wszystko już się ułożyło na skórze, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że H24 posklejano z jakichś znanych mi akordów. Żelazko od zawsze czułem w bazie Aqva Amara, więc mnie nie zaskoczyło. Ozonowo-fiołkowa zieleń? To nie dawało mi spokoju przez dłuższy czas, ale w końcu chwyciło - odfiltrowany z niektórych składników, ziołowej słodyczy i intensywności Dior Eau Sauvage Extreme. Przyjechałem do domu i czym prędzej pobiegłem do szafki, żeby strzelić Diorem w drugą dłoń. Na początku myślałem, że jednak zgłupiałem, ale już po kilku minutach zaczęło mi to brzmieć dość podobnie. Nie jak klony czy flankery, jednak na tyle blisko, żebym przypiął im łatki przedstawicieli tego samego stylu. Później każdy poszedł w swoją stronę, ale wciąż uważam, że przez jakiś czas współdzielą jeśli nie pokój, to przynajmniej piętro. Co do Eau Sauvage Cologne, to przed chwilą wąchałem ten zapach, by odpowiedzieć komuś na zadane pytanie, a chwilę po powrocie na kanapę na dłoni spryskanej Hermesem poczułem bardzo podobne gorzkie hedione. Jakież było moje zdziwienie, gdy przeczytałem o tej wersji Diora na poprzedniej stronie wątku. To pewnie to podobieństwo, o którym pisze Piotrek. Jeszcze lepszy numer - żona wiedziała tylko, że dziś szlajałem się dziś po Douglasie. Poza tym żadnych konkretów. Gdy wróciła z pracy, bez słowa podsunąłem jej pod nos dłoń spryskaną H24, a ta - po wymownym skrzywieniu się - rzuciła "Co to ma być? Jakaś para z żelazka?". Ogólnie: Czy to zapach rewolucyjny i zaskakujący odmiennością? Nie. Czy mógłbym go używać? Bez większego problemu, ale taki styl trzeba lubić lub choćby tolerować. Czy budzi we mnie jakieś emocje? Niespecjalnie, jednak wcale nie czułbym się źle, zarzucając go pod jakąś koszulkę polo czy koszulę. Parametry? Jak na tak lekki i ozonowy zapach, całkiem niezłe (minęło już 8 godzin, a z dłoni nie myśli znikać). Na pewno lepsze niż czarna flaszka Eau Sauvage. Na wiosnę w sam raz. Na plus za krok w bok, próbę jakiegoś odejścia od głównego nurtu. Chyba. Co ja tam wiem, raczej niespecjalnie sprawdzam wszystkie te nowe flaszki z douglasowskich i sephorowskich półek. Mam wrażenie, że H24 wpisują się w tę nową filozofię zgnuśniałego zachodu - byle nikogo nie obrazić, nie dotknąć, nie urazić, nie zmusić do przesadnej reakcji. Do biura, w którym obowiązuje zakaz używania intensywnych perfum (w ogóle - WTF?), będą w sam raz. Może to o to tu chodzi? Może to ten właśnie nowoczesny korpomężczyzna?
Środa, 10 marzec 2021, 07:27
Ja dosyć długo zastanawiałem się, z czym mi się kojarzy i chyba znalazłem - Dior Higher.
"Śmiem twierdzić co innego i mam ku temu mocne powody, których na razie pozwolę sobie nie ujawnić"
Środa, 10 marzec 2021, 08:24
brz - dzięki za wykład Po pojawieniu się H24, w pierwszym odruchu chciałem się dopisać do rozbiórki, ale tego nie zrobiłem i... bardzo się z tego cieszę. Wiem, że nie powinienem tu pisać bez powąchania, ale już mi nawet przeszła na to ochota... I żeby było jasne - to nie jest tak, że potępiam wszystko nowe w czambuł, ale po prostu nie podrodze mi z tym całym obecnym maistreamem. Wszystko musi być bezpieczne i podobające się wszystkim, co finalnie sprowadza się do dwóch określeń - nijakie i nudne. A wychodzenie poza rzeczone obecne szablony, najczęściej okazują się jedną wielką blagą i sprytnym posunięciem marketingowym, obliczonym na efekt, że danej firmie "pyknie", jak Diorowi w przypadu saważa... Do wielkich sieciówek już praktycznie nawet nie zaglądam, bo i po co... No, chyba, że niczym meteor, pojawi się objawienie na miarę Gucci Guilty Absolute, czy też Gucci Memeoire d'une Odeur. Czego sobie i Wam życzę
I jeszcze jedna rzecz - wczoraj oglądałem na YT recenzję Guerlain Habit Rouge, popełnioną przez naszego forumowego kolegę i padło tam jedno bardzo mądre zdanie (choć w żaden sposób nie jest ono odkrywcze), że w czasach kiedy HR powstawało, kompozycja była swego rodzaju opowieścią, którą perfumiarz chciał nam opowiedzieć. Bazyli nadaje mobilnie...
