Piątek, 20 grudzień 2019, 12:02
Zgadzam się, pracuję w branży kosmetycznej, produkcja wyrobow luksusowych - każde podobne do Twojego zgłoszenie klienta jest weryfikowane, mamy pełną dokumentację i archiwum naszych produkcji, więc dlaczego by nie udostępniać tej informacji klientom?
Tak buduje sie zaufanie do marki.
Tak buduje sie zaufanie do marki.
fqjcior napisał(a):Mirx napisał(a):Sorry, fqjcior, ale według mnie, Roja ma rację. Robiłbym dokładnie tak samo.
Dyskutowałbym. Pracuję w sprzedaży, nie w branży luksusowej. Sprzedaję w 90% do dystrybutorów. Jeżeli end user zgłosiłby się do mnie z tego typu tematem, na pewno - jako producent - podjąłbym próbę przynajmniej potwierdzenia autentyczności produktu. W kwestii reklamacji odesłałbym go oczywiście do dystrybutora, bo tam doszło do transakcji, niemniej nie umywałbym rąk. A ja nie jestem super ekskluzywny pół-Bóg Roja Dove tylko zwykły sprzedawca. Coś ty nie gra. Finalnie nabyłem taki sam zapach od Q.Missala, czyli autoryzowanego sprzedawcy. Z 100% przekonaniem mogę stwierdzić, że flakon i opakowanie z Notino były oryginalne. Wyglądały identycznie, jak ten z Quality.
Czy to możliwe, że ktoś wyprowadza z rozlewni perfum lewe flakony/kartony, nalewa swojego soku i wprowadza do do dystrybucji poprzez Notiono? Bo jeżeli nie i był to flakon napełniony legalnie oryginalnym sokiem, to musiał zostać sprzedany przez Dove'a. Komu? Czy jako pełnowartościowy czy może zalegający, zepsuty produkt? Typu: "wyprzedajemy to, bo się zepsuło, za bezcen, a niech się potem inni martwią. My jakby co się nie przyznamy. Ani nie potwierdzimy, ani nie zaprzeczymy". Etyka biznesu by Roja Dove? Popatrzcie na gościa w świecidełkowatych ciuszkach - dla niego liczy się tylko hajs. :evil: