emera napisał(a):A zapalisz pachnącą fajkę? ;x :lol: (Obok pachnącego dymku też nie przejdę obojętnie. Jesienią, kiedy na polach palą się ogniska, potrafię się zatrzymać samochodem, żeby się nawąchać; albo otwieram okna, żeby dymek wpadł do środka samochodu pełną parą. I wychodzę czasem na taras, żeby wąchać dymy z grillów czy kominów, jeśli sąsiedzi palą drewnem w piecach ;x)
Dla Ciebie wszystko :lol:
Fakt, że zapach ogniska jest genialny. Kiedyś mieszkałam w starej kamienicy, gdzie były piece kaflowe, a w kuchni kaflowy z blachą do gotowania, na tą rozgrzaną blachę uwielbiałam rzucać w zimie gałązki iglaków ze świątecznych stroików czy po rozebraniu choinki....
:lol: No teraz to mi zepsułeś całą przyjemność! (A jakoś wcześniej skojarzeń takich nie miałam :| ). Kurdę!
Nie zgadzam się ze skarpetami, też uwielbiam zapach rozgrzanych psich łap!
Zresztą całego psa, jeśli tylko jest zadbany.
Mieszkałam kiedyś w bardzo chłodnym mieszkaniu, przedpokój w zimie to już była lodówka i jak otwierałam drzwi to przybiegał mój wilczur mocno zaspany i rozgrzany spaniem w kulkę, bardzo fajny i kojący był jego zapach...
marxel napisał(a):nie przejde obojetnie obok kobiety ktora uzywa meskiego pachnidła.
Gdy czuję obok kobietę używającą męskiego pachnidła, spuszczam oczy,
mówię, że jestem gejem i skromnie wycofuję się, na z góry upatrzone pozycje.
Czyli jakbym pachniała Prada Infusion d'Homme to byłabym wg. Ciebie Aleksandrze postrachem mężczyzn? To jak zareagowałbyś na Jil Sander Woman III albo Habanitę?
Królisie (zadbane) pachną jak koty z dodatkiem ziół A w zasadzie to ładniej, bo kot jak się nażre podrobów albo odwiedzi kuwetę to wcale ładnie nie pachnie.