Poniedziałek, 29 czerwiec 2015, 19:28
Jakoś tak mi się kojarzą.
Versace kompozycyjnie gorszy. Na minus dość syntetyczny wydźwięk. Za to wprawia mnie w dobry nastrój.
Chanel to bardzo dobra jakość i świetna kompozycja. Póki co, po roku, wciąż mnie nie chce zachwycić.
Subiektywnie oceniając wygrywa Man, obiektywnie Egoiste. U mnie remis. Z przystawionym pistoletem do skroni wybrałbym Versace. Toteż na niego pójdzie mój głos.
Versace kompozycyjnie gorszy. Na minus dość syntetyczny wydźwięk. Za to wprawia mnie w dobry nastrój.
Chanel to bardzo dobra jakość i świetna kompozycja. Póki co, po roku, wciąż mnie nie chce zachwycić.
Subiektywnie oceniając wygrywa Man, obiektywnie Egoiste. U mnie remis. Z przystawionym pistoletem do skroni wybrałbym Versace. Toteż na niego pójdzie mój głos.