Środa, 25 listopad 2015, 13:29
Witam wszystkich serdecznie!
Perfuforum przeglądam od dawna, zaś perfumami interesuję się od zawsze także jestem już "w temacie" od lat, choć dopiero teraz postanowiłem założyć sobie tutaj konto
Kochani zwracam się do Was z prośbą o udzielenie mi rady. Oba zapachy z tematu znam, szukałem też czegoś innego i nad kilkoma innymi się zastanawiałem, jednak najbardziej mnie ciągnie do Burberry. Szukam czegoś do pracy do biura uniwersalnego co sprawdzi się i latem i zimą, nie przydusi, "nie wali dziadem" (a niestety mam zamiłowanie do "dziadkowych pozycji" które jak widać staram się zmienić ), podoba się otoczeniu i przede wszystkim nosicielowi, nie znudzi się jak modne, nudne sikacze w typie Boss, Lacoste itd.
Bardzo mi się podoba Burberry i jestem nastawiony na niego, ale z jego trwałością i projekcją to jak dla mnie zagadka, dotąd zrobiłem tylko kilka testów nadgarstkowych i mam mieszane odczucia... Poza tym biorę też pod uwagę Egrę, która jest świetnym pachnidłem, ma kapitalne parametry i lepszą cenę niż Burberry, jednak zapachowo i kompozycyjnie mam tutaj pewne zastrzeżenia. Trochę jakby mnie mdliła czasem, przyduszała itd. Miałem raz odlewkę i testowałem, może dawałem jej za dużo. Ogólnie zawsze zapachy typu CW, Aspen, GIT mi się podobały, a Egra najbardziej z nich wszystkich (uwielbiam leśne klimaty ), jednak gust i smak z wiekiem się człowiekowi zmienia...
Oczywiście oba wątki o zapachach znam i mam już przeczytane wzdłuż i wszerz, jednak dalej mam pewne wątpliwości. Czy Waszym zdaniem warto brać tego Burberrego i jak to bywa u Was z jego parametrami? Bo Egrę traktuje jako drugi wybór, ale mam wątpliwości co do samego zapachu, a to będzie zapach w użyciu na codzień i jednak 100 ml flaszka. Sama Egra parametry i cenę ma bez zastrzeżeń, wręcz wygrywa z Burberrym, jednak przede wszystkim kompozycja ma się podobać nam samym, prawda?
PS Jeśli w złym dziale założyłem ten temat to proszę o jego przeniesienie i przepraszam za zamieszanie
Perfuforum przeglądam od dawna, zaś perfumami interesuję się od zawsze także jestem już "w temacie" od lat, choć dopiero teraz postanowiłem założyć sobie tutaj konto
Kochani zwracam się do Was z prośbą o udzielenie mi rady. Oba zapachy z tematu znam, szukałem też czegoś innego i nad kilkoma innymi się zastanawiałem, jednak najbardziej mnie ciągnie do Burberry. Szukam czegoś do pracy do biura uniwersalnego co sprawdzi się i latem i zimą, nie przydusi, "nie wali dziadem" (a niestety mam zamiłowanie do "dziadkowych pozycji" które jak widać staram się zmienić ), podoba się otoczeniu i przede wszystkim nosicielowi, nie znudzi się jak modne, nudne sikacze w typie Boss, Lacoste itd.
Bardzo mi się podoba Burberry i jestem nastawiony na niego, ale z jego trwałością i projekcją to jak dla mnie zagadka, dotąd zrobiłem tylko kilka testów nadgarstkowych i mam mieszane odczucia... Poza tym biorę też pod uwagę Egrę, która jest świetnym pachnidłem, ma kapitalne parametry i lepszą cenę niż Burberry, jednak zapachowo i kompozycyjnie mam tutaj pewne zastrzeżenia. Trochę jakby mnie mdliła czasem, przyduszała itd. Miałem raz odlewkę i testowałem, może dawałem jej za dużo. Ogólnie zawsze zapachy typu CW, Aspen, GIT mi się podobały, a Egra najbardziej z nich wszystkich (uwielbiam leśne klimaty ), jednak gust i smak z wiekiem się człowiekowi zmienia...
Oczywiście oba wątki o zapachach znam i mam już przeczytane wzdłuż i wszerz, jednak dalej mam pewne wątpliwości. Czy Waszym zdaniem warto brać tego Burberrego i jak to bywa u Was z jego parametrami? Bo Egrę traktuje jako drugi wybór, ale mam wątpliwości co do samego zapachu, a to będzie zapach w użyciu na codzień i jednak 100 ml flaszka. Sama Egra parametry i cenę ma bez zastrzeżeń, wręcz wygrywa z Burberrym, jednak przede wszystkim kompozycja ma się podobać nam samym, prawda?
PS Jeśli w złym dziale założyłem ten temat to proszę o jego przeniesienie i przepraszam za zamieszanie