Piątek, 10 kwiecień 2020, 17:17
Czyli polowanie czas zacząć
Piątek, 10 kwiecień 2020, 17:17
Czyli polowanie czas zacząć
Piątek, 10 kwiecień 2020, 18:59
No to dobrze że tego chastity nie brałem, a to tylko dlatego że blisko dunhill desire Red. Chyba mi trochę przeszły te klony ostanio bo zaczynałem od Arabów a teraz siedzę z Armani eau de cedre i się delektuje każdą chwilą. Coś jednak jest w tych z wyższej półki jeszcze rok i może zrozumiem amouage hehe
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
mój stragan z odlewkami -> 50+ pozycji, w tym 30+ arabów, klony i mainstream https://perfuforum.pl/thread-16670.html
Sobota, 11 kwiecień 2020, 14:06
Belial Lord napisał(a):ard al zaafaran dirham...wrzuc na google i youtube i od razu wyniki sie pojawia,,wszedzie pisza ze to "reflection man killer" a ja kurcze jakos nie widze/czuje ze to klon reflection oczywiscie jakies delikatne podobienstwo jest ale....co nie zmienia faktu ze zapach bdb,,jestem bardzo ciekaw dirham gold i dirham oud Jak dla mnie to jakby połączenie CK Eternity z Platynowym i Reflection Man. Zapach po byku. Wziąłem w ciemno za niewielką kaskę i jestem 100% kontent. Dzięki
Sobota, 11 kwiecień 2020, 15:13
bardzo prosze,za taka cene to mozna sie nim lac na potege gratuluje
Sobota, 11 kwiecień 2020, 16:19
I mnie namówiliście na tego Dirhama
Jak więcej osób chce poznać - jest rozbiórka
"jesteś zwykłym handlarzem bez godności i honoru"
======================================== znajdziesz mnie na disco
Sobota, 11 kwiecień 2020, 18:54
Zapach Dirham i wtedy ja wchodzę cały ubrany na biało....biel, biel, higieniczna czystość...
Dziś w 21 st.C był na początku waniliowo-jaśminowy 3h później jaśminowo- waniliowo-herbaciany 3h by kończyć dzień wetyweriowo-jaśminowo i tak już trwa.... klasa zapach
Środa, 15 kwiecień 2020, 17:08
Kupiłem sobie Rasasi Shaghaf'a i Rasasi Kun Mukhtalifan. Shaghaf to naprawde Shurah bez popiołu, ale imho nic fenomenalnego. Troszeczke jestem zaskoczony tą nijakoscą zapachową i trwałością. Natomiast KUN to ina bajka. BArdziej mi przypasował, chociaz nie jest on bardzo wyrózniajacy się. Taki przyjemniaczek, ale duzo lepszy niz shaghaf od RASASI. Trwałość to ok 3,4 h
I tak powiem..
Środa, 15 kwiecień 2020, 20:31
Rasasi Shaghaf' to taki "szura" + Dylan Blue w okolicach proporcji 1 do 2 i odcięcie kremowej słodyczy (warto spróbować bo pachnie tooo...oj pachnie). Dziś popełniłem małe takie doświadczenie :lol: . Zapach w odbiorze: nowoczesny, sportowy, letni jednak nie mydlany a z zacięciem słodkiego tytoniu. Być może nawet to ten bukiet wodny którego szukałem....
Czwartek, 16 kwiecień 2020, 11:14
Zupdejtowałem 1 post o perfumy ktore pojawili sie w topicu
I tak powiem..
Czwartek, 16 kwiecień 2020, 13:23
Belial Lord napisał(a):a shaghaf jak sie sprawuje na Tobie?Dziś dałem się namówić na drugi test globalny i Swiss Arabian Shaghaf mnie zaskoczył. Petarda. Słodko-słony, owocowo-wodny. Zupełnie inny odbiór niż w teście nadgarstkowym. Wyraźny słodki ananas, melon. Delikatny dymek mi przypomina zapach wiatru lub dobrego papieru....
Sobota, 18 kwiecień 2020, 07:14
Streak, mógłbyś powiedzieć coś więcej o tym Rasasi Kun Mukhtalifan? Da się to do czegoś przyrównać, jakie to są klimaty? Bardziej cytrusowy czy słodki? To nieodkryta perełka czy raczej przeciętniak który wypada lepiej niż shaghaf który Ci nie podszedł?
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
mój stragan z odlewkami -> 50+ pozycji, w tym 30+ arabów, klony i mainstream https://perfuforum.pl/thread-16670.html
Sobota, 18 kwiecień 2020, 08:40
Od siebie mogę na razie nie tyle polecić, co ZWRÓCIĆ UWAGĘ na Rasasi Hatem. Nie mogę go polecić na razie z jednego prostego względu - nie wiem jak się mają jego parametry. Testowałem go już kilka razy na nadgarstku i globalnie, a mimo to wciąż nie potrafię tego ocenić. Niemniej jednak samą kompozycję oceniam bardzo dobrze. Wprawdzie nie jest ona zbyt odkrywcza, bo jest to świeżość o niezbyt intensywnych cytrusach, przypominająca czasem TROCHĘ zapach świeżego prania, ale ma całkiem przyjemne piżmo, które nie sprawia problemów w warunkach letnich, a w połączeniu z drewnem nadaje całości elegancji przy jednoczesnym zachowaniu lekkości. Idealna pozycja do letnich koszul lub innego ubioru eleganckiego i lekkiego jednocześnie.
Entuzjasta przycisku RANDOM ARTICLE na Wikipedii.
Używam tylko tych zapachów, które są jak moja osobowość - mocne i trwałe. Ulubione nuty - bergamotka, cytryna, czarna porzeczka.
Piątek, 8 maj 2020, 08:33
lester86 napisał(a):No to dobrze że tego chastity nie brałem, a to tylko dlatego że blisko dunhill desire Red. Chyba mi trochę przeszły te klony ostanio bo zaczynałem od Arabów a teraz siedzę z Armani eau de cedre i się delektuje każdą chwilą. Coś jednak jest w tych z wyższej półki jeszcze rok i może zrozumiem amouage hehe No i kolega namówił na Armani eau de Cedre wczoraj bloter i mmm... zielony las, czarna herbata, zamsz... wszystko rześko świeże, wiosenno letnie. Po głębszych testach stwierdzam, że Spirit Absolute parametry ma kozackie, jednak chemiczność mydlanego zapachu przyprawia o ból głowy.
Piątek, 8 maj 2020, 11:41
Armani cedre długo nie kupowałem bo uznawałem że nie dam 280 zł za butelkę perfum skoro większość ma swoje Arabskie odpowiedniki za 100. Ten zapach to jednak unikat, uwielbiam leśne klimaty a ten w bonusie ma na mojej skórze nuklearne parametry 100 ml starczy mi na kilka lat to straczaja mi 2-3 strzały na cały dzień. Z Arabów najwyżej cenię l'aventure knight (blanche tez b.lubie, oryginał najmniej choć nie jest zły), rasasi hawas i armaf voyage (brązowy). Reszta jest ok ale nie wzbudza nadmiernych emocji
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
mój stragan z odlewkami -> 50+ pozycji, w tym 30+ arabów, klony i mainstream https://perfuforum.pl/thread-16670.html
Wtorek, 19 maj 2020, 21:30
streak napisał(a):Kupiłem sobie Rasasi Shaghaf'a i Rasasi Kun Mukhtalifan. Shaghaf to naprawde Shurah bez popiołu, ale imho nic fenomenalnego. Troszeczke jestem zaskoczony tą nijakoscą zapachową i trwałością. Natomiast KUN to ina bajka. BArdziej mi przypasował, chociaz nie jest on bardzo wyrózniajacy się. Taki przyjemniaczek, ale duzo lepszy niz shaghaf od RASASI. Trwałość to ok 3,4 h Przerobiłem kilka "arabów" i ja jestem oczarowany Rasasi Shaghaf - to genialny świeżak - jeden najtrwalszych jakie posiadam - uważam że jest genialny na wyjścia wieczorne, klubowe i wszelkie okazje na świeżym powietrzu - wg mnie warto spróbować
Wtorek, 19 maj 2020, 21:40
Ze swojej strony również polecam Rasasi Shaghaf, bardzo dobry trwały świezak. Teraz testuję Swiss Arabian Shaghaf i myślę, że to też będzie dobry wybór. Więcej będę wiedział po jutrzejszym dniu.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
Poniedziałek, 25 maj 2020, 10:27
Dla mnie Rasasi Shaghaf nie jest aż taki świeży, bardziej wyraźne są tony słodsze, aczkolwiek bardzo przyjemne. Pamiętam w zimie często go używałem, poprawiał mi humor.
Poniedziałek, 25 maj 2020, 11:16
Jestem nawet zdania, że Rasasi Shaghaf może w upał zabić
Poniedziałek, 25 maj 2020, 11:55
Czy rasasi shaghaf to przyjemniaczek jak hawas czy jest ciężki w odbiorze? Dużo osób mówi że to lżejsza i przyjemniejsza shurhah, która jest ponoć bardzo trudna do noszenia.
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
mój stragan z odlewkami -> 50+ pozycji, w tym 30+ arabów, klony i mainstream https://perfuforum.pl/thread-16670.html
Poniedziałek, 25 maj 2020, 12:04
W moim odbiorze rasasi shaghaf to zapach w okoloicach hawas. Jeden i drugi według mnie nie należą do lekkich zapachów. Raczej taka grupa pomiędzy ciężki-lekki. Osobiście wolę shurhah. Nawet wiosną dla mnie nie jest trudna do noszenia. Wydaje mi się, że przedawkowałem ambroksan, który wyczuwam rasasi shaghaf a on w nadmiarze mnie przytłacza.
|
|