Sobota, 21 maj 2022, 18:19
Naprawdę chłopaki czapki z głów że wychodzicie z tym do ludzi - Kouros przy Derby to koci szczeniak
Ankieta: Moja ocena Synteza - Derby (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 3 | 30.00% | |
4 - Dobry | 0 | 0% | |
5 - Bardzo dobry | 3 | 30.00% | |
6 - Genialny | 4 | 40.00% | |
Razem | 10 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Sobota, 21 maj 2022, 18:19
Naprawdę chłopaki czapki z głów że wychodzicie z tym do ludzi - Kouros przy Derby to koci szczeniak
Sobota, 21 maj 2022, 18:43
Dokładnie
A parametry ma przy tym zaskakująco dobre... Na drugi dzień jak już wszystko odparuje to zostaje taka stara pacha, której się już nie da niczym zmyć
Sobota, 21 maj 2022, 20:42
Derby to nasza polska odpowiedz na Habit Rouge! ?
Ad rem, na delegacji w Szwajcarii byłem rozpatrywany o Warsa… i o Derby właśnie. Robiłem prywatny test po bandzie, jak to pachnie bez kontekstu kulturowego spoconego wujka Włodka na imieninach cioci Grażyny. Także nie jest zle.
Niedziela, 22 maj 2022, 06:25
Raczej na 900, Golda i Kourosa razem wziętych ;}
A poważniej; jeśli mówimy o Habit Rouge, to bardziej w kontekście jak niżej cytowany by @dandys: "Tak jak Habit Rouge to paradne jeździectwo w pięknej, czystej krasie; tak Derby to już wszystko co się dzieje za kurtyną w stajni" Habit to prezentacja najlepszych okazów z hodowli na zawodach jeździeckich, przed rodziną królewską. Derby to cała brudna otoczka; trening, pot i łzy - by dobrze na niej wypaść ;} A bardziej adekwatnie (przez pryzmat użytkowy/przeznaczenia) Derby to taki nasz.. Old Spice :} Wszak to cały czas kolońska/aftershave. Samego zapachu nie będę opisywał bo fajnie zrobili to już choćby @Czarny czy @Embe (choć i tak najbardziej trafia do mnie metafora @BlueJeans o kolońskim.. końskim siodle ;}) W istocie, jak to określił jeden z zachodnich youtuberów, wrzucony tu wcześniej przez @ale chop (chyba najbardziej z nas obiektywny bo oceniając bez kontekstu kulturowego, naleciałości osobistych traum PRL i innych skojarzeń z tym związanych - aspektów niewątpliwie wpływających na podejście, a obecnych w rodzimych recenzjach starych, polskich wód) Derby to najbardziej bogaty, realistyczny akcent zwierza, jakiego doznał w tym światku ;} Owszem, można nie lubić takich klimatów. Owszem, można nazywać to dziadem czy jak się tam komu podoba - wiadomo, że wszystko co pachnie samczo i kolońsko, musi być dziadem co do zasady (sarkazm off) Lecz żeby odmówić tej kompozycji kunsztu, trzeba mieć raczej sporo złej woli. Pod względem zmieszania, pomysłu, spójności/wyrazistości, Derby miażdży "konkurencję" nie tylko w cenie do 20 pln/100 ml, lecz może stawać w szranki z większością przedziału do 100 pln. I znów - jeśli ktoś przyzwyczaił się do ambroksanu czy innych syntetyczno-cukierkowych świecidełek, którymi wypełnione są dziś półki drogerii - w zderzeniu ze zwierzem z Derby może doznać szoku. Woda poznańskiej Syntezy to jednak (pod względem przystępności) budżetowa nisza i tak należałoby do niej podchodzić. Jeszcze co do przeznaczenia; najlepszy okres dla Derby to lato i ciepła wiosna. Pojawia się wtedy więcej nut drzewnych i kwiatowych, a zwierz jakby usuwał się w cień przed upałem ;} W chłodzie koń dominuje resztę prawie przez cały czas. Derby to zapach, który zawsze będzie na mojej półce. Choćby po to, by raz na jakiś czas przenieść się w inną epokę. Gdzie Clint Eastwood, wraz ze swoim najwierniejszym przyjacielem w wędrówce (tym czworonożnym, z bujniejszą grzywą) toczy z wrogimi bandami rzezimieszków swój codzienny bój o spokojny sen, w przerwach mącąc w głowach niewiastom. Derby to Dziki Zachód i jego dosadna proza dnia. Brutalnie sprowadzi Cię na ziemię, gdy zaczniesz bujać w obłokach.
