Środa, 20 lipiec 2016, 20:29
Deco79 napisał(a):Ogólnie jestem przeciwny wszystkiemu co uzależnia nas od telefonu/komputera itp. Jak widzę parę młodych ludzi w restauracji, że para zamiast spędzać czas na rozmowie i jedzeniu to siedzą naprzeciwko siebie i mają twarze w telefonach to mi się nuż w kieszeni otwiera.
Jak widzę bandę młodych ludzi, którzy z telefonami łażą jak jakieś zombi za stworkami z pokemona zamiast korzystając z ładnej pogody pójść na plaże, pograć w siatkówkę, piłkę nożną, wypić piwko/winko, pograć w karty lub jakąś świetną planszówkę, pogadać twarzą w twarz z przyjaciółmi zamiast przez facebooka to mnie to śmieszy i przeraża jednocześnie. Argument mówiący, że przynajmniej ludzie dzięki tej grze wyszli na świeże powietrze jest tak infantylny, że nie chce mi się go komentować.
Nie dziwi mnie to, że ta gra jest popularna w krajach, gdzie IQ przeciętnego młodego obywatela jest na poziomie średnio rozgarniętej małpy ale nie spodziewałem się, że wszechogarniająca głupota dotrze tak szybko do Polski.
No cóż teraz przynajmniej wiem czemu poziom matury z roku na rok jest coraz niższy.
Jest w ty, co piszesz, sporo racji, ale i sporo przesady.
Też jestem przeciwnikiem uzależniania się od Internetu, gier i temu podobnych rozrywek.
Też uważam, że spotkanie młodych ludzi, w czasie którego kazdy patrzy w swój telefon nie jest naturalne, ani dobre.
Ale nie widzę jakoś wyższości wylegiwania się na plaży lub picia piwa nad łapaniem Pokemonów.
Nie wiem też, czemu gra w karty ma być dobra, a gra na komputerze, czy telefonie zła.
Po prostu kwestia wyboru.
Nie wiązałbym też tej gry z poziomem IQ i poziomem matur.
Moja córka od paru dni namiętnie łapie Pokemony, a jest licealistką ze średnią ponad 5. Żeby było śmiesznie, łażą razem z koleżanką, która jest wyjątkowo zdolna i ma niemal same celujące oceny. Łapią te Pokemony, rozmawiają, śmieją się... Co w tym złego?
Nie ma co dramatyzować.
Gra, jak tysiące innych, a ta przynajmniej wyciąga ludzie zza biurek i z wyrek
Artur