Czwartek, 15 listopad 2018, 07:41
Ze strony http://www.galilu.pl
Tajemnicza, mistyczna, zmysłowa… Nowa Eau de Parfum perfumerii Aedes de Venustas z akordem irysa i kadzidła to połączenie najcenniejszego składnika perfum na świecie z tym najbardziej antycznym. Przyszłością perfumerii jest powrót do korzeni i taki właśnie jest ten zapach, w którym irys odradza się na nowo.
Miękkie, zamszowe płatki kwiatu, który stał się inspiracją dla tego zapachu, ozdobione są subtelnym sfumato brązu, fioletu i bieli, oraz przysypane opalizującym pudrem. Kryształowa ketmia piżmowa, zapach o wielu obliczach, przywodzących na myśl gruszkę, różę i piżmo, rzuca delikatne światło brzasku na nuty głowy. Róża dodaje kwiatowej delikatności, a aromatyczne, żywiczne jagody jałowca stanowią doskonały wstęp dla nuty kadzidła. Chłód i witalność anyżu gwiazdkowego wyczarowuje stylizowane łodygi i liście kwiatu. Paczuli i wetyweria to nawiązanie do jego korzeni, prowadzące zapach ku mrocznym podziemiom. Święty dym unoszący się z ołtarza owija całość zapachu, jak skamieniałe, pachnące skórą pnącze z kadzidła, goździków i drewna agarowego.
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Kolejne testy kolejnych pozycji od Aedes de Venustas i absolutnie nie ma rozczarowania.
Iris Nazarena to piękny irys ubrany w skórzano-zamszowe płatki, jest zimny (wręcz metaliczny), pudrowy i ponaprzeciętnie elegancki.
Kompozycja sprawia wrażenia bogatej, ale nie w sensie przeładowania składników, mam na myśli bardziej jakość i aurę jaką zapach tworzy wokół nosiciela.
W początkowej fazie kompozycja przypomina mi poczekalnie u lekarza rodzinnego, ma coś w sobie "szpitalnego", później na mojej skórze wychodzi wyraźna róża.
Zapach moim zdaniem skręca lekko w damską stronę ale mężczyzna może go spokojnie nościć z wielką przyjemnością.
Tajemnicza, mistyczna, zmysłowa… Nowa Eau de Parfum perfumerii Aedes de Venustas z akordem irysa i kadzidła to połączenie najcenniejszego składnika perfum na świecie z tym najbardziej antycznym. Przyszłością perfumerii jest powrót do korzeni i taki właśnie jest ten zapach, w którym irys odradza się na nowo.
Miękkie, zamszowe płatki kwiatu, który stał się inspiracją dla tego zapachu, ozdobione są subtelnym sfumato brązu, fioletu i bieli, oraz przysypane opalizującym pudrem. Kryształowa ketmia piżmowa, zapach o wielu obliczach, przywodzących na myśl gruszkę, różę i piżmo, rzuca delikatne światło brzasku na nuty głowy. Róża dodaje kwiatowej delikatności, a aromatyczne, żywiczne jagody jałowca stanowią doskonały wstęp dla nuty kadzidła. Chłód i witalność anyżu gwiazdkowego wyczarowuje stylizowane łodygi i liście kwiatu. Paczuli i wetyweria to nawiązanie do jego korzeni, prowadzące zapach ku mrocznym podziemiom. Święty dym unoszący się z ołtarza owija całość zapachu, jak skamieniałe, pachnące skórą pnącze z kadzidła, goździków i drewna agarowego.
[ATTACHMENT NOT FOUND]
Kolejne testy kolejnych pozycji od Aedes de Venustas i absolutnie nie ma rozczarowania.
Iris Nazarena to piękny irys ubrany w skórzano-zamszowe płatki, jest zimny (wręcz metaliczny), pudrowy i ponaprzeciętnie elegancki.
Kompozycja sprawia wrażenia bogatej, ale nie w sensie przeładowania składników, mam na myśli bardziej jakość i aurę jaką zapach tworzy wokół nosiciela.
W początkowej fazie kompozycja przypomina mi poczekalnie u lekarza rodzinnego, ma coś w sobie "szpitalnego", później na mojej skórze wychodzi wyraźna róża.
Zapach moim zdaniem skręca lekko w damską stronę ale mężczyzna może go spokojnie nościć z wielką przyjemnością.