Niedziela, 7 kwiecień 2013, 23:57
Jestem w 200% przekonany, że stara wersja na mojej skórze pachniała będzie lepiej, niż nowa. Z prostej przyczyny - nowa pachnie jak namoczony papier posmarowany szminką, plus odrobinę kakao w otwarciu... Dodać do tego jeszcze ociężałą projekcję oraz skandalicznie niską jak na wodę perfumowaną trwałość - i to tyle...
Dior Homme po reformulacji na mojej skórze to szminka w otwarciu, a potem piękne kombo właśnie wanilii i kakao, z trwałością sięgającą 10 h.
Podkreślam - na mojej skórze. I dodam, że to jest opinia wyrobiona poprzez liczne testy, łącznie z tymi ręka w rękę EDT vs EDP.
Dior Homme po reformulacji na mojej skórze to szminka w otwarciu, a potem piękne kombo właśnie wanilii i kakao, z trwałością sięgającą 10 h.
Podkreślam - na mojej skórze. I dodam, że to jest opinia wyrobiona poprzez liczne testy, łącznie z tymi ręka w rękę EDT vs EDP.