Poniedziałek, 13 marzec 2017, 15:26
Naczytałem się jaki to ten zapach straszny i brutalny, normalnie zwala z nóg i jest nienoszalny. Dzisiaj go poznałem, po pierwszym tescie odbieram go pozytywnie, nie ma tu nic strasznego i nadzwyczajnego. Dużo skóry i lakierowanego drewna, nie czuję tu żadnej spalenizny i dymu, całość pachnie intrygująco i naturalnie. Gucci Guilty Absolute wywołuje skrajne emocje bo niewątpliwie odbiega od mainstreamowych standardów, nie próbuje nikogo naśladować i nie jest kolejnym klonem Sauvage czy Invictusa. Dla mnie jest jak najbardziej noszalny, bez problemu mógłbym założyć go późną jesienią do skórzanej kurtki. Na pewno ponowię testy.