Środa, 28 marzec 2012, 10:59
Nowe żyletki Polsilver są normalnie tępe w porównaniu z otwarciem PHHC. Trzeba moment odczekać. Jeśli chodzi o zapach ogólnie szału oczywiście nie ma. Klasyczna świetna ziołowa kompozycja na bazie dominującej cytryny. Mocno się nie wysładza, nie ma dominacji pudru czy mydła, jest mega świeżo i żółto z oldschoolową klasą. Na lato jak ulał. Daje 5 w skali bezwzględnej za kompozycję. W stosunku do innych klasyków oceniłbym na 4 z plusem. Trwałość dobra, ale Antaeus to nie jest. Mija ponad sześć godzin od aplikacji (4 strzały) i jeszcze całkiem wyczuwalny.
Prawdopodobnie wynik "koncentracji" powoduje, że zapach postrzegam jako odrobinę gorzki, cierpki. Nie znam wersji klasycznej i chyba pod tym względem spodziewałbym się różnic. Wina pewnie po stronie skoncentrowanych czyli gorzkich akordów cytrusowych i ziółek, ale mi takie podanie zapachu bardzo odpowiada i dodaje mu kopa.
Prawdopodobnie wynik "koncentracji" powoduje, że zapach postrzegam jako odrobinę gorzki, cierpki. Nie znam wersji klasycznej i chyba pod tym względem spodziewałbym się różnic. Wina pewnie po stronie skoncentrowanych czyli gorzkich akordów cytrusowych i ziółek, ale mi takie podanie zapachu bardzo odpowiada i dodaje mu kopa.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/