Poniedziałek, 20 lipiec 2020, 13:51
Cytując za Fragrantiką, kompozycję wody perfumowanej Zara S4ND4LW00D tworzą: bergamotka (głowa, irys (serce) oraz skóra i drzewo sandałowe (baza). Perfumy pojawiły się na rynku w 2019 roku.
Pisownia nazwy jest przedziwna. Pewnie ma pokazywać nowoczesny, młodzieżowy profil firmy. Niestety, nawet producent ma z tą nazwą kłopot, bo na pudełku i na butelce widnieje co innego. Flakon oznaczony jest błędnie, przy użyciu liter "O" zamiast "nowoczesnych" zer.
Perfumy są całkiem ciekawe i nigdy bym nie powiedział, że weszły na rynek pod szyldem Zary, a po drugie, że flakon o pojemności 80 ml kosztuje tylko 30 zł. Może to zabrzmi śmiesznie, ale dla mnie kompozycja jest całkiem niszowa. Najbardziej czuję skórę i sandałowca, które wspólnie dają akord pasty do podłogi, coś co można wyczuć w, jak dla mnie, również niszowym Gucci Guilty Absolute. W tym momencie muszę odszczekać i zwrócić honor koledze Danio, bo wcześniej temu podobieństwu zaprzeczyłem. Na skórze faktycznie podobieństwo jest. Na papierku jakoś mi ono umknęło. W kompozycji wyszczególniony jest irys. No cóż, jak tego aromatu nie wyczuwam. Podobno S4ND4L00D to kopia Le Labo Santal 33. Tego nie potwierdzę, bo nie znam tych perfum. Przeznaczenie określiłbym jako uniseks. Trwałość jest bardzo dobra. Na skórze wyraźnie te perfumy wyczuwam minimum 8 godzin. Zara S4ND4LW00D to perfumy zdecydowanie warte zakupu.
Pisownia nazwy jest przedziwna. Pewnie ma pokazywać nowoczesny, młodzieżowy profil firmy. Niestety, nawet producent ma z tą nazwą kłopot, bo na pudełku i na butelce widnieje co innego. Flakon oznaczony jest błędnie, przy użyciu liter "O" zamiast "nowoczesnych" zer.
Perfumy są całkiem ciekawe i nigdy bym nie powiedział, że weszły na rynek pod szyldem Zary, a po drugie, że flakon o pojemności 80 ml kosztuje tylko 30 zł. Może to zabrzmi śmiesznie, ale dla mnie kompozycja jest całkiem niszowa. Najbardziej czuję skórę i sandałowca, które wspólnie dają akord pasty do podłogi, coś co można wyczuć w, jak dla mnie, również niszowym Gucci Guilty Absolute. W tym momencie muszę odszczekać i zwrócić honor koledze Danio, bo wcześniej temu podobieństwu zaprzeczyłem. Na skórze faktycznie podobieństwo jest. Na papierku jakoś mi ono umknęło. W kompozycji wyszczególniony jest irys. No cóż, jak tego aromatu nie wyczuwam. Podobno S4ND4L00D to kopia Le Labo Santal 33. Tego nie potwierdzę, bo nie znam tych perfum. Przeznaczenie określiłbym jako uniseks. Trwałość jest bardzo dobra. Na skórze wyraźnie te perfumy wyczuwam minimum 8 godzin. Zara S4ND4LW00D to perfumy zdecydowanie warte zakupu.