Wtorek, 20 maj 2014, 20:11
turbosnail napisał(a):Antares napisał(a):Król jest tylko jeden :!: KOUROS :twisted:
Akurat królem wśród męskich zapachów jest Dior Fahrenheit (powszechna opinia).
Powszechna, to znaczy czyja?
Artur
Ankieta: Kouros czy Antaeus? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
Kouros | 60 | 43.80% | |
Antaeus | 77 | 56.20% | |
Razem | 137 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Wtorek, 20 maj 2014, 20:11
turbosnail napisał(a):Antares napisał(a):Król jest tylko jeden :!: KOUROS :twisted: Powszechna, to znaczy czyja?
Artur
Wtorek, 20 maj 2014, 21:08
Na pewno nie Twoja, skoro pytasz się ze ździwieniem o coś co od lat było wiadome.
SPRZEDAM: ...
Wtorek, 20 maj 2014, 21:13
turbosnail napisał(a):Na pewno nie Twoja, skoro pytasz się ze ździwieniem o coś co od lat było wiadome.I wszystko jasne...
Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie.
Fragrantica: http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6119 SPRZEDAM: Kouros, Antaeus, S.Dali PH, Amouage, Dior Homme Parfum, A&F Fierce i inne
Wtorek, 20 maj 2014, 21:32
turbosnail napisał(a):Na pewno nie Twoja, skoro pytasz się ze ździwieniem o coś co od lat było wiadome. Ale komu było wiadome i gdzie to zostało ustalone? Bo jak F jest oficjalnym królem a ja mu honorów nie oddaję ani za króla nie uważam, to może przestępstwo robię?
Artur
Wtorek, 20 maj 2014, 21:34
Pomijając sposób w jaki turbosnail napisał, to niestety ma rację. Powszechnie Fafarafa jest uważany za króla. Moim zdaniem nieprzypadkowo. Pozdrawiam
Środa, 28 maj 2014, 04:59
Nie do końca sprawiedliwie bo stary Kouros vs nowy Antaeus ale jednak ten punkcik się należy. Stawiam na YSL.
Czwartek, 29 maj 2014, 09:41
Kouros. Bo do niego trzeba być "dojrzałym w środku", niekoniecznie wiekiem. Uwielbiam go. Niezależnie czy stary, czy nowy.
Antaeus - widziałbym go na sobie wtedy, jak pojawią mi się "pierwsze siwe włosy" na głowie. Obydwa do stroju formalnego, oczywiście.
Czwartek, 29 maj 2014, 09:50
turbosnail napisał(a):Antares napisał(a):Król jest tylko jeden :!: KOUROS :twisted: Chyba u Pań w Douglasie Nie róbcie rewolucji i zostawcie króla na swoim miejscu.
Przeraża mnie desensytyzacja i habituacja moich rzęsek i synaps neuronów węchowych atakująca z każdej strony...
★★★★★★ Moje Butelki ★★★★★★
Czwartek, 29 maj 2014, 10:30
xisio napisał(a):turbosnail napisał(a):Antares napisał(a):Król jest tylko jeden :!: KOUROS :twisted: Chapeau bas
Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie.
Fragrantica: http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6119 SPRZEDAM: Kouros, Antaeus, S.Dali PH, Amouage, Dior Homme Parfum, A&F Fierce i inne
Sobota, 31 maj 2014, 14:22
Jak dla mnie zdecydowanie Antaeus.
Sobota, 28 czerwiec 2014, 18:20
No i mamy remis, proszę już nie głosować, zostawmy na wieczność tych mocarzy w patowym uścisku :lol:
Poniedziałek, 30 czerwiec 2014, 12:20
dandys napisał(a):No i mamy remis, proszę już nie głosować, zostawmy na wieczność tych mocarzy w patowym uścisku :lol: Ale przecież te zapachy się w żaden sposób się nie wykluczają, więc co za problem? - po prostu trzeba kupić obydwa :lol:
Artur
Wtorek, 1 lipiec 2014, 11:09
Artplum napisał(a):Ale przecież te zapachy się w żaden sposób się nie wykluczają, więc co za problem? - po prostu trzeba kupić obydwa :lol:Myślę podobnie. Konkurencja pomiędzy tymi zapachami wyszła nam wszystkim, jak i całemu perfumeryjnemu światkowi na dobre i oba wypada mieć w swojej kolekcji
Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie.
