Czwartek, 20 październik 2011, 17:43
Zakochałem się.
Drzewo agarowe w wersji z "czarnolasu". Mroczne, "leśne" połączenie skóry z jeżyną, w tle przemyka zapach soczystego drewna, które bardziej przypomina mi brzozę lub inne nasze swojskie drzewo liściaste, niż drzewo agarowe. Do tego zapach gałązek niezidentyfikowanego krzewu. Zapach ma charakter unisex, ale moim zdaniem z przechyłem w kierunku męskim.
W otwarciu dominuje gęsty zapach jeżyn i skóry, który stopniowo wzmacnia się leśnym drewnem i soczystymi gałązkami leśnych krzewów.
Na razie jestem w trakcie testów nadgarstkowych. Jeśli test globalny również wypadnie pozytywnie, perfumy trafią na moją listę "must have".
Drzewo agarowe w wersji z "czarnolasu". Mroczne, "leśne" połączenie skóry z jeżyną, w tle przemyka zapach soczystego drewna, które bardziej przypomina mi brzozę lub inne nasze swojskie drzewo liściaste, niż drzewo agarowe. Do tego zapach gałązek niezidentyfikowanego krzewu. Zapach ma charakter unisex, ale moim zdaniem z przechyłem w kierunku męskim.
W otwarciu dominuje gęsty zapach jeżyn i skóry, który stopniowo wzmacnia się leśnym drewnem i soczystymi gałązkami leśnych krzewów.
Na razie jestem w trakcie testów nadgarstkowych. Jeśli test globalny również wypadnie pozytywnie, perfumy trafią na moją listę "must have".