Niedziela, 9 październik 2011, 17:25
zagorzały kryptofan lacoste red?...... cóż.... nikt nie jest doskonały 8-)
fakt lubię ten zapach ale raczej w kategorii nostalgicznych widziadeł i retrospekcji z czasów gdy ważyłem 70 kilo, byłem młody i nie mogłem sie opędzić od niewiast (czyli okres późnej kredy)
teraz tej osławionej Lakosty nie kupię, no chyba że miniaturkę, bo nie jest to zapach na tyle porywający, by śmieć porównać go z jakimkolwiek z moich ulubionych pachnideł w jednym nawet zdaniu
to zakrawa o profanację i zsyłkę do gułagu zaraz po strzale ostrzegawczym w potylicę 8-)
fakt lubię ten zapach ale raczej w kategorii nostalgicznych widziadeł i retrospekcji z czasów gdy ważyłem 70 kilo, byłem młody i nie mogłem sie opędzić od niewiast (czyli okres późnej kredy)
teraz tej osławionej Lakosty nie kupię, no chyba że miniaturkę, bo nie jest to zapach na tyle porywający, by śmieć porównać go z jakimkolwiek z moich ulubionych pachnideł w jednym nawet zdaniu
to zakrawa o profanację i zsyłkę do gułagu zaraz po strzale ostrzegawczym w potylicę 8-)
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/
http://perfumomania.wordpress.com/
http://www.fragrantica.com/member/40210/
http://perfumomania.wordpress.com/