Fragrantica: http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6119 SPRZEDAM: Kouros, Antaeus, S.Dali PH, Amouage, Dior Homme Parfum, A&F Fierce i inne
Wtorek, 1 lipiec 2014, 14:20
PS psiknąłem sobie ostatnio na rękę Antaeusa będąc w S - łomatkobosko co oni z nim zrobili Tak zupełnie szczerze, to wolałbym go nie powąchać nigdy w obecnej wersji i zapamiętać na zawsze woń vintage. Teraz pluję sobie w brodę, że go nie kupiłem w sklepie z vintage Chanel o którym wspominałem w którymś wątku... To samo zresztą z Egoiste (ale nie o nim temat). Obydwa mają jakąś plastikową nutę (jakby nadtopiony plastik) w bazie, która mnie niesamowicie drażni.
Kourosa nowej wersji wciąż nie znam (i nie chcę poznawać nawet).
Czwartek, 10 lipiec 2014, 16:32
Spróbowałem w końcu Antaeusa... nie moja bajka i choć Kouros też od początku mi niespecjalnie leżał, to w tym pojedynku wygrywa zdecydowanie.
Środa, 24 wrzesień 2014, 13:08
Zdecydowanie Antaeus - ostatnio wręcz go polubiłem co prawda nie znam nowej wersji - i chyba znać nie chcę po tych wszystkich opiniach...
Kouros jak dla mnie nienoszalny.
http://www.fragrantica.com/member/730260/ - flakony
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/6203/ - odlewki, próbki + recenzje
Środa, 24 wrzesień 2014, 15:18
Kurde. Kiedyś Antek powodował u mnie obrzydzenie i odrzucał mnie, Kourosa nie znałem.
W 2013 poznałem Kourosa. Kupiłem jakiś żółty, gęsty, śmierdzący płyn, jako odlewkę. W ciemno. Odrzucenia nie było! Miłości też właściwie nie, ostatni raz globalnie miałem na sobie to bydlę z 1,5 albo i 2 lata temu. Szanuję, doceniam, ale noszę tylko, jak mnie "najdzie", praktycznie tylko nadgarstkowo (j.w.) Potem zacząłem testować Antaeusa. Co jakiś czas psik na łapę w perfumerii. Zupełnie przypadkiem poznałem wersje z 2011, 2010 i 2009 - wszystkie się różnią między sobą - różnią się też od wersji z 2012/2013 roku z gładkim dnem. 09/10 były bardzo naturalne w odbiorze, gładsze, lekko kremowe. 2011 była ostrzejsza, a 2012 wręcz syntetyczna... Na koniec dostałem vintage w próbkach firmowych, sztuk 2 - rok 1998(przy okazji poznałem też Aramisa, Davidoffa Cl., Salvadora Dali PH i inne, ale to nie ten temat). Piękny, słodkawy, żywiczny, kremowy zapach. No i w końcu przed kilkoma dniami kupiłem używany flakon z 2012. Będę go nosił, często. Ale do rzeczy. Nie znam (i boję się poznać) obecnej wersji Kourosa. W wersjach vintage - wygrywa Antaeus. Wg mnie obydwa są "największymi dziełami życia" perfumiarzy, którzy ich stworzyli. Ostatecznie - chyba nie zagłosuję...
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Piątek, 17 lipiec 2015, 21:37
Według mnie zapachy te są na tyle podobne, że ciężko mi dokonać wyboru. Jeśli jednak musiałbym, to na tą chwilę minimalnie wygrałby Chanel. Żaden z nich nie jest dla mnie, choć oba doceniam. Zbyt oldskulowe są. Może to trochę dziwne, ale wydaje mi się, że pasowałyby w taki upał na plażę, gdyż dobrze komponowałyby się z wodą morską, zwłaszcza Kouros.
Kupię odlewki: Sonoma Scent Studio: Forest Walk, Tabac Aurea, Incense Pure, Ambre Noire
Piątek, 17 lipiec 2015, 21:47
Raz użyłem Kourosa (starej wersji, żółtej, oleistej) latem, w ciągu dnia, upału nie było, ale w temp. ~26-27 st. C. Nigdy więcej nie powtórzyłem tego eksperymentu (i nikomu tego nie polecam), ale nie zapomnę go do końca życia.
Pachniał jak obsikana zwierzęca (no np. psia) sierść polana miodem i obsypana ściółką leśną. Tylko dla masochistów. W upał (30 st. C i wyżej), w pełnym słońcu, na plaży, zszedłbym na miejscu.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Piątek, 17 lipiec 2015, 21:56
Przesadzasz. Dziś miałem Kourosa na sobie i było miodnie. Takie woskozwierzoki rozwijają skrzydła w takich temperaturach (powyżej 30 st.). Wszystkie Giorgie, Gentlemany, Antaeusy, Kourosy nosi mi się lepiej w upale niż w chłodne dni. 2 strzały i czuję się jakbym miał milion dolców w kieszeni na drobne wydatki.
|
|