Niedziela, 22 maj 2022, 10:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 22 maj 2022, 11:03 przez lunkis. Edytowano łącznie: 1)
Skoro już taka debata to troszkę historii
Starowinki z lat 70-80tych, nisza pełną gębą Tyle tylko że to nie Synteza a Pollena Lechia Poznań, więc nie wiem czy się liczy Nie jestem stary - jestem VINTAGE
Poniedziałek, 23 maj 2022, 21:32
lunkis - zazdro!
Środa, 7 wrzesień 2022, 20:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Środa, 7 wrzesień 2022, 20:21 przez Viking. Edytowano łącznie: 1)
Nie wiem od jakiego czasu używam produktów Syntezy (Consul, Derby, Przemysławka), w każdym razie długo i niedawno musiałem uzupełnić zapasy, gdyż wylewam ich sporo przy okazji golenia. Tym razem przyszły do mnie te z najnowszą szatą graficzną i taka mnie myśl naszła, na ile ta szata ma/miała wpływ na postrzeganie chociażby Derby. Sam zapach jest bardzo przyjemny, ma wiele wspólnego z Consulem i Przemysławką + oczywiście charakterystyczne nuty skórzano, sianowo, zwierzęce, ale nic co by mnie mogło w jakikolwiek sposób zaskoczyć bardziej niż Giorgio, Gentleman, Kouros, czy Lapidus. Ot bardzo dobry zapach, który ostatnio przechodzi drugą młodość, ze względu na coraz bardziej popularne golenie klasyczne. I teraz takie moje przemyślenia odnośnie nowej szaty, starych PRLowców - otóż prezentują się bardzo mile dla oka, nie powodując zbytecznego uprzedzenia i dzięki temu wydaje mi się, że osoba z nim niezaznajomiona, nie nastawia się negatywnie, zanim powącha. A otwarcie zapachu to nic innego, jak przyjemny, koloński zapach. Ja sam nigdy nie myślałem o jakiejkolwiek "trudności" Derby i nie wyobrażam sobie, żeby mi go zabrakło.
Wtorek, 5 marzec 2024, 12:28
Ponownie wracam do Derby, bogatszy o doświadczenia butelki Eau d'Hermes za (oficjalne) 800 PLN, prototypowego zwierza i monstrum kuminu. Derby jest lepsze od obecnej wersji EdH pod każdym względem -- także składu. Evernia Prunastri i Furfuracea + naturalna kumaryna. świetna trwałość i projekcja. Aromat dziś skojarzył mi się z Knize Ten, chociaż mocniej cytrusowy. Jeśli mam się wypowiedzieć, choć nikt nie pyta, to to jest prawdziwa nisza. Dziękuję za uwagę.
Wtorek, 5 marzec 2024, 13:10
Czwartek, 21 marzec 2024, 23:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 21 marzec 2024, 23:54 przez Czarny. Edytowano łącznie: 1)
Muszę przyznać, że znajduję w Derby jakiś delikatny wspólny mianownik z Shalimarem. Oczywiście Derby to nie ta półka, nie ta jakość, nie te parametry ale czuję podobne nuty. Oba mają wyraźnie cytrusowe otwarcie, oba mają skórzane serce i ciepłą balsamiczną bazę. Oba też są podbite nutami zwierzęcymi i w obu czuję przyjemne kadzidełko. Oczywiście to dwa różne zapachy i nie są do siebie ogółem podobne ale mają sporo punktów wspólnych. Generalnie mój Derby stoi już 5 lat na półce i przez ten czas uaktywniły się mocniej nuty zwierzęce w bazie, baza konkretnie daje zwierzakiem
PS: Jak się podmucha na rękę ciepłym powietrzem, to unosi się taki zwierz, że aż przytyka.
Piątek, 22 marzec 2024, 06:19
Miałem w wersji after shave. Przyjemne cytrusowe otwarcie dość szybko ustępujące nutom animalnym. Stajnia jak się patrzy. Komenatrz żony i córki po użyciu zawsze był ten sam: znów konikiem się wypachniłeś? Tylko dla odważnych.
---
Zawsze jest coś, czego nie powinno być. |
|