Środa, 10 marzec 2021, 13:38
Ja też coraz mniej mainstreamowych nowości testuję i w ogóle coraz mniej mnie ciągnie do zgłębiania perfum tzw głównego nurtu, ale jednak wolę przetestować przed wydaniem opinii.
Artur
Środa, 10 marzec 2021, 14:02
Ja flaszkę mam od wczoraj, ale zapach dopiero sprawdzę kiedy wróci mi węch
Środa, 10 marzec 2021, 14:58
(Środa, 10 marzec 2021, 08:24)Bazyli napisał(a): (...) I żeby było jasne - to nie jest tak, że potępiam wszystko nowe w czambuł, ale po prostu nie podrodze mi z tym całym obecnym maistreamem. Wszystko musi być bezpieczne i podobające się wszystkim, co finalnie sprowadza się do dwóch określeń - nijakie i nudne. (...) Podobnie mówiła moja babcia Jadzia – Mirusiu, przed wojną to było... W sumie, to chyba trzeba się zgodzić. Świat się stacza, perfumy są coraz gorsze, jedzenie mniej zdrowe, pralki mają zaprogramowany czas życia, a samochody... No nie, tutaj muszę się wstrzymać. Moja bryka zrobiła już 160 tys. km i tylko jedna rzecz się popsuła, a jak pojechaliśmy do Grecji z rodzicami Wartburgiem, to w Bułgarii pękła głowica. Czyli samochody są jednak lepsze.
Środa, 10 marzec 2021, 16:50
A mi, pomimo, że zdecydowanie lubię perfumy wyraziste o wyróżniające się, te akurat przypadku do gustu. Faktycznie zapach bezpieczny i pachnie świeżo uprasowaną koszulą. Na wiosnę i lato jak znalazł, spodoba się większości. Sam sobie nie kupię, bo mam na te pory roku Amouage BH, ale rozumiem tych, którzy się skuszą.
Niestety faktycznie mainstream idzie w kierunku takich wygładzonych zapachów, które podejdą każdemu, ale właśnie dlatego jest to MAINstream. Lekka dygresja do @"Bazyli" takich strzałów od Gucciego niestety nie ma co się spodziewać za często, taki Memoir d'une odeur jest strasznie niedoceniany, więc chyba średnio się to opłaca. A osobiście jak powąchalem go pierwszy raz, od razu poznałem zapach rumianku i mega mi się spodobał, bo bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem, choć dla osób bez skojarzeń może być zbyt gorzki.
Środa, 10 marzec 2021, 18:35
(Środa, 10 marzec 2021, 14:58)Mirx napisał(a):A kobiety?(Środa, 10 marzec 2021, 08:24)Bazyli napisał(a): (...) I żeby było jasne - to nie jest tak, że potępiam wszystko nowe w czambuł, ale po prostu nie podrodze mi z tym całym obecnym maistreamem. Wszystko musi być bezpieczne i podobające się wszystkim, co finalnie sprowadza się do dwóch określeń - nijakie i nudne. (...) Poza tym na tabliczkach z pismem klinowym jakiś ojciec napisał, że za jego młodości wszystko było lepsze... PS. Moja babcia też tak mawiała. I miała na imię Jadzia....
Artur
Środa, 10 marzec 2021, 18:58
(Środa, 10 marzec 2021, 13:38)Artplum napisał(a): Ja też coraz mniej mainstreamowych nowości testuję i w ogóle coraz mniej mnie ciągnie do zgłębiania perfum tzw głównego nurtu, ale jednak wolę przetestować przed wydaniem opinii. Spokojnie. Nadejdzie taki dzień, że nie będzie już takiej konieczności .
Środa, 10 marzec 2021, 19:06
Cookie13 - mainstream będzie taki dobry, czy już go nie będzie?
(Środa, 10 marzec 2021, 16:50)Notevidius napisał(a): Lekka dygresja do @"Bazyli" takich strzałów od Gucciego niestety nie ma co się spodziewać za często, taki Memoir d'une odeur jest strasznie niedoceniany, więc chyba średnio się to opłaca. Tak, mam tego świadomość... Ale wydaje mi się, że każda poważna marka, oprócz gniotów wciskanych masom (moje prywatne zdanie (sic!), vide - saważ lub DH2020), powinna mieć w swoim portfolio cokolwiek, co choć w jakimś stopniu podtrzyma tę nieprzeliczalną na $$$ wartość marki. (Środa, 10 marzec 2021, 14:58)Mirx napisał(a):(Środa, 10 marzec 2021, 08:24)Bazyli napisał(a):a jak pojechaliśmy do Grecji z rodzicami Wartburgiem, to w Bułgarii pękła głowica. (nie)stety, nie jestem resortowym dzieckiem i nie mam takich doświadczeń. Bazyli nadaje mobilnie...
Środa, 10 marzec 2021, 19:12
Bazyli, wcale nie myślę, że H24 spodoba się wszystkim, wręcz przeciwnie. Ale też raczej nikogo w otoczeniu nosiciela przesadnie nie zniesmaczy.
Środa, 10 marzec 2021, 19:15
(Środa, 10 marzec 2021, 19:06)Bazyli napisał(a): Cookie13 - mainstream będzie taki dobry, czy już go nie będzie? Będzie. Ale skoro już dzisiaj można odnieść wrażenie, że naprawdę dobre zapachy powstają w mainstreamie przez przypadek albo zostają omyłkowo zatwierdzone przez księgowego, to w tym kontekście nie widzę sytuacji przez różowe okulary. Oczekiwałeś innej odpowiedzi ?
Środa, 10 marzec 2021, 19:26
Kumam
Bazyli nadaje mobilnie...
Środa, 10 marzec 2021, 21:00
(Środa, 10 marzec 2021, 18:58)Cookie13 napisał(a):(Środa, 10 marzec 2021, 13:38)Artplum napisał(a): Ja też coraz mniej mainstreamowych nowości testuję i w ogóle coraz mniej mnie ciągnie do zgłębiania perfum tzw głównego nurtu, ale jednak wolę przetestować przed wydaniem opinii. Póki co jednak, lepiej przetestować. Od kilkunastu minut wącham tytułowego bohatera z nadgarstka i początek nie jest anonimowy, bynajmniej. Wprost przeciwnie - jest dość mocno, charakterystycznie i poniekąd odważnie, bo nos atakuje coś na kształt owocowo-kwiatowej pulpy ze zdecydowanie metalicznym twistem. Mam nieodparte wrażenie, że coś podobnego już czułem, ale na razie nie wiem, gdzie. Niestety, zapach jest dosyć sztuczny, co staje się chyba nieuchronnym signum temporis. Test trwa, a jutro planuję global.
Artur
Środa, 10 marzec 2021, 21:55
Dzień dobry.
Byłem dzisiaj w Notino i w oczy rzucił mi się Amouage Beach Hut, którego od jakiegoś czasu chciałem przetestować. Strzał na nadgarstek, po chwili... znajomy Oczywiście, że znajomy- dla mnie pachnie prawej identycznie jak bohater wątku Jeśli jednak jestem w błędzie to proszę mnie z niego wyprowadzić.
Środa, 10 marzec 2021, 22:48
Coś mi się zdaje, że to prowokacja. Nie che mi się wierzyć, że ktoś mógłby postrzegac te zapachy jako „prawie identyczne”. Według mnie, one nawet podobne nie są.
Środa, 10 marzec 2021, 23:15
Dla mego nosa były bardzo podobne.
Środa, 10 marzec 2021, 23:31
Trudno dyskutować z indywidualnymi odczuciami, ale proponuję Ci zrobić ponownie testy.
Najlepiej hand to hand
Artur
